(Fot. archiwum własne, zdjęcie ilustracyjne.)
Za "zwykły" bilet ulgowy na iławskie lodowisko dziecko zapłaci 9 zł; jeśli ma Iławską Kartę Mieszkańca - 7 zł. Jak jednak wyrobić taką kartę na dziecko, skoro wraz z wnioskiem trzeba złożyć pierwszą stronę zeznania podatkowego, a dzieci przecież nie składają PIT-a? - taka wątpliwość wywołała pewną konsternację wśród osób zainteresowanych wyrobieniem karty dla swojej pociechy.
Temat był krótko omawiany na ostatniej - grudniowej sesji Rady Miejskiej w Iławie. Burmistrz Dawid Kopaczewski potwierdził wówczas, że Iławska Karta Mieszkańca będzie wydawana także dzieciom. Będzie tak pomimo wprowadzonego wymogu rozliczania się z podatku dochodowego w Iławie - w sytuacji osoby małoletniej urząd weźmie pod uwagę fakt rozliczania się z tego podatku przez rodzica.
Wyjaśnienia i instrukcje na ten temat pojawiły się na stronie dedykowanej Iławskiej Karcie Mieszkańca:
W przypadku, gdy chcą Państwo, aby właścicielem karty było dziecko, którego są Państwo prawnym opiekunem, należy:
wypełnić formularz, podając dane dziecka,
załączyć zdjęcie dziecka oraz dokumenty, jakie zostały załączone przy wypełnianiu wniosku o własną kartę, a także skan/ksero strony z PIT z danymi dziecka (np. PESEL), np. PIT0.
Podczas wspomnianej sesji, 20 grudnia, burmistrz podał, iż wpłynęło około 500 wniosków o wydanie Iławskiej Karty Mieszkańca.
Więcej o karcie, w tym instrukcje dotyczące jej wyrobienia, znajdziecie w artykule dostępnym pod tym linkiem.
Red. kontakt@infoilawa.pl.
7Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
Nie kupuje w Iławie, nie wydaje w Iławie. Miasto chętnie przygarnia moją kasę, ale nic nie daje w zamian.
Wydaje się więc, że ktoś w Ratuszu kompletnie nie przemyślał samej procedery załatwiania Karty Mieszkańca. A z kolei apetyt na bardzo szczegółowe dane osobowe wymagane od wnioskodawców jest nadmiernie i dziwnie rozbuchany. Dziwić się tylko można, że ratuszowi urzędnicy do wydania w końcu nie tak poważnej jak inne dokumenty osobiste Karty Mieszkańca, nie wymagają jeszcze od wnioskodawcy nazwiska panieńskiego jego matki, odcisków palców, imienia dziadka ze strony ojca, wyciągu z konta bankowego, zaświadczenia z Sanepidu o braku u niego chorób zakaźnych i np. numeru butów oraz skanu ostatniego świadectwa ze szkoły podstawowej. Choć może lepiej nic im nie podpowiadać, bo nigdy nic nie wiadomo...
I kolejna zagadka. A skąd osoby chętne do otrzymania Karty Mieszkańca mają wziąć wymagany przez władze miejskie skan strony PIT, znów zawierający szczegółowe dane osobowe? Przecież podobno ogromna większość podatników z podatków rozlicza się obecnie z Urzędem Skarbowym w formie elektronicznej. I żadnego rozliczenia podatkowego w formie papierowej nie posiada. Więc co mają wnioskodawcy zeskanować? W poprzednich latach urzędy skarbowe po złożeniu u nich rozliczenia elektronicznego przynajmniej przysłały mailem zwrotne potwierdzenie tego faktu. Ale w ubiegłym roku one już nie nadeszły. A nawet jeśli, to nie było na nich danych zawartych na wymaganej do otrzymania Karty pierwszej stronie zeznania.
Próbowałem się tego dowiedzieć od jednego z prominentnych urzędników Ratusza, ale żadnej konkretnej odpowiedzi poza pustymi wykrętami nie uzyskałem. A później już całkowicie zamilkł...Przecież dla wszelkiej maści hakerów to istne eldorado, po wykradzeniu którego można je zyskownie sprzedać. A popyt ze strony przeróżnych oszustów na takie dane w tzw. czarnym internecie jest bardzo duży. Z kolei włamanie się do takiej "urzędowo-ratuszowej " bazy dla średnio rozgarniętego hakera to najczęściej kwestia tylko kilku minut...
Bardzo zastanawiające jest jednak to, po co władzom miasta do wydania Karty Mieszkańca potrzebne są bardzo szczegółowe dane osobowe ewentualnych chętnych? Imię i nazwisko oraz adres zamieszkania to rzecz oczywista. Ale po co także numer Pesel zawierający w sobie również datę urodzenia oraz adres e-mail? Bo takie dane trzeba obowiązkowo wpisać do kwestionariusza składanego przy wniosku o wydanie Karty. Przecież posiadając te dane to już bardzo blisko do przeróżnych możliwości związanych z machlojkami ułatwiającymi w imieniu nieświadomego mieszkańca zawieranie przedziwnych umów, zaciągania kredytów, itd. Nie ma co prawda podstaw, by kogoś z ratusza podejrzewać o podobne niecne intencje, ale zawsze lepiej dmuchać na zimne... A co z przechowywaniem tak szczegółowych danych o poszczególnych osobach? Kto w ratuszu będzie miał dostęp do baz danych zawierających wspomniane informacje i jak będą one zabezpieczane?
A ile dają tej obniżki za kino? Ile za bilet do kino-teatru? Jak 2 zł to mało.
Ty marek jest dobrze 2 zł cię nie uratuje trzeba to utrzymać. Jak takiś mądryś otwórz swoje lodowisko kino i wpuszcza za darmo. Myśl ojczyznożerco daj a nie tylko brać