(Fot. Justyna Kowalewska.)
Imię zawdzięcza swojej - dotąd raczej smutnej - historii. Kot Street dużą część swojego życia spędził bowiem na ulicy. Teraz jest podopiecznym schroniska dla bezdomnych zwierząt w Iławie, gdzie wciąż czeka na swojego człowieka.
Dzisiaj w adopcyjnym kąciku portalu www.infoilawa.pl swoje "pięć minut" ma Street. Tę kocią osobowość przybliża nam iławianka Justyna Kowalewska, wolontariuszka iławskiego przytuliska ze szczególnym sercem do kotów. Jak przyznaje, o Streecie wiele osób mówi "nieadoptowalny". Może jednak znajdzie się ktoś, kto nie kieruje się tylko wyglądem...?
Justyna Kowalewska przedstawia smutną historię tego kota i zachęca, by dać mu szansę:
Oto Street, kot, którego szukano dwa dni po potrąceniu przez samochód, którego zjadały żywcem larwy. Wszystko można powiedzieć o Streecie, ale nie to, że jest urodziwy. A dlaczego? Ano dlatego, że życie spędził na ulicy, a życie to ma wypisane na pyszczku. Całym sobą przedstawia to, czego w tym życiu doświadczył - głód, chłód i nędzę. Uroczy, wypadający języczek, to efekt braku uzębienia.
Tak, Street już swoje przeżył, a na takich jak on mówi się "nieadoptowalny". Czy tak będzie? Czy znajdzie się ktoś, kto pokocha Streeta całym sercem i podaruje mu ciepło, miłość i własny kąt? Ktoś, kto da mu ciepły, własny kocyk i powie o nim "mój kot"?
Nie pozwólmy, by jedyną własnością, jaką mają koty takie jak Street, było imię. Nie pozwól mu umrzeć w schronisku, bo gdy pojawi się post, opowiadający o tym, że kolejny kot umarł za schroniskowymi kratami, wiele osób będzie żałowało, współczuło i dawało smutne emotki. A tymczasem Street ŻYJE i bardzo potrzebuje człowieka, który ofiaruje mu dom!
Przemyślcie to! :-)
Kontakt w sprawie adopcji: tel. 666 87 35 61.
Red. kontakt@infoilawa.pl.
Fot. Justyna Kowalewska.
6Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
Oburzona masz rację to bydło i pomiot szatana.
księdze niech go wezmą, oni ponoć tacy pro-life
dokładnie, tak jak nato i zachód, kacapy na pewno by kota przyjęły buahahaha
może szanowny reporter weźmie kotka i pokaże naszemu miastu jak to się robi ?
nie skichaj się oburzona, chyba nie wiesz, co to podłość
Co za podłość takie słowa! Zamiast docenić to, że lokalne media aktywnie włączają się w pomoc w adopcjach zwierząt, to jak zawsze ktoś, kto palcem nie kiwnie by pomóc, napisze uszczypliwy komentarz. Wstyd!