(Fot. WOPR Iława.)
Rozległych oparzeń pierwszego i drugiego stopnia, które objęły około 20% powierzchni ciała, doznała kobieta, która minionej nocy uległa wypadkowi nad Jeziorakiem w gminie Iława.
Zgłoszenie z prośbą o pomoc wpłynęło około godziny 2:00 w nocy z niedzieli na poniedziałek.
Do zdarzenia doszło w okolicy wejścia na zatokę Widłągi, nad Jeziorakiem. To trudno dostępne miejsce, gdzie nie mógł dotrzeć ambulans kołowy. Dlatego o pomoc z wody poproszono ratowników z iławskiego oddziału WOPR.
- Na miejsce udała się łódź WOPR z załogą. Ratownicy na miejscu zdarzenia zastali kobietę, która doznała rozległych oparzeń ciała spowodowanych wpadnięciem w ognisko - relacjonują WOPR-owcy. - Poszkodowanej kobiecie udzielono na miejscu kwalifikowanej pierwszej pomocy. Doznała ona licznych oparzeń pierwszego i drugiego stopnia, które objęły ok. 20% powierzchni ciała.
Po opatrzeniu poszkodowana została przetransportowana do Iławy i tam przekazana zespołowi ratownictwa medycznego. Trafiła do szpitala.
Na podstawie informacji iławskiego WOPR/red. kontakt@infoilawa.pl.
13Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
Z ciupagą przez ognisko to każden jeden chce skakać ale robić to niema komu
To dobra była kobita, aby trochę napita.Zostawta ją. Kto nie pobiera przy ognisku? Niech pierwszy rzuci butelką. Był zakład z synem że skoczy przez ognisko, coś nie pykło. Zawsze skakała fest, najlepsza była. I tak dla niej brawa.
Wpaść do studni lub do szybu wentylacyjnego albo dajmy na to do głębokiej wody no ale do ogniska:-) . Szczęście w nieszczęściu że nie zasnęła w tym ognisku mój ty Boże co te ludziska wyrabiają .
Żenada.
Zawsze się dziwiłam, jak mało jest takich wyapdkow przy tej skali picia i imprezowania przy ogniskach. Ktoś, kto bywał na wodzie to wie, o czym mówię.
Pierwszy raz o czymś takim słyszę. Wpaść do ogniska. Jak to można wpaść do ogniska? Jak to się robi? Tak. Naród z dobobytu głupieje. A tam na wschodzie wojna. Jadą "czterej pancerni" z dodatkiem psa.
Lepiej, że wpadła do ogniska niż do wody.Inna sprawa, że brać żeglarska się zmieniła. Tłoczno na jeziorze, pełno młodych (
"Co, ja nie wskoczę?" Pijacki naród.
Co to za czasy teraz są to po prostu ręce opadają. Przecież kiedyś za komuny też się organizowało ogniska i też tam się wódę chlało nie mówię, że nie, ale towarzystwo siedziało w miarę spokojnie ktoś tam zdolniejszy na gitarze grał i było fajnie. Nie pamiętam z młodości żeby ktoś takie numery odwalał. Nie wiem do czego to wszystko zmierza.
miał być skok przez ognisko. a sie okazało że to wiedźma. no to ją do ognia . tak zrobili Jaś i Małgosia. i wszyscy żyli długo i szczesliwie.
No właśnie - trzeźwa była, bo ani słowa o tym?
Tak się kończą pijackie imprezki.
za duzo alkoholu.