Teraz Roman Nehring i Janusz Bednarski są już w drodze powrotnej do Iławy. Pierwszy siedzi za kierownicą większej ciężarówki, drugi prowadzi busa. Oba te pojazdy przekraczały polsko-ukraińską granicę w Medyce, aby zawieźć w głąb kraju pomoc humanitarną Iławy i Susza dla Ukrainy.

- Na przejścia graniczne dojeżdża wiele takich transportów z pomocą humanitarną, ale w samej Ukrainie jest już znacznie gorzej. Jadąc, nie napotkaliśmy żadnych samochodów na polskich tablicach rejestracyjnych - opowiada nam Janusz Bednarski. - Owszem, jest obawa o własne bezpieczeństwo, ale przede wszystkim trzeba pomóc i to jest teraz najważniejsze.

Iławski konwój z pomocą dotarł do miejscowości Sambor w obwodzie lwowskim. Iławscy kierowcy byli świadkami scen, które trudno im będzie zapomnieć.

- Zapłakane kobiety, dzieci... To był straszny widok. Muszę przyznać, że jestem w szoku i trudno mi dojść do siebie. Chcę zapewnić wszystkich w Iławie i okolicach, osoby wspierające zbiórki: Wasza pomoc trafiła tam, gdzie jest teraz naprawdę potrzebna - mówi Janusz Bednarski. - Ta pomoc to połączone siły: transportowaliśmy dary ze wszystkich lokalnych zbiórek - podkreśla.

Kierowcy byli też świadkami, jak na możliwość przekroczenia granicy z Polską ukraińscy uchodźcy czekają w około 4-kilometrowej kolejce samochodów.

Iławski konwój jest teraz w drodze powrotnej do Iławy. Większą ciężarówkę można było zobaczyć na antenie TVN24 - w telewizyjnej transmisji na żywo z Medyki.

Lokalne zbiórki na rzecz Ukrainy trwają nadal i są prowadzone w trzech punktach: w świetlicy na Starym Mieście w Iławie, w  Centrum Aktywności Lokalnej na ulicy Wiejskiej oraz w siedzibie firmy Auto Extra II na ulicy Jowisza w Nowej Wsi.

Red. kontakt@infoilawa.pl.
Zdjęcia: print screeny z telewizyjnej relacji TVN24/nadesłane przez Czytelnika.