Na zdjęciu płonąca "bańka" z łatwopalną cieczą. (Fot. KPP w Iławie.)
Dramatyczny i jednocześnie kuriozalny przebieg miał incydent, którego sprawcą był w gminie Kisielice 32-latek.
Mężczyzna ten przed posesją swojego ojczyma podpalił pojemnik z łatwopalną cieczą i rzucił nim w kierunku auta. Lista przestępstw, które popełnił - na szkodę męża swojej matki, ale nie tylko - jest znacznie dłuższa...
We wtorek (25 października), kilka minut po godzinie 21:00, oficer dyżurny iławskiej policji został poinformowany o pożarze na jednej z posesji w gminie Kisielice.
- Funkcjonariusze natychmiast pojechali na miejsce. W trakcie czynności okazało się, że zgłaszający zauważył przez okno ogień przed swoją posesją. Mężczyzna natychmiast wybiegł z domu i wspólnie z sąsiadem ugasił bańkę z palącą się cieczą - relacjonuje st. asp. Joanna Kwiatkowska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Iławie.
Mężczyzna przekazał też policji, że wcześniej nachodził go 32-letni syn żony. 32-latka obowiązuje sądowy zakaz zbliżania się do ojczyma, jednak, jak informował policję zgłaszający, przychodził on na jego posesję: wywołał awanturę, będąc pod znacznym działaniem alkoholu, a po kilku godzinach uderzał pięściami w drzwi i okna.
Policjanci nie zastali 32-latka na miejscu. Postanowili jednak dokładnie przeszukać posesję i pomieszczenia gospodarcze, ujawniając awanturnika... w psiej budzie.
- Mężczyzna został zatrzymany i osadzony w policyjnej celi - podaje st. asp. J. Kwiatkowska. - Badanie alkomatem wskazało 1,5 promila alkoholu w jego organizmie.
Funkcjonariusze przyjęli zawiadomienie o przestępstwach oraz przesłuchali świadków. Zebrany materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie 32-latkowi zarzutów, m.in.: niestosowania się do sądowego zakazu zbliżania się oraz kontaktowania z pokrzywdzonym, grożenia mu zniszczeniem mienia i w następstwie rzucenia podpalonym 5-litrowym plastikowym pojemnikiem z łatwopalną cieczą w kierunku pojazdu pokrzywdzonego.
I to nie były jedyne przewinienia mieszkańca gminy Kisielice. 32-latek, będąc pod działaniem alkoholu, jeździł mitsubishi ulicami Kisielic, mając aktywny dożywotni zakaz kierowania pojazdami mechanicznymi, a wszystko to w warunkach tzw. recydywy.
Sąd wydał zgodę na zastosowanie wobec 32-latka tymczasowego aresztu. Mężczyzna najbliższe trzy miesiące spędzi w więzieniu.
Na podstawie: KPP w Iławie/red. kontakt@infoilawa.pl.
3Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
Facet może wcale nie działał z desperacji, tylko z zimnego wyrachowania. Pewnie sobie wykalkulował akcję, w wyniku której zapewni sobie przetrwanie w kryminale zbliżających się trzech zimowych miesięcy. Być może liczy na spotkanie tam kółka towarzyskiego niedawnych ziomali, dostanie bezpłatnej michy z szamaniem, w miarę wygodnego koja w ogrzanej celi. I wszystko gratis. I jeszcze zaoszczędzi 9 tys.zł, które musiałby wydać na zakup (oczywiście gdyby mu się to udało) 3 ton węgla niezbędnych do ogrzania chałupy zimą. A wiosną, po wyjściu z puchy, radosny jak skowronek, taką kwotę będzie miał jak znalazł. Na zaplanowanie i przeprowadzenie kolejnej cwanej akcji.
Oto do jakiego stanu psychicznego może doprowadzić ludzi zamieszkiwanie na terenach gminnych. A już kisielickich szczególnie.
Kisielice już chyba kompletnie się spatologizowały.