(Fot. Info Iława.)
Gdyby dzisiaj przeszukać Centralny Rejestr Form Ochrony Przyrody, to okaże się, że w Iławie nie ma ani jednego pomnika przyrody. Tylko dla krótkiego porównania: gmina wiejska Iława ma takich pomników 53; gmina Susz 41. To się jednak zmieni, gdy w życie wejdą zapisy uchwał, podjętych wczoraj przez iławskich radnych.
Wyznaczyli w mieście dwa pomniki przyrody. To "Dąb Samotnik" i "Wierzba Młynarka". Czy wybór drzew jest trafny? I ile to będzie kosztować lokalnego podatnika? - radni, chociaż ostatecznie uchwały "przeszły", mieli wątpliwości.
Iławscy radni już w 2021 roku zajmowali się propozycją ustanowienia wierzby rosnącej nad Młynówką na Wyspie Młyńskiej w Iławie pomnikiem przyrody. Zabiegała o to, przy poparciu burmistrza, Magdalena Rudnicka, edukatorka przyrodnicza i założycielka stowarzyszenia "Dzika Iława". Propozycja ta przepadła wówczas w głosowaniu. Wśród najważniejszych zastrzeżeń radnych były obawy o zły stan drzewa i wysokie koszty zabiegów pielęgnacyjnych. Wczoraj postulat ustanowienia tego samego drzewa pomnikiem powrócił. Powróciły też te same obawy i zastrzeżenia radnych, o których była mowa przed rokiem.
Wśród sceptyków był Ryszard Foryś.
- Ten wyraz "pomnik" oznacza według mnie coś wspaniałego. Nie rozumiem, żeby pomnikiem była usychająca, chyląca się ku upadkowi wierzba - wyraził swoją opinię radny. - Ona może mieć parametry, ale to nie wszystko. Ja uważam, że taki pomnik powinien być chwałą.
W dyskusji o wierzbie wzięła udział także Ewa Jackowska. Chciała wiedzieć, czy ekspertyza (mówiąca o dużej wartości przyrodniczej tego drzewa), na którą powoływała się wnioskodawczyni, była płatna. E. Jackowska prosiła też o przybliżenie kosztów opieki nad pomnikiem przyrody.
Te, jak wynika z odpowiedzi udzielonej przez burmistrza, są bardzo trudne do oszacowania i przewidzenia, bo nie wiadomo, co się wydarzy z takim pomnikiem; zależy to także od warunków pogodowych. Odnośnie ekspertyzy Julia Bartkowska, kierownik Wydziału Utrzymania Mienia Komunalnego, poinformowała, iż jedna z ekspertyz była przygotowana nieodpłatnie przez Magdalenę Rudnicką, natomiast druga była odpłatna, a jej koszt wyniósł 500 zł brutto.
Zdania były podzielone; inni radni wyrazili bardziej przychylne wierzbie opinie.
- To jest nasze drzewo. Ono świadczy o tym środowisku. Głosując "za", tworzymy historię Iławy - zachęcał Edward Bojko.
- Jestem przekonany, że absolutnie "Wierzba Młynarka", chociaż wygląda nieciekawie, to według opinii specjalistów takie drzewo należy zakwalifikować jako pomnik przyrody. Już nie mówiąc o naszym dębie, który rośnie na skarpie przy torach kolejowych Iława-Olsztyn. Namawiam radnych, aby zagłosowali na ten pomnik przyrody: jeden i drugi - dodał Feliks Rochowicz, który był inicjatorem ustanowienia pomnikiem dęba szypułkowego z ulicy Rzemieślniczej w Iławie.
Swojej sympatii dla inicjatywy wyznaczenia w mieście pierwszych pomników przyrody nie ukrywał burmistrz. Dawid Kopaczewski prosił radnych o przychylność i wsparcie w głosowaniu wobec obydwu zaproponowanych pomników. I faktycznie - "przeszły" one w - niejednomyślnych - głosowaniach. Jakie stanowiska zajęli w tej sprawie poszczególni radni, podajemy poniżej.
