REKLAMAnad sandelą
REKLAMAOlszta
REKLAMAMerto2
wydrukuj podstronę do DRUKUJ27 kwietnia 2023, 15:11 komentarzy 24
Robert Sanetra (po lewej), pokrzywdzony z

Robert Sanetra (po lewej), pokrzywdzony z "Uwagi!" TVN udzielił nam wywiadu. Po prawej Piotr Jabłoński.

Minął już ponad tydzień od emisji głośnego reportażu w programie "Uwaga!" TVN, w którym to Robert Sanetra wraz z mamą opowiedzieli o tym, jak zostali "na lodzie" po tym, jak przekazali firmie z Iławy ponad 117 tysięcy złotych na budowę domu na Suwalszczyźnie, a zatrudniona do tego iławska spółka zrealizowała jedynie betonową wylewkę. 

M.in. o postępach w sprawie rozmawialiśmy z Robertem Sanetrą. Komentarza udzielił też jego kontrahent, który podjął się budowy domu, a jej nie zrealizował, czyli Piotr Jabłoński z Iławy. 

Robert Sanetra: Oni powinni się wstydzić

[Poniżej skrócona wersja wywiadu, pełna treść w załączniku wideo.]

Marta Chwałek: Jesteśmy tydzień po emisji programu "Uwaga!" TVN z Pana udziałem. Jaki był oddźwięk, czy w Pana sprawie są jakieś postępy?

Robert Sanetra: Oddźwięk był ogromny, głównie z samej Iławy, od mieszkańców miasta. Zamieściłem na różnych forach informację, że pilnie poszukuję wszystkich osób, które miały jakikolwiek kontakt z panem Piotrem i jakiekolwiek "przygody" z panem Piotrem i z panią Patrycją. Odezwało się do mnie bardzo dużo osób, które przekazały mi bardzo dużo informacji. Dostałem też dużo wsparcia emocjonalnego, to jest dla mnie bardzo pomocne w tej trudnej sytuacji. Powstał duży szum wokół tej sprawy - w pozytywnym sensie, wydarzyło się bardzo dużo i zrobiło się bardzo głośno. W momencie opublikowania tego materiału przez TVN naprawdę sprawa ruszyła z kopyta. Mam w sobie silne przekonanie, że to dopiero początek.

Chciałam zapytać o Pana mamę. Wasza historia poruszyła ludzi, bo straciliście nie tylko gotówkę, ale Pana mama właściwie straciła własny dach nad głową. Sprzedała mieszkanie pod Warszawą, aby sfinansować budowę domu, który nie powstał. Dzisiaj mieszka u rodziny. Jak dzisiaj wygląda sytuacja pana mamy?

Mama mieszka w mieszkaniu u kuzynki, która teraz na stałe przebywa za granicą i tam pracuje. Po tej całej sytuacji mama bardzo mocno podupadła na zdrowiu, również psychicznym. Stała się dużo bardziej nerwowa, bardziej stresują ją różne nawet drobne wydarzenia dnia codziennego, więcej sytuacji wyprowadza ją z równowagi. Widzę po niej, że jest "rozklekotana". Chciała na spokojną starość mieć dom we wsi, którą darzy ogromnym sentymentem, ja zresztą też. Co roku jeździliśmy tam na wakacje. Pamiętam mamę sprzed całej tej sprawy. Kiedy jeszcze żyliśmy w przekonaniu, że dom powstanie, mama naprawdę była szczęśliwa. Teraz jest ogromny zawód i żal.

A czy po emisji programu był kontakt z panem Piotrem? Czy on w pana ocenie poczuwa się do odpowiedzialności, chciałby zwrócić te pieniądze, które jest winien?

[Po emisji programu] raz skontaktowałem się z panem Piotrem. O dziwo, odebrał telefon, bo w czasie budowy miał dziesiątki nieodebranych połączeń ode mnie. [Zadzwoniłem] z pobudek emocjonalnych, chciałem też wiedzieć, czy zwróci mi pieniądze. Zapytałem go, czy ma wyrzuty sumienia. Otwarcie powiedział, że nie. To bardzo mnie uderzyło. Przytaczał też, że ja kłamię - ciekaw jestem, gdzie skłamałem, chciałbym to wiedzieć. Według niego wszyscy kłamią. 

W pana ocenie, czy to było ze strony przedsiębiorcy z Iławy wyrachowane działanie? Czy on według pana miał plan, aby te pieniądze przyjąć, a domu nigdy nie wybudować? Czy też, tak jak on tłumaczy, cały szereg niekorzystnych dla niego okoliczności doprowadził do tego, że ten dom nie powstał?

Jestem przekonany, że było to zamierzone działanie. Mam na to szereg argumentów. Pan Piotr zrobił to z premedytacją. Ja jeszcze za czasów budowy chciałem wierzyć w jego tłumaczenia. Raz mówił, że był na kwarantannie w związku z Covidem, potem, że nie dotarło drewno ze Szwecji. Ostatnio w materiale prasowym mówił, że była inflacja, ceny materiałów radykalnie wzrosły, co jest prawdą, ale nigdy mi o tym nie mówił, a nawet jeśli, to powinien rozwiązać umowę i oddać mi pieniądze.

