(Fot. nadesłane/kontakt@infoilawa.pl.)
Na prośbę Czytelnika interweniowaliśmy u właściciela sieci marketów, sugerując regulację albo wyłączenie zraszacza, który "podlewa"... chodnik na ulicy Kościuszki w Iławie, marnując wodę i generując uciążliwy dla okolicznych mieszkańców hałas.
O nagłośnienie sprawy i interwencję prosi mieszkaniec Iławy, Czytelnik (imię i nazwisko do wiadomości redakcji), któremu strumień wody lejącej się w godzinach nocnych na chodnik przeszkadza już od przełomu czerwca i lipca.
- To już chyba tradycja, noc w noc - opisuje problem iławianin. - Sam hałas dwumetrowego strumienia wody uderzającego o asfalt przez całą noc, z małymi przerwami, to pikuś w porównaniu z tym, iż aktualnie w Polsce jest bardzo mało wody i ogromne susze. Mam nadzieję, że Lidl pobiera wodę z Niemiec do podlewania asfaltu ;-) - komentuje Czytelnik.
Ponadto woda, jeśli dostanie się na jezdnię, może doprowadzić do śliskiej nawierzchni, jak po opadach deszczu. Mowa przy tym o określonym, krótkim odcinku drogi, co może spowodować, że kierowcy nie dostosują odpowiednio techniki jazdy.
Prośbę o interwencję przekazaliśmy właścicielowi marketu. Na reakcję i odpowiedź - czekamy.
Red. kontakt@infoilawa.pl.
Zdjęcia: nadesłane.
Na tym zdjęciu widać, że na chodnik - zupełnie niepotrzebnie - jest wylewana duża ilość wody.
14Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
Spać !! A nie zdjęcia po nocach robić!! Żeby tak kamery lidlowskie nie pokazały zaraz co taki robi w domu.Wowczas byłby dobry materiał do gazety ;))
W Lidlu Panie ekspedientki nie zainteresowane klientem tylko ciągle rozmawiają o prywacie przez swoje słuchawki a jak się człowiek o coś zapytać to obrażone że im się przerywa wewnątrz sklepowe konwersacje , gwiazdy
W jednym z komentarzy M pisze tak jakby praca w Lidlu była tak trudna do dostania jak w urzędzie. Prawda to?
Owszem. Bez znajomości nie ma opcji się dostać, a i tak Ci co mają lepsze wtyki nic nie robią, awansują i mają lepsze wypłaty. Kolesiostwo nie z tej ziemi. Koleżaneczki robią lżejsze prace bo ciężkie zlecane są "gorszym" pracownicom.
Pozwololi wszystko Niemcom w Polsce to mamy i na zakupki do Lidla bo promocje dorabiajcie ich dalej brawo Polaczki
Bo wielka pani dama, kierowniczka Lidla myśli tylko jak wyzyskać pracownice na 300% i żeby jej służbowego bmw nie zabrali, a nie myśli o ludziach. Tam jest wyścig o stołki i o to kto bedzie pracował w nowo otwieranym Lidlu, a nie o to co dzieje sie dookoła. Może ktoś weźmie się za tem proceder i znajomości tym sklepie. Wyzysk i kolesiostwo stosowane są na porządku dziennym w tym sklepie.
Z tematu lejącej się wody najwyraźniej personel sklepu przesiadł się do swego zawodowgo magla i zaczyna brać się za kudły. Ciekawe czy przy okazji nie zpomną przestawuć zraszacza, od którego wszystko się zaczęło.
Brzmi jak Polska w pigułce.
Zamiast jechać ciągle na Niemców wystarczy minimalnie przestawić zraszacz
Kierownictwo sklepu jak zawsze nic nie widzi, trzeba interesować się terenem na zewnątrz.
Słaby ten lidlowski gospodarz co wodę marnuje.
Taka sama sytuacja kolo budynku sądu w Ilawie,wszędzie trawa wyschnięta a tam zielono.
Bardzo dobrze , widać ktoś dba o zieleń !