Salwy śmiechu i nutka refleksji, tak swój styl definiuje IGA, która swoje kolejne premiery przygotowuje na podstawie autorskich scenariuszy. Tak też było tym razem.

Spektakl "Będzie cudownie" zabrał widzów do świata dwóch przeżywających kryzysy małżeństw. Zmanipulowane przez wróżkę - oszustkę (w tej roli Ewa Śmigielska) żony dochodzą w końcu do wniosku, że pora na zmiany. Po kolejnych małżeńskich zawodach obie zamieniają męża na... sąsiada. To ten drugi mężczyzna ma im zapewnić upragnione i tytułowe cudowne życie, ale czy tak faktycznie będzie...?

W galerii wyrazistych postaci mamy tym razem trochę zniewieściałego, nadopiekuńczego... budowlańca - znawcę i miłośnika ziołowych naparów (rola Marcina Zająca) i jego żonę karierowiczkę - próżną i pragnącą "prawdziwego mężczyzny" (gra Danuta Rytel, wśród jej najlepszych kwestii jest zabawny fragment ilustrujący korporacyjną nowomowę). Druga para to zasadniczy i szorstki, chociaż błyskotliwie puentujący policjant - "na służbie 7 dni w tygodniu, 24 godziny na dobę", a jednocześnie, "wieczny młodszy aspirant, chociaż od tylu lat w policji", co wytyka mu żona - znudzona życiem domowej kury gospodyni bez zawodowych aspiracji (przynajmniej... do czasu). Tę drugą parę tworzą Piotr Pancer - występujący w tym spektaklu gościnnie dyrektor Suskiego Ośrodka Kultury, świętujący w dniu premiery swoje 40. urodziny (to jemu śpiewano "Sto lat!") oraz Magdalena Kowalkowska - dla niej, nowej członkini IGI, ten spektakl był scenicznym debiutem.

Obfitujący w zabawne dialogi spektakl, o wartko toczącej się akcji, przypadł do gustu publiczności. Były owacje na stojąco, a także mnóstwo kwiatów, gratulacji i ciepłych słów pod adresem członków grupy, którzy, pozostając amatorami, rozwijają się.

Red. kontakt@infoilawa.pl.
Zdjęcia: Info Iława.