(Fot. OSP Iława/archiwum.)
Alarm fałszywy, ale w dobrej wierze - tak służby zakwalifikowały zdarzenie, do jakiego doszło minionej nocy na Jezioraku.
Do akcji poszukiwawczej zaginionego mężczyzny poderwano duże siły i środki. Na miejsce zadysponowano kilka zastępów straży, zarówno zawodowej z Iławy, jak i z okolicznych jednostek OSP, a także grupę specjalną nurków.
- Zgłoszenie w tej sprawie wpłynęło o godzinie 2:06 w nocy - mówi st. kpt. Krzysztof Rutkowski, oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Iławie. - Osoby przebywające na wyspie Lipowy Ostrów przekazały, że mężczyzna w wieku 40 lat wskoczył do wody i nie ma go od godziny.
Mężczyzna miał być pod działaniem alkoholu. Poszukiwania, zgodnie z przekazanymi informacjami, rozpoczęto od strony miejscowości Wieprz (gmina Zalewo).
- Chociaż początkowo nie stwierdzono osób poszkodowanych ani osób zgłaszających, poszukiwania kontynuowano - relacjonuje rzecznik iławskiej straży.
W międzyczasie sygnał o miejscu przebywania zaginionego mężczyzny otrzymała policja. Okazało się, że poszukiwany sam skontaktował się ze znajomymi i przekazał, że jest cały i zdrowy. Co ciekawe, był w Jędrychowie (gm. Kisielice), oddalonym od miejsca, gdzie zaginął i gdzie wszczęto poszukiwania, o około 30 km.
W ocenie mundurowych alarm był fałszywy, ale w dobrej wierze, dlatego ani poszukiwany, ani zgłaszający nie poniosą z tego tytułu żadnych konsekwencji.
Red. kontakt@infoilawa.pl.
2Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
a co on David Copperfield?
Mi się wydaje, że to jakiś brat czy tam kuzyn Michaela Phelps'a