Chociaż występ gwiazd polskiej sceny muzycznej rozpoczął się z opóźnieniem, a do tego w strugach deszczu, publiczność była wyrozumiała i entuzjastycznie przywitała zespół Lady Pank, który pojawił się na scenie Susz Triathlonu 2021, otwierając tegoroczną edycję imprezy. Ze sceny płynęła rockowa energia wokalisty Janusza Panasewicza i gitarzysty Jana Borysewicza, którym, chociaż obaj są już dobrze po sześćdziesiątce, nie brakuje scenicznej energii, muzycznej pasji i rockowego pazura.

Widać było i czuć, że zarówno artyści, jak i widzowie po okresie rocznej posuchy, gdy nie było Susz Triathlonu i wielu innych imprez, są spragnieni muzyki na żywo i koncertowych emocji. 

Lady Pank zagrał zarówno serię swoich wielkich hitów sprzed lat, jak i utwory z najnowszej płyty, w tym dwukrotnie utwór "Drzewa", czyli najnowszy z przebojów.

W zakresie reżimu sanitarnego trzeba odnotować, że teren przy miejskiej plaży podzielono na sektory. Strefy bliżej sceny zostały wydzielone bramkami i aby tam wejść, trzeba było złożyć ochronie ustną deklarację dotyczącą zaszczepienia (bądź nie) przeciwko koronawirusowi. Ma to związek z rządowym ograniczeniem liczby osób niezaszczepionych, które mogą uczestniczyć w takich wydarzeniach. Nie wymagano maseczek ochronnych.

Koncert można było również śledzić z terenu pozostającego poza bramkami, gdzie nie było weryfikacji dotyczącej szczepień.

Dzisiaj wieczorem w Suszu - Wilki.

Red. kontakt@infoilawa.pl.
Zdjęcia: Info Iława.