"Wierzba Młynarka" (Wyspa Młyńska w Iławie).
Ilość zdjęć 4
"Dąb Samotnik" (ul. Rzemieślnicza w Iławie).
Ilość zdjęć 4
"Wierzba Młynarka" pomnikiem przyrody. Przeciw byli: Ryszard Foryś, Stefan Hatała, Ewa Jackowska, Dariusz Rozborski i Aneta Rychlik. Wstrzymali się: Włodzimierz Ptasznik i Andrzej Rykaczewski.
"Dąb Samotnik" pomnikiem przyrody. Przeciw byli: Stefan Hatała, Ewa Jackowska i Dariusz Rozborski.
Red. kontakt@infoilawa.pl.
20Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
A Pomnika Smoleńskiego nie chcieli. Za to spruchniałe drzewo tak. Iława stoi na krawędzi.
Fakt, pomnik smoleński Iławie do szczęścia potrzebny, kacapie.
Przyrodę trzeba chronić, ale jak widać nie wszyscy to rozumieją. Panowie z Pisu, zamiast wspierać naturę wolą najwidoczniej czynić ją sobie poddaną, jak głosi jeden Pan z koloratką, który siedzi na ciepłej posadce w szumnie zwanym przedsiębiorstwie LP, i wolnej chwili (ale na pewno ma ich mało, bo ma tyyyyyyle obowiązków) jest myśliwym (ot tak po chrześcijańsku to;).W zakresie zaś Pani Radnej to rozumiem, że koszty są istotne, jednakże czasami nie są one najważniejsze, ale najwidoczniej Pani tego nie rozumie, a szkoda. Ciekawe czy w innych kwestiach też zawsze Pani patrzy na koszty? Po co np. dofinansowanie było na smocze łodzie, jak to zabawa dla dorosłych?
Smoku nie rozumiesz - nie jest ważne, ile iławian bierze udział, oraz ile było osób (postronnych, a uczestników), lecz to, że środki publiczne w zakresie sportu powinny pójść jedynie na dzieci, i młodzież, a nie zabawy dorosłych. Tak, to zabawa, nawet jeśli dla Ciebie to poważna sprawa. Jest to jednak sport typowo dla amatorów i w formie zabawy/rekreacji. Tak samo trzeba oceniać dorosłych, którzy bawią się w piłkę, koszykówkę, czy też chociażby biegających. Róbmy to dalej, ale za swoją kasę. Poza tym Pani Radna pytała o koszty w innych sprawach? Co do kwestii kosztów, to wiadomo, że mogą być one duże, jak i małe, jednakże pewne rzeczy warto zachować i one dbać.
Byłeś choć raz na smoczych zawodach, które pozyskały dotację ? Widziałeś ilu Iławian bierze w nich udział ? Ilu jest widzów? Około pół tysiąca ludzi. Podatników. Dodam, że impreza jest organizowana i wspierana od wielu lat.
Gdyby to była tylko kwestia ochrony przyrody pewnie wszyscy radni byliby za. Ta cała inicjatywa jest grubymi nićmi szyta. To tzw. oczko burmistrza w konkretną grupę wyborców. Inicjatorka pomnika wierzby niby zgłasza się oddolnie, a za ekspertyzę za pomnik bierze publiczne pieniądze. Radny Rochowicz namawia na pozytywne głosowanie, a w intrenecie ocenia to jako poroniony pomysł. Na zapytanie o koszty brak konkretnej odpowiedzi. Pełno niejasności.
Pomniki przyrody to tematy do odwrócenia uwagi. W międzyczasie ratusz planuje podwyżki wynagrodzeń dla urzędników i tym samym podatków od nieruchomości.
Kolejny raz zadam pytanie. Czy w Iławie nie ma większych spraw do zrobienia? Czy w głowach radnych to tylko pierdółki się tworzą? Pomniki, głazy a Iława syfem zarasta.
Takiego formatu są to ludzie. Nie potrafią inaczej. Ale to nie ich wina, tylko wyborców, że dopuścili ich do steru.