Według pana, czy jeszcze w ogóle jest szansa na to, aby tę sprawę zamknąć polubownie?

Pan Piotr cały czas utrzymuje, że jest gotowy wrócić do stołu negocjacyjnego (przy czym uważam, że odpowiedzialna jest również pani Patrycja, gdyż to ona była prezesem spółki), ale stawia mi szereg absurdalnych warunków, co muszę zrobić, żeby on przedstawił mi formę, w jakiej zwróci mi te pieniądze. Warunki są takie, że wycofam firmę windykacyjną i dam sprostowanie do telewizji TVN. Odbieram jego wolę współpracy i negocjacji jako manipulację. Po upływie prawie dwóch lat na negocjacje jest już za późno. Pan Piotr z panią Patrycją nie są stroną, która ma prawo mi stawiać warunki. Pobrali ode mnie ogromne pieniądze za usługę, której nie wykonali. Sprawa jest dla mnie prosta: powinni zwrócić mi pieniądze. A oni wywracają sprawę "do góry ogonem". Tworzą narrację, w której oni są szkalowani, oczerniani. Dziwnym zbiegiem okoliczności mnóstwo ludzi ma podobne przekonania na ich temat co ja. Pan Piotr nie miał zamiaru wybudowania tego domu. 

O jakiej kwocie jest na dzień dzisiejszy mowa? Wykonawca otrzymał 117 700 zł, w tym był zadatek w wysokości prawie 36 tysięcy. Pan nie żąda podwójnego zadatku i jest gotowy zapłacić tych 12 tysięcy, których przedsiębiorca oczekuje za wykonanie wylewki? Jak to wygląda?

W wypowiedzeniu żądałem zwrotu całej kwoty wraz z podwójnym zadatkiem. Później ustaliliśmy, że ja zrzekam się dwukrotności zadatku, pan Piotr zrzeka się założenia, że mój zadatek przepada i on zwraca mi dokładnie tyle, ile wpłaciłem. Jestem gotów również [zapłacić za wylaną płytę, chociaż mam do niej zastrzeżenia, nawet do tego skromnego fragmentu zlecenia, którego się podjął]. Natomiast teraz pan Piotr wycofuje się z tego, co mówił wcześniej i znów twierdzi, że mój zadatek przepadł.

W Internecie pojawiła się zbiórka na budowę domu dla pana mamy (link). Pisał pan, że początkowo nie chcieliście prosić o pomoc i to było trudne.

Moi znajomi sugerowali mi, że w sytuacji, kiedy sprawa została nagłośniona przez ogólnopolską telewizję, konieczna jest zbiórka, że mam szansę uzbierać pieniądze i zbudować dom. Dom się buduje, ale na kredyt i prawdopodobnie tych pieniędzy nie starczy. Miałem przed tym duży opór, zastanawiałem się, czy jeszcze to rozdmuchiwać w Internecie, miałem opór przed proszeniem publicznie o pomoc. Myślę jednak, że jest to przejaw dojrzałości czy odwagi, że jednak chcę prosić o pomoc. W tej sytuacji, że ktoś ode mnie wziął 117 tysięcy i nie wybudował mi domu, to nie ja powinienem się wstydzić, tylko powinna się wstydzić pani Patrycja z panem Piotrem za to, co mi zrobili.

Piotr Jabłoński: Nie twierdzę, że nie jestem winien tym Państwu żadnych pieniędzy

Przedsiębiorca z Iławy, o którym mowa, Piotr Jabłoński, nie chciał udzielić wywiadu przed kamerą, jednak udzielił pisemnego komentarza. Treść poniżej.

Tak zwyczajnie, po ludzku, przyznaję: jest mi przykro, że tak się stało i współczuję przede wszystkim Pani Sanetrze. Ale umowę na budowę domu podpisałem w kwietniu 2021 roku z jej synem, Robertem Sanetrą. Nie podpisywała tej umowy Patrycja, moja partnerka, tylko ja i ja tę sprawę prowadziłem.

Nie twierdzę, że nie jestem winien tym Państwu żadnych pieniędzy. Przyjąłem na budowę tego domu kwotę 117 700 zł, z tego 35 995 zł to zadatek. Betonowa wylewka, którą zrealizowałem, została wyceniona na 12 tysięcy złotych. Dodam, że w pierwszej umowie ustaliliśmy termin realizacji budowy na koniec lipca 2021. Ponieważ nie ukończyłem budowy, a nie ukończyłem jej ze względu na rozpędzającą się już wówczas inflację i duży wzrost cen materiałów budowlanych, zostało to przedłużone aneksem o miesiąc, do końca sierpnia. I w ostatnim dniu obowiązywania tej umowy Pan Sanetra mi ją wypowiedział. To oznacza, że sam stracił wpłacony zadatek. Nie wiem, dlaczego tak zrobił, ale jest dorosłym człowiekiem i podjął decyzję, której konsekwencje musi teraz ponieść. Jestem gotowy zwrócić pieniądze, ale poza zadatkiem, który przepadł z powodu decyzji pana Sanetry i poza 12 tysiącami na realizację betonowej płyty. Jest jeszcze kwestia podatków: VAT i dochodowego, które odprowadziłem od kwoty 117 700 w wysokości 49 tysięcy złotych. Ponieważ nie doszło do realizacji przedmiotu umowy, te pieniądze można odzyskać z urzędu skarbowego, tylko najpierw my musimy dojść do porozumienia.

