37-latka otrzymała kartę, aby kupować jedzenie dla seniora. Kupowała znacznie więcej i na swoje potrzeby - ustalili policjanci. (Fot. materiały prasowe, zdjęcie ilustracyjne.)
Czy 37-letnia kobieta tylko po to złożyła deklarację pomocy starszemu sąsiadowi, aby uzyskać dostęp do jego karty bankomatowej? Kobieta usłyszała zarzut karny po tym, jak syn seniora odkrył, że 37-latka wcale nie opiekuje się jego tatą, za to zdołała w kilka dni wydać należącą do niego gotówkę w wysokości 3,5 tysiąca złotych.
Zalewscy policjanci zostali poinformowani o kradzieży. Zgłaszający oświadczył, że w opiece nad jego starszym tatą miała pomóc sąsiadka. Jednak w pewnym momencie mężczyzna zorientował się, że kobieta, pomimo deklaracji, nie opiekuje się mężczyzną, a do tego z konta 80-latka zniknęła znaczna gotówka.
Jak się okazało, mieszkanka powiatu iławskiego uzyskała dostęp do karty bankomatowej mężczyzny, aby kupować jedzenie dla pokrzywdzonego. Jednak 37-latka nie tylko robiła zakupy dla starszego pana. Znaczną część wypłacanej gotówki wydawała na swoje potrzeby. W taki właśnie sposób 80-latek tylko w ciągu kilku dni stracił 3 500 zł. Policjanci przyjęli zawiadomienie o przestępstwie oraz przesłuchali świadków.
Funkcjonariusze zatrzymali 37-latkę i przedstawili jej zarzut. Teraz kobieta stanie przed sądem, gdzie odpowie za kradzież - przestępstwo zagrożone karą pozbawienia wolności do lat 5.
KPP w Iławie/red. kontakt@infoilawa.pl.
3Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
Na sąsiadów zawsze można liczyć, tak jak na rodzinę
Oj tam młoda chciała przy dziadku ładnie się prezentować i kupiła coś nie coś.przecierz nie ukradła karty a pin dziadek podał.
Dlatego kobiecie nie wolno dawać karty bankomatowej ,to jakby dać psu kość, juz nie puści..