(Fot. kadr z nagrania.)
Jak kierowca mógł go nie zauważyć?! To pytanie nasuwa się samo, gdy oglądamy nagranie wideo z sobotniego potrącenia jadącego na hulajnodze chłopca.
Do portalu Info Iława dotarło nagranie wideo, które publikujemy ku przestrodze!
Do tego groźnie wyglądającego zdarzenia doszło w centrum Iławy w minioną sobotę (30 lipca), w godzinach porannych.
Około godziny 9:30 na przejściu dla pieszych (które jest jednocześnie przejazdem dla rowerzystów) na ulicy Kościuszki w Iławie osobówka uderzyła w jadącego na hulajnodze chłopca.
Na nagraniu wideo, pochodzącym z samochodowego wideorejestratora świadka zdarzenia, widzimy, że auto praktycznie nie zwalnia i uderza w chłopca, energicznie pokonującego "zebrę" na hulajnodze. Zachowanie kierowcy dziwi, bo widoczność tego przejścia i przejazdu z perspektywy kierujących autem nie jest niczym ograniczona.
Szczegóły postanowiliśmy sprawdzić w Komendzie Powiatowej Policji w Iławie.
- Sporządzimy notatkę z tego zdarzenia i przeprowadzimy postępowanie w celu ukarania sprawcy potrącenia - mówi st. asp. Joanna Kwiatkowska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Iławie.
Jak ocenia, wina kierującego jest tu ewidentna.
Red. kontakt@infoilawa.pl.
Wideo: nadesłane.
38Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
Trzeba byc tępą pałą zeby sie zastanawiac nad tym czyja to wina była. Tu nie trzeba przepisow zeby zachowywac sie odpowiednio i bezpiecznie za kierownicą Jesli ktos tego nie rozumie to jest tylko kolejnym idiotą za kółkiem
A może ktoś poda podstawę prawną na tym przejściu.Jezdnie są oddzielone wysepką to z jakiej racji pojazd który nadjeżdża z lewej strony ma automatycznie się zatrzymać bo ten z prawej przepuszcza pieszego .Nawet policja się zastanawia co z tym fantem zrobić.Musze się zatrzymać jak jest już na wysepce a nie jak wchodzi na jezdnię z lewej strony na jezdnię oddzielona wysepką.Tak właśnie kierowcy sami sobie robią korki.Czekam na odpowiedź.
NIECH WRESZCIE POLICJA NASZA ZASTANOWI SIĘ NAD OSTRYM KARANIEM TYCH, CO SZALEJA NA HULAJNOGACH ELEKTRYCZNYCH, BOJĄ SIĘ ICH ROWERZYŚCI NA SCIEŻKACH ROWEROWYCH BY ICH NIE ZACHCZ YLI. CZĘSTO TEŻ NA TAKIEJ HULAJNODZE JEDZIE DWIE OSOBY. STRACH JECHAĆA ŚCIEŻKI SĄ BARDZO WĄSKIE W WIELU MIEJSCACH. A WIĘC POLICJA ŻARTÓW NIEMA Z TYM SPRZĘTEM - NAPRZÓD!! OSTRO KARAĆ
"Policja" i "zastanowić się" nie idą w parze. Policja niejest od "zastanawiania się".
Osoba na rowerze też jest pieszym? Oczywiście chodzi mi o zwykły rower, nie elektryczny?
Osoba na hulajnodze jest osobą na hulajnodze, a nie pieszym. Tak mówi rozsądek, a co mówią przepisy, to przyznam, że nie wiem.
To jest zwykła hulajnoga, nie hulajnoga elektryczna. Z przejazdów muszą korzystać kierujący hulajnogą elektryczną a nie zwykłą hulajnogą. Osoba/dziecko na zwykłej hulajnodze jest pieszym!
Pytanie - czy to jest tylko przejście czy przejście/przejazd?
To jest zwykła hulajnoga, nie hulajnoga elektryczna. Z przejazdów muszą korzystać kierujący hulajnogą elektryczną a nie zwykłą hulajnogą. Osoba/dziecko na zwykłej hulajnodze jest pieszym!
Racja 123, ciekawe co na to przepisy?
Zwrócę uwagę, że chłopak jechał nie po przejeździe dla rowerów/hulajnog, ale po przejściu dla pieszych.
Przejście/przejazd. Wina kierowcy.
Wina kierowcy? A od kiedy przez PRZEJŚCIA się PRZEJEŻDŻA?
Dziecko spokojnie przejeżdza przez pasy, widać je z daleka i jeszcze puszcza je inny kierowca. Będąc już na wysepce ma pierwszeństwo. Idiotyzmem jest w tym przypadku oskarżanie dziecka.
To jest zwykła hulajnoga, nie hulajnoga elektryczna. Z przejazdów muszą korzystać kierujący hulajnogą elektryczną a nie zwykłą hulajnogą. Osoba/dziecko na zwykłej hulajnodze jest pieszym!
Do ~123, chłopak jechał po przejściu dla pieszych, a nie po przejeździe dla rowerów.
Od zawsze. Tam prowadzi przejazd dla rowerów
Przez przejście dla pieszych powinno się przechodzić,a nie przejeżdzać!!!!! Nawet na ścieżkach rowerowych.Dziwi takze bardzo zachowanie kierowcy,ze juz od kilku metrow nie widział chlopaka.Przejezdzanie rowerami czy tez hulajnogani przez przejście dla pieszych powinno byc kategorycznie zabronione i karane.Tu nie było wtargnięcia,ale czesto niestety wtargniecia roweżystów sie zdarzają.Pozaty trzeba uczyć dzieci szczególnej uwagi oraz rozsądku na drodze.
