(Źródło: Strona "Bóbr 1945".)
Porzucony niemiecki sprzęt, umocnienia. Pasjonaci historii odkryli trzy zdjęcia okolic Iławy z 1945 roku.
Na co dzień zajmują się historią dorzecza Bobru i szeroko pojętego, historycznego Śląska. Tej tematyce poświęcona jest w większości prowadzona przez nich w mediach społecznościowych strona "Bóbr 1945". Robert Primke i Maciej Szczerepa, bo o nich mowa, to też autorzy szeregu książek poświęconych historii Śląska.
Ich ostatni post dotyczy, wyjątkowo, terenu Prus Wschodnich, a dokładniej okolic... Deutsch Eylau. Podpisy w języku rosyjskim nie pozostawiają co do tego wątpliwości, ale dokładniejsza lokalizacja nie jest znana.
- Niestety - w sowieckich archiwaliach napisano tylko, że te zdjęcia wykonano w okolicach Iławy - mówi nam Robert Primke. - Fotografie pochodzą z materiałów archiwalnych udostępnianych przez Centralne Archiwum Ministerstwa Obrony Federacji Rosyjskiej - dodaje.
Są to te trzy zdjęcia.
Rosjanie weszli do Iławy 22 stycznia 1945 roku. Właśnie taka data, przyjęta za początek "wyzwolenia" miasta przez Armię Czerwoną, widnieje na tej fotografii. Przedstawia porzucony przez Niemców sprzęt na przedmieściach ówczesnego Deutsch Eylau.
To także okolice Deutsch Eylau. Na zdjęciu widać rów przeciwpancerny.
Fragment kolejnej konstrukcji obronnej, przeciwczołgowej, wzniesionej na drodze prowadzącej do Iławy. Podobne, jak można się dowiedzieć z podpisu pod zdjęciem, czerwonoarmiści spotkali w wielu innych miastach.
Robert Primke i Maciej Szczerepa natknęli się na te zdjęcia dopiero ostatnio. Wcześniej nigdzie ich nie wiedzieli opublikowanych. Fotografie zapewne zaskoczą także niejednego iławianina.
Red. kontakt@infoilawa.pl.
Źródło zdjęć: Centralne Archiwum Ministerstwa Obrony Federacji Rosyjskiej, publikacja za stroną "Bóbr 1945".
23Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
Czy na pewno chodzi o tą Iławę . A gdzie jest Deutsh Ilawen czy przypadkiem nie w rejonie Królewca !
Tak, na zdjęciach (jak wynika z podpisów) widać okolice naszej dzisiejszej Iławy, która wtedy nazywała się Deutsch Eylau. Z kolei koło Królewca znajdowała się miejscowość Preusisch Eylau - czyli Iława Pruska. Ta sama, w okolicach której w lutym 1807 r. Napoleon w słynnej bitwie pokonał połączone oddziały pruskie i rosyjskie. Obecnie dawna Iława Pruska nazywa się Bagriationowsk. Jej rosyjska nazwa pochodzi od nazwiska rosyjskiego generała poległego w czasach wojen napoleońskich - Piotra Bagrationa. Z kolei sama miejscowość leży w pobliżu dzisiejszej naszej północnej granicy, ale już w rosyjskim obwodzie królewieckim nazywanym tam kaliningradzkim. Pewną ciekawostką jest fakt, że po naszej stronie granicy leży tam miasteczko Górowo Iławeckie. Ale jego iławecki przydomek wcale nie pochodzi (jakby się niektórym wydawało) od nazwy naszej Iławy, tylko od nazwy dawnej Iławy Pruskiej. Ale niestety leżącej już po dzisiejszej stronie rosyjskiej. Takie to są perturbacje z różnymi iławskimi nazwami
Nie rozumiem tego minusowania, kiedy ktoś pisze prawdę historyczną? Czy w iławie siedzą już tylko sami potomkowie komuchow, sb-kow i szpiegów ruskich? Kazdy normalny wie, żadnego "wyzwolenia" nie było tylko najazd hołoty w celu grabienia terytorium, okradania, mordowania i gwalcenia! "Tawarisz" Stalin tak kazał. Moja babka widziała to na własne oczy.
Nie ma to jak lajkować własne posty, widać ostro Cię to gniecie.
Przybycie ruskiej hołoty" nie było jednak prostym popadnięciem z deszczu pod rynnę. A to dlatego, że z rynny sowieckiej nie spłynęło jednak tyle samo polskiej krwi co w hitlerowskiej krwawej łaźni. Odnoszę wrażenie (oby mylne), że ty jednak wolałbyś, aby upływ polskiej krwi był o wiele większy. Bo tak przecież byłoby, gdyby na początku 1945 r. nie przybyła tutaj ta faktycznie zdziczała sowiecka "hołota". I dzięki czemu Iława nadal należałaby do 1000 -letniej Rzeszy. Ale to już twój wybór. Bo ty przecież jesteś podobno "normalny". No i wszystko wiesz...S. A z naszymi babciami losy wtedy obeszły się różnie, choć często równie okrutnie. Bo z kolei moja, będąca wtedy jeszcze prawie dzieckiem babcia, przez większość okupacji prawie codziennie była bita po plecach kijem lub bykowcem podczas przymusowej pracy na polu u niemieckiego bauera. I wcale się nie gniewała, gdy z tej upadlającej niewoli mogła wreszcie wrócić do domu dzięki przybyciu do Wielkopolski "ruskiej hołoty"...