A może radni miejscy poszliby za ciosem i ustanowili jeszcze dodatkowe dwa iławskie pomniki przyrody? I wcale nie chodzi, jakby ktoś myślał, o żadne egzemplarze muchomorów sromotnikowych. Lecz o zabytki przyrody nie tylko ożywionej, ale dodatkowo nawet ruchomej. Chodzi mianowicie, by za takie egzemplarze uznać...dwóch radnych miejskich -Rozborskiego Dariusza oraz oczywiście Forysia Ryszarda. Ich wyjątkowość objawia się podczas głosowań Rady Miejskiej-są najczęściej przeciw. Szczególnym zaś okazem jest radny Foryś. Czy ktokolwiek wie, aby wcześniej głosował on kiedykolwiek za czymkolwiek za? R. Forysiowi można by nawet nadać oryginalną łacińską (bo takie obowiązują w nauce), gatunkową nazwę osobniczą - marudus vulgaris. Czyli po naszemu - marudnik pospolity. Nic mu się nigdy nie podoba. I zawsze podczas głosowań z upodobaniem głosuje przeciw. Co nieco dziwi w przypadku głosowania nad przypadkiem wierzby. Jako zagorzały działkowiec winien kochać wszystko co choć trochę jeszcze zielone.
Za starym, spalonym młynem nad dopływem Młynówka stoi stara, schorowana, rozpadająca się wierzba, której Burmistrz Kopaczewski z grupką tak samo [...] szurniętych "ekologów" próbował nadać miano "pomnika przyrody".Jednak te fatalne, zjedzone przez szkodniki, suche, z grubego pnia wierzby stojące konary, przeczą jakiemukolwiek "pomnikowi przyrody" i stanowią zagrożenie dla przechodniów, zwłaszcza dla licznie bawiących się w pobliżu dzieci.Tak więc na zawołanie Burmistrza przyjechali specjaliści za grube pieniądze i wykarczowali konary. Idźcie i zobaczcie ze wszystkich stron, jak teraz paskudnie ta wierzba wygląda z grubymi trzonami.A do czorta z taką robotą! Feliks Rochowicz, radny miejski IławyWpis z forum NKI .
Radny Feliks Rochowicz, częsty gość na forum NKI pod pseudonimem jakiegoś zadufanego i nienawistnego "marszałka", najwyraźniej nie może się zdecydować, czy jest za ochroną żyjącej przyrody, niezależnie jak ona wygląda, ale jednak przyrody, czy też całkowicie jej przeciw. Zacytowany przez Czytelnika wpis jest przy okazji smutnym, lecz dobitnym dowodem na to, w jakim stopniu nienawiść ideologiczna i oszołomstwo polityczne może nawet w przypadku pozornie racjonalnego człowieka wpłynąć na całkowitą utratę przez niego resztek rozumu. Z kolei nagła wrogość radnej Jackowskiej wobec dwóch proponowanych obiektów przyrodniczych wybiega daleko poza wszelkie kategorie możliwe do zrozumienia...Jakiś niedoleczony udar słoneczny?
Ale jaja
Czyje? Twoje? Czy to wypada tak się obleśnie samowychwalać? I to pewnie takim byle czym? I dodatkowo jeszcze na forum publicznym?
A możecie usunąć te dziwne reklamy? Albo coś zmieńcie w ustawieniach bo te zdjęcia są chore.
Panowie Rychu, Stefciu, Ewko, Dariuszu i Anetko - głosując przeciw Samotnikowi, powinniście się wstydzić. Oby wam samotnością zycie nie odpłaciło.
Chyba raczej resztki wierzby. Marne resztki...
Taka wierzba jak Młynarka swą wielkością wiekiem grubym pniem wedle specjalistów przyrodoznawców zasługuje na bycie pomnikiem.
Ta wierzba nadaje się tylko do wycięcia , na zdjęciach widać że dużo z niej już nie zostało jedynie pruchno. W takim kształcie przynajmniej nie zagraża mieszkańcą.
wazne ze mamy swoj pomnik przyrody juhuuu. Brawo radni za rok tez na pewno was wybierzemy