Pola w książeczce ma wpisaną datę urodzenia 18.05.2021r., ale wiadomo, że to umowna data, więc ma niespełna dwa lata. Przyjechała do Polski, uciekając przed wojną na Ukrainie z kijowskiego schroniska w maju ubiegłego roku. Wtedy wydawało nam się, że Pola rozbiła bank szczęścia, bo nie dosyć, że trafiła do Polski, gdzie nad głowami nie latają bomby, to jeszcze wygrała los na loterii, którego większość psiaków na próżno wypatruje zza schroniskowych krat i znalazła dosyć szybko dom.  

Nic nie zwiastowało nieszczęścia, dopóki Pola w ubiegłym tygodniu - po 7 miesiącach - nie pojawiła się pod bramą schroniska jako zwrot, z powodów behawioralnych. Jej dezorientacja, niepokój, lęk, szok, że znowu znajduje się w schroniskowym boksie, złamała nam serca. Na szczęście nie na długo, ponieważ jedna z wolontariuszek, niezawodna Aleksandra Zomkowska, nie pozwoliła Poli zapomnieć, czym jest wygodna kanapa i tak dołączyła ona do Olinowego stadka. Po tygodniu Pola, która w pierwszym kontakcie była wycofana, okazała się przyjacielską sunią, bez cienia agresji do ludzi i zwierząt. Zachowuje czystość w domu, uwielbia głaskanie i obecność koło siebie człowieka. Jedyne lęki, jakie ma w sobie, ujawniają się w momencie dalszego oddalenia się od domu. Wtedy panikuje i miota się na wszystkie strony. Trzeba uważać, bo wtedy łatwo ją spłoszyć. Uczy się dalszych spacerów i poznawania terenu. Zaczyna bawić się z rezydentką Kiarą, więc fajnie byłoby, gdyby trafiła do domu z innym psem.

Jest odrobaczona, zaszczepiona i wysterylizowana. Szuka domu cierpliwego, odpowiedzialnego, który pozwoli jej na spokojne poznanie właścicieli, jak i okolicy. Pomóżmy Poli znaleźć odpowiedzialny, kochający i taki na zawsze dom!

Tekst: Justyna Kowalewska/red. kontakt@infoilawa.pl. 
Zdjęcia: Aleksandra Zomkowska.