Miała także ta "hołota" znakomitych nauczycieli w hitlerowskich mundurach. To przecież "cywilizowana niehołota" w mundurach feldgrau i z pasami z napisami Gott Mitt Uns niosła Europie najbardziej barbarzyńskie zdziczenie. To ona wymyśliła komory gazowe w Auschwitz i nie tylko, akcje Einsatzgruppen wobec Żydów; to ta "niehołota" zakładała getta, przeprowadzała masowe egzekucje, prowadziła rękoma "subtelnego" doktora Mengele śmiertelne doświadczenia na dzieciach w oświęcimskim "szpitalu". To ona wysadzała w powietrze i paliła całe rozległe miasta - także np. Warszawę. Makabryczne przykłady można by mnożyć. Jakie wyjście mieli wtedy Polacy? Żadnego. Albo mogli czekać aż wszyscy z nich zostaną przepuszczeni przez niemieckie kominy krematoryjne tak jak wcześniej Żydzi, albo mogli z nadzieją czekać, aż ich prześladowców przepędzi w diabły sowiecka "hołota", która tu przyjdzie z rozkazu Stalina. Na innych wyzwolicieli nie można było liczyć, a sami Polacy nie byli w stanie się wyzwolić.
Sami potomkowie sb-ków i szpiegów ruskich? Rozum ci całkiem z głupoty odebrało? Kwestia tzw. wyzwolenia jest oczywiście dwuznaczna i zależy od punktu widzenia. Dla Polaków oznaczało ono wypędzenie przez Rosjan zasiedziałych tu od wieków Niemców i przekazanie tych terenów w polskie ręce. Bo gdyby ta, według ciebie ruska " hołota", tu nie przyszła i masowo nie ginęła, to teraz Iława byłaby w rękach potomków żołnierzy Wehrmachtu, członków Waffen SS czy żyjących jeszcze starych dziadków pamiętających co nieco młodość w Hitlerjugend. Inne opcje nie wchodziłyby w grę. Ty być może wolałbyś tę drugą, ale ogromna większość iławian raczej nie. Jeśli chodzi o wspomnianą przez ciebie "hołotę" to oczywiste, że była ona zdziczała, okropna dla ludności cywilnej, że grabiła, paliła i gwałciła. Taka jest prawda. Ale ktoś ją do tego zdziczenia i chęci ślepej zemsty doprowadził. Bo ktoś także na nią napadł i masowo mordował jej bliskich.
To pewnie ludzie którzy II-wojenną historię Polski znają z serialu "Czterej Pancerni i Pies" i książeczek z "Tygrysem"...
Bardzo ciekawe zdjęcia. Ta trzoda robiła zdjęcia bo na oczy czegoś takiego nie widzieli, aż dziwne że mieli aparat. Pewnie wcześniej komuś ukradli.
To pisz precyzyjniej bo z twojej wypowiedzi to raczej wynika, żeś fanem sowieckich "wyzwolicieli"...
Chris a czy Solidarność nadal teraz w tej szkole prężnie działa? Wiesz coś na ten temat?
Historii mnie raczej nie ucz. Znam ją lepiej niż ci się wydaje. Chyba zupełnie nie zrozumiałeś o czym pisałem. Bo to co ja napisałem, to zupełnie nie wyklucza tego o czym ty wspominasz. Ja z kolei nie będę ci nakazywał, abyś "nie pie.....lił i zajął się czymś innym", bo jeszcze tak nie nisko nie upadłem. Trochę kultury!
Do tego co się podpisał "~do warzywa". Ty tak serio? Czas chyba wrócić do podręczników historii. Przez tą jak to nazywacie trzodę własnie wielu moich bliskich jak to napisałeś "nie miało okazji się urodzić" bo ich niedoszli rodzice pomarli w sowieckich łagrach w głębokiej Rosji, gdzie bez powodu zostali wywiezieni w lutym '45. Więc chłopie nie pie.........l i zajmij się lepiej czymś pożytecznym.
Gdyby ta "trzoda" tutaj nie przyszła, to ciebie pomidorze dziś tutaj by nie było. A może wogóle nie miałbyś okazji się urodzić? Bo gdyby ta "trzoda" się nie pojawiła, to być może hitlerowscy zdążyliby wyrżnąć twoich przodków przed spłodzeniem twoich dziadków? A wtedy nie byłoby twoich rodziców. A w konsekwencji dzisiaj także pomidora popisującego się chamstwem i głupotą.
Chodziłem do szkoły im. Kolesnikowa - wyzwoliciela Iławy.. Tam powinni mieć sporo takich zdjęć. W 1989 socjalistyczna kadra nauczycielska przeszła w całości uczyć uczniów w IIIRP. Tylko schowali kolekcję o Kolesnikowie i nawieszali krzyżyków nad tablicami.
też jestem absolwentem tej szkoły i po ogłoszeniu stanu wojennego część grona pedagogicznego myślała o kopaniu rowów przeciwczołgowych na terenie szkoły :) Pomysł kiepski, ale Solidarność działała tam prężnie akurat
W całości komunistyczna ta kadra była? Jesteś tego pewien?
Jakie to było wyzwolenie??
w dużej mierze wyzwolenie od budynków
To było ruskie wyzwolenie.
Udajesz głupa czy pytasz poważnie? Na historii pewnie spałeś. Wyzwolenie to było spod okupacji niemieckiej. Nie wiem czego tu nie rozumiesz. A że została "zainstalowana" okupacja sowiecka to już inna kwestia.
Zobaczcie jaka była wówczas zima. Skute lodem jezioro lub rzeka oraz skuta mrozem ziemia.
Jak to zimą, normalna rzecz.