Ale stawiam warunek. W mojej ocenie pan Sanetra posługuje się nieprawdą, a materiał w "Uwadze!" był moim zdaniem nierzetelny, bo ja nie miałem szansy przedstawić swojego stanowiska. Dziennikarka TVN-u przedstawiła mi możliwe terminy spotkania, ale nie pasowały one mi i mojemu prawnikowi. Gdy ja zaproponowałem terminy spotkania, okazało się, że dziennikarka jest na urlopie. W ten sposób w reportażu mój komentarz to tylko słowa z krótkiej rozmowy telefonicznej. Dlatego żądam wycofania się z kłamstw i sprostowania tego w TVN-ie. Na tym etapie oczekuję takiego działania od pana Sanetry (także od innych osób, które wypowiadały się w programie jako pokrzywdzeni).

Dodam, że ojciec pana Sanetry groził mi (Robert Sanetra przyznaje, że tak się stało, jednak, jak mówi, jego tata działał w nerwach i został za to upomniany - przyp. red.), a pan Sanetra wynajął do nękania mnie windykatora z kryminalną przeszłością, który brał w brutalnym przestępstwie. To tylko nas oddala od osiągnięcia porozumienia. Kolejne publikacje i komentarze także. Ja, owszem, także byłem karany i odsiedziałem karę pozbawienia wolności, ale to przeszłość, za którą już poniosłem konsekwencje.

Moim zdaniem jest to sprawa, która powinna trafić do sądu cywilnego. Nie rozumiem, dlaczego ktoś czuje się poszkodowany, pokrzywdzony, a nie zgłasza sprawy do sądu. Sam zamierzam zgłosić na policję nękanie, bo pan Sanetra wydzwania do moich bliskich, czego w ogóle nie powinien robić, bo oni nie mają z tym nic wspólnego.

Piotr Jabłoński

Czy i kiedy Piotr Jabłoński (na zdjęciu) zwróci pieniądze? Na razie mówi o warunkach stawianych pokrzywdzonemu, z czym Robert Sanetra się nie zgadza.

ZAŁĄCZNIK DO ARTYKUŁU

Robert Sanetra, pokrzywdzony z "Uwagi!" TVN udzielił nam wywiadu. Nagranie z 27 kwietnia.

REKLAMAprofi
REKLAMAChoinki

21Komentarze

dodaj komentarz

Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.

  • ~Rybka 21 ponad rok temu

    Jejku, dajcie już spokój chłopakowi

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~Obywatel 20 ponad rok temu

    (...) Dziwne, że jeszcze niedawno chodził z podniesioną głową i chwalił się jaki to on bogaty. Kłamstwo ma we krwi.(...) . Ostracyzm, to najodpowiedniejsze co powinno się zrobić w przypadku takich mend.

    Edytowany: ponad rok temu

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~Do administracji 19 ponad rok temuocena: 100% 

    Dlaczego komentarze są usuwane?

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~DZIK 18 ponad rok temuocena: 100% 

    Przestańcie pisać o tych oszustach bo nie może być tak że gościu bierze pieniądze natepnie przepuszcza na swoje potrzeby a na końcu tłumaczy się inflacją. Ręce opadają jak prokuratura i policja działa w tym kraju.

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~Manian 17 ponad rok temuocena: 5% 

    Nie ma Pan co liczyć na sprostowanie w TVN. Nie wycofają się z twierdzeń na Pański temat z reportażu, bo to podważyło by cały ich „sensacyjny” materiał. Rozumiem Pana sytuację, tak w biznesie nieraz się dzieje, zwłaszcza to dotyczyło rozpędzających się cen w budowlance. Ale czy TVN to interesuje? Zrobili „sensację”, z Pana praktycznie przestępcę. Współczuję. Ale proszę nie liczyć na rzetelność dziennikarską i prawdę w TVN. Nie za to im płacą.

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~Kto 16 ponad rok temuocena: 100% 

    Co Ty pier...sz . Piolus nie komentuj sam sobie bo nikt nie uwierzy że ktoś ci współczuję . Oddaj pieniądze ludziom bo oni ci nie popuszcza , nawet nie wiesz co się już dzieje ale niedługo się dowiesz razem z tym pustakiem

    oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~Link 15 ponad rok temuocena: 88% 

    Chore te nasze prawo winny śmie stawiać jeszcze jakieś warunki zwykły (...) który skrzