Na zdjęciu jest ta sama toyota, która w pierwszej połowie stycznia tego roku zginęła spod szpitala w Iławie. Tutaj jako... warszawska taksówka.
Zaskakujące szczegóły dotyczące kradzieży - i odzyskania - należącego do lekarzy auta, które zginęło spod szpitala w Iławie. Pojazd marki Toyota już jeździł po ulicach stolicy, jako... taksówka.
Samochód, odzyskany przez policję, przed kilkoma dniami wrócił do prawowitych właścicieli.
Odzyskanie pojazdu potwierdza st. asp. Joanna Kwiatkowska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Iławie:
Policjanci w toku prowadzonych czynności odnaleźli jedno ze skradzionych aut z terenu Iławy. Obecnie funkcjonariusze przy współpracy z policjantami z województwa warmińsko-mazurskiego prowadzą dalsze czynności, aby ustalić i zatrzymać sprawców kradzieży kolejnych samochodów.
W tym przypadku chodzi o Toyotę Verso, skradzioną spod szpitala w Iławie 10 stycznia. O tym, że iławska policja jest na tropie złodziei m.in. tego auta, mówił na ostatniej sesji Rady Miejskiej w Iławie mł. insp. Waldemar Pankowski - Komendant Powiatowy Policji w Iławie. Teraz się to potwierdza.
Więcej szczegółów policja nie ujawnia, ale nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że prawowici właściciele odzyskali samochód w minioną sobotę. Ich auto zostało znalezione przez policję w tzw. dziupli nad jeziorem Gil; było tam więcej samochodów pochodzących z kradzieży.
Co chyba najciekawsze, auto zdążyło zmienić swoje przeznaczenie i stało się... taksówką. Wiemy, że już jeździło po ulicach Warszawy. Potwierdza to załączone zdjęcie, na którym widać skradzioną w Iławie toyotę - z numerem taksówki i logo jednej z aplikacji.
AKTUALIZACJA
W aktualizacji artykułu publikujemy informację z biura prasowego iTaxi, które chce podkreślić, że umieszczone na pojeździe logo było próbą podszycia się pod tę markę:
Pojazd zaprezentowany na zdjęciu, które jest ilustracją do artykułu "Znaleźli auto lekarzy skradzione spod szpitala w Iławie! Już było... warszawską taksówką" opublikowanego 22 lutego w serwisie infoilawa.pl, nie był i nie jest w bazie floty pojazdów iTaxi. Ponadto widoczny nr licencji bocznej posiada cztery cyfry, a dla miasta stołecznego Warszawy obowiązują licencje pięciocyfrowe. Wskazuje to jednoznacznie, że była to próba podszycia się pod markę iTaxi.
Red. kontakt@infoilawa.pl.
Zdjęcia: archiwum pokrzywdzonych.
11Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
Naszego nie ukradną Superba
To jakiś przebieraniec bo nawet nie ma numeru tzw radiowego na tylnej bocznej szybie i tylnej klapie który musimy mieć. Widocznie zajeździł swoją poprzednia hybrydę i zamówił nowo sztukę z mal przebiegiem i śmiem twierdzić że obecny właściciel tego auta wiedział z jakiego źródła pochodzi samochód bo jak by go świeżo nabył i zarejestrował to proces rejestracji wymusił by na nim też inne numeru licencji i miał by świeży zaczynający się od 2
Ale to jakiś lewus musiał jeździć tą Taxi bo numer licencji jakiś krótki 1638 a samochód skradziono 10 stycznia dziwne sprawa.
droga redakcjo, a możesz ustalić i poinformować lokalną opinię publiczną jakie kroki podjęła prokuratura w stosunku do tych zlodziei?
Zasługa to taksówkarzy a nie żadnej policji.
dwa razy uradli. raz lekarzom a drugi raz w warszawie taksowke. no i znalezli nad gilem. te sprawy nie sa ze soba powiazane. nie mozemy wiecej zdradzac. oczywiscie dla dobra sledztwa . depczemy im po pietach.
to teraz lekarze beda dorabiac na taxi.lepiej nie wsiadac warszawskie stawki.he he
To w Wawie je znaleźli czy nad Gilem?
Brawo policja! Powodzenia! Szczerze. Mam nadzieję, że wyłapiecie wszystkich, na razie miesiąc jeszcze się nie skończył, więc czekamy, kiedy zniknął lutowe samochody. Chyba, że w lutym jakieś przepadły tylko informacji nie było.
Wyjaśnienie: W Ilawie i okolicy regularnie, co miesiąc, ginęły /kradzione były samochody. W lutym jeszcze nie było informacji, aby któreś zniknęło, ale miesiąc jeszcze się nie skończył, a złodzieje może będą chcieli swoją normę wyrobić, więc do końca miesiąca jeszcze może jakieś być skradzione lub w marcu nadrobią zaległości. Oby nie...
Nie rozumiem przedostatniego zdania? Telefon ci to pisze?