Przypomnijmy: ciało 38-latka znaleziono rano w Święto Trzech Króli w Bornicach (gm. Susz). Zwłoki znajdowały się w pobliżu drogi. Do wyjaśniania szczegółów tragedii zaangażowano policjantów i prokuraturę. Wśród wstępnych hipotez była taka możliwość, iż 38-latek mógł być ofiarą tragicznego w skutkach zdarzenia drogowego.

- Rzeczywiście taką hipotezę brano pod uwagę, ale w toku prowadzonych czynności nie potwierdziła się ona. Jak ustalono, 38-letni mężczyzna brał udział w spotkaniu towarzyskim,  zakrapianym alkoholem - powiedział portalowi www.infoilawa.pl Sławomir Karmowski, prokurator i rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Elblągu.

Mężczyzna miał opuścić spotkanie i wracać w towarzystwie 21-latka. Starszy z kompanów nie był w stanie samodzielnie się poruszać, a młodszy mu nie pomógł, pozostawiając na zimnie - tak wynika z nowych ustaleń śledczych.

- 21-letni mężczyzna usłyszał w związku z tym zarzut nieudzielenia pomocy i pozostawienia 38-latka w sytuacji zagrażającej jego zdrowiu i życiu - dodaje przedstawiciel elbląskiej prokuratury.

Na tym etapie założono, że 38-latek zmarł wskutek wychłodzenia organizmu. Jego ciało zabezpieczono do sekcji zwłok, która ma ostatecznie odpowiedzieć na pytanie o przyczynę zgonu mężczyzny.

Zgodnie z Kodeksem karnym, "Kto człowiekowi znajdującemu się w położeniu grożącym bezpośrednim niebezpieczeństwem utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu nie udziela pomocy, mogąc jej udzielić bez narażenia siebie lub innej osoby na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3". 

Red. kontakt@infoilawa.pl.