Widać zuber, że dzieci nie masz i przykre dzieciństwo musiałeś mieć skoro tak uważasz, w tym przypadku dziecko spokojnie przejeżdżało, było widać je z daleka. Nie widział by je kierowca, który zapatrzył by się w telefon podczas prowadzenia, ich powinni ścigać bo stwarzają zagrożenie w ruchu dla siebie i innych.
W takich przypadkach potrąceń na przejściu nie jest winny kierowca oni się pchają jak ś.. nia w pomidory
Na drugi raz się rozejrzy.
No wina kierowcy w takiej sytuacji, młody nie wtargnął na przejście, bo auto z prawej zatrzymało się i przepuszczało chłopaka. Kierowca jadący z naprzeciwka, zbliżający się do pasów, powinien to ogarnąć. Młody też mógł zwolnic, rozejrzeć się - oczywiście, ale teraz mamy taki kwiat młodzieży, myślą, że im się wszystko należy i to od razu. Nie pochwalam głąbów rowerzystów i tych na hulajnogach, którzy bezczelnie wymuszają na pasach pierwszeństwo i myślą, że przechodzą z pokoju do pokoju, ale tutaj widać, że to wina kierowcy.
Szybka akcja, tylko po ścieżce dla rowerów, a nie po pasach dla pieszych. Taki mały szczegół ;-)
Nick, ale tam również można przejechać rowerem, przed chwilą przejeżdżałem obok tego przejścia i był znak, który uprawnia również rowery do przejazdu.
Wtargnął na przejście dla pieszych, nie jechał po ścieżce dla rowerów/hulajnog.
Czyli jak mam przejście rowerowe obok pieszego i ja zawsze zatrzymuje się rowerem do chwili aż auta staną i dopiero przejeżdżam przez przejście to robię z siebie frajera bo powinienem jak większość społeczeństwa jechać przed siebie olewając kierowców skoro mam takie prawo?
MARAS - Niezłe masz IQ... To było napisane ironicznie. Ale pewnie nie wiesz co ten termin oznacza.
Kretynie jeden, a wiesz co to jest ograniczone zaufanie na drodze? W przepisach mówiących o pierwszeństwie na pasach jest nawet zapis, żeby zachować szczególną ostrożność, a to nie znaczy, że masz prawo wpieprzać się na pasy przed jadącym autem, bo z takiej sytuacji zawsze ty wyjdziesz zdrowotnie gorzej. Ludzie, wy przestaliście myśleć odkąd internet zjadł wasze móżdżki? Kiedyś człowiek podchodził do pasów i patrzył się w lewo, w prawo i w lewo, a nie bezkarnie wchodził na pasy. Pamiętaj cepie, że człowiek z autem nie ma żadnych szans i lepiej być zdrowym niż połamanym.
Samochód z prawej strony od chłopca zatrzymał się, więc samochód , z lewej strony od chłopaka ma obowiązek zatrzymania się . Takie są przepisy . Ewidentna wina kierowcy czarnego samochodu .
Wystarczy znać przepisy tj. przejścia dla pieszych przedzielone wysepkami: w takim przypadku – zgodnie z obowiązującymi przepisami – mamy do czynienia z dwoma odrębnymi przejściami dla pieszych. Jak powinien zachować się pieszy? Ten po wejściu na wyspę azylu dla pieszych musi ponownie upewnić się o możliwości wejścia na drugą część jezdni.
Onek - właśnie mnie chciałbyś spotkać na ulicy . Znam przepisy jestem pieszym , rowerzystą i kierowcą i zawsze staram postawić się w sytuacji innego uczestnika ruchu samochodu czy pieszego . A , że według ciebie nie rozróżniam prawej od lewej strony to już twój problem , po prostu można się pomylić .
A tam wyspa?
Strach spotkać Ciebie na ulicy, skoro auto nagrywające z lewej strony chłopaka jest WG. Ciebie z PRAWEJ a drugie z LEWEJ.
Kiedyś uczono: zatrzymujemy się, patrzymy w lewo, potem w prawo, znowu w lewo i dopiero wchodzimy na przejście. Po co mi pierwszeństwo jeśli zostanę kaleką albo stracę życie. Mimo zmiany przepisu to nadal obowiązuje zasada ograniczonego zaufania na drodze.Przy okazji pozdrowienia dla dzieciaka, który wczoraj zasuwał wczoraj po drodze publicznej (pow. 30km/h) hulajnogą i na reprymendę o zjechanie na chodnik skwitował, że on może jeździć po drodze. Obyś nabrał trochę rozumu i oby nigdy ci się krzywda nie stała.
Pewnie oberwie mi się za ten wpis, ale trudno - przyjmę na klatę! Nie chcę usprawiedliwiać kierowcy, bo nie o to chodzi. Niestety uważam, że przepisy poszły trochę nie w tym kierunku co trzeba! Nadanie bezwzględnego pierwszeństwa pieszym i rowerzystom, niektórzy odebrali na równi z nieśmiertelnością. Może już stary jestem, ale mnie rodzice i szkoła uczyli - zatrzymaj się, spójrz w lewo, w prawo, w lewo i dopiero idź/jedź. Gdyby te niepisane zasady dalej były wpajane "Młody" nie wjechałby na pewniaka, ale przecież on miał pierwszeństwo zgodnie z prawem!
To musi być wzrost w skali Polski. I tak niestety się stanie. Smutne, ale cofamy się.
Nie pierwszy i pewnie nie ostatni idiotyczny przepis. Czekam na pierwszego trupa na pasach w Iławie!. Może wtedy ktoś pójdzie po rozum do głowy.
Mam dokładnie takie same przemyślenia. Jakby ktoś świadomie starał się zdewastować prawo gwałcąc przy tym logikę.