Dla Jezioraka to na pewno jeden z tych meczów, o których trzeba jak najszybciej zapomnieć. Z kolei Motor, który w tym sezonie jest w dołku tak głębokim, że mówi się nawet o groźbie spadku z IV ligi, cieszy się z sukcesu.

Zadowolenia na pomeczowej konferencji nie ukrywał szkoleniowiec gości, Krzysztof Malinowski. 
Rozegrany w Iławie derbowy mecz trener Motoru nazwał "piękną promocją forBET IV ligi".

- Cudowna pogoda, mnóstwo ludzi na trybunach - wymieniał. - Chciało się naprawdę grać. Zagraliśmy kapitalne zawody, w każdej formacji graliśmy bardzo dojrzale, mądrze - chwalił swoich podopiecznych Krzysztof Malinowski, dodając, że nie zgadza się z tymi, którzy już skreślają jego drużynę, skazując ją na spadek.

Jednocześnie o przeciwniku trener gości wypowiadał się z szacunkiem.

- Żeby wygrać w Iławie, trzeba grać na 110%, nie na 100, bo 100 to jest za mało - powiedział K. Malinowski, który dodał, że zwycięstwo jego drużyny to także rodzaj prezentu od jego zawodników, bo... kolejnego dnia świętował urodziny. Trener Motoru złożył też świąteczne życzenia kibicom obu drużyn.

Wystąpienie wyraźnie przygnębionego trenera Jezioraka Iława było bardzo krótkie i dosadne.

Daniel Madej pogratulował trenerowi drużyny przeciwnej i złożył mu życzenia urodzinowe, podziękował też grupie kibiców za "wspaniały doping".

- Była to jedyna dobra rzecz w tym meczu. Jest nam wstyd, bardzo przepraszam za nasze spotkanie - na tym trener Jezioraka Daniel Madej zakończył swoje wystąpienie.

Jego wyjście ze studia, które zaskoczyło prowadzącego i drugiego z trenerów, zakończyło derbową konferencję.

Na pewno Jeziorak będzie chciał zrehabilitować się w oczach kibiców. Okazją będzie mecz 21. kolejki, także na swoim terenie. Tym razem Jeziorak podejmie Polonię Iłowo, aktualnie 11. drużynę w IV lidze.

Red. kontakt@infoilawa.pl.
Wideo: YouTube/Jeziorak TV.