Na portalu infoilawa.pl używamy cookies i podobnych technologii m.in. w celach: świadczenia usług, reklamy, statystyk. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że będą one umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym.
Wciągnięcie na maszt przed siedzibą Urzędu Miasta w Iławie ukraińskiej flagi narodowej, a następnie odtworzenie hymnów państwowych Ukrainy i Polski - to pierwsze akcenty wiecu zorganizowanego dzisiaj w naszym mieście pod hasłem "Ukraina nie jest sama". W wydarzeniu wzięło udział kilkaset osób.
"Ukraina nie jest sama". Wiec solidarności z narodem ukraińskim w Iławie.
Ilość zdjęć 98
- Zebraliśmy się tutaj, aby wyrazić nasz sprzeciw wobec tego, co dzieje się w Ukrainie i solidarność z naszym braćmi, z naszymi sąsiadami - powiedziała, witając zgromadzonych, Lidia Miłosz, dyrektorka Iławskiego Centrum Kultury.
Rozpoczęła od powitania organizatorów na czele z Burmistrzem Iławy Dawidem Kopaczewskim i Proboszczem Parafii pw. św. Jana Apostoła księdzem protojerejem Jarosławem Gościńskim. Wśród przybyłych byli też radni, harcerze, reprezentanci samorządów Gminy Iława oraz Powiatu Iławskiego, jak również mieszkańcy Iławy, w tym i Polacy, i przedstawiciele mniejszości ukraińskiej.
Głos jako pierwszy zabrał burmistrz.
- Od kilku już dni obserwujemy dramat rozgrywający się na ziemi ukraińskiej. Niedopuszczalnym jest, że w XXI wieku ktoś podejmuje decyzję o odebraniu prawa do istnienia innego narodu. Atak na Ukrainę to także atak na demokratyczne wartości, które są nam tak bliskie. Wierzę, że naród ukraiński przetrwa, że wyjdzie zwycięsko z tej bandyckiej agresji - powiedział Dawid Kopaczewski.
Burmistrz mówił też o dumie, jaką czuje w związku ze zrywem iławian, gotowych i chętnych, by pomagać.
- Jednak ta pomoc nie powinna być tylko tu i teraz - uczulał D. Kopaczewski. - Wsparcie ofiar tej tragedii powinno być przemyślane, skoordynowane i długofalowe i powinno odbywać się z poszanowaniem godności drugiego człowieka.
- Wszystko wskazuje na to, że mieszkańcy Ukrainy zostaną z nami na dłużej, być może na wiele miesięcy, i na to wszyscy musimy się odpowiedzialnie przygotować - powiedział burmistrz.
Do zgromadzonych mówiła również przedstawicielka Związku Ukraińców w Polsce Koła w Iławie, Lubomira Żołądek.
- Serdecznie dziękuję Wam na ogromną chęć pomocy uchodźcom z Ukrainy, którzy przybyli do nas, a także tym, którzy pozostali w Ukrainie - podkreśliła, kierując podziękowania do przedstawicieli miejskiego samorządu, Kamili i Janusza Bednarskich oraz Ewy Jackowskiej - organizatorów pierwszej w naszym mieście zbiórki darów, a także Beaty Furmanek z Urzędu Miasta w Iławie i "niezliczonej rzeszy wolontariuszy".
- Proszę mieszkańców Iławy: bądźcie otwarci, bądźcie życzliwi, bądźcie wyrozumiali dla osób, które schroniły się w naszym mieście - apelowała przedstawicielka ukraińskiej mniejszości.
Z kolei ks. Jarosław Gościński przypomniał słynne, prorocze słowa śp. Lecha Kaczyńskiego: "Dziś Gruzja, jutro Ukraina, a później może mój kraj, Polska".
- Ukraina jest bramą do Europy. Bramę tę chcą otworzyć szaleńcy, którzy mają tylko jeden cel: opanowanie i niszczenie wszystkiego, co stanie na ich drodze. Pragnę w swoim imieniu, ale też w imieniu całego narodu ukraińskiego, podziękować Polsce. Polska jest największym obrońcą Ukrainy. To w Polsce rozpoczął się ruch oporu wobec tego straszliwego człowieka i wszystkiego, co wywołał. Dzięki Polsce cały świat stanął przeciwko złu. Nie byłoby tej walki, tych heroicznych działań, gdyby nie prezydent i premier Polski i całe polskie społeczeństwo - mówił proboszcz parafii grekokatolickiej w Iławie.
We wszystkich wystąpieniach wybrzmiało, iż Ukraina długo będzie potrzebować naszego, polskiego wsparcia. Jak powiedział to burmistrz, będzie to "długi marsz, a nie jednorazowy sprint". Wszyscy też apelowali o cierpliwość, życzliwość i otwartość w stosunku do cierpiącego narodu ukraińskiego.
Dzisiejsze wydarzenie zakończyło się wspólnym marszem w centrum Iławy.
Red. kontakt@infoilawa.pl. Zdjęcia, wideo: Info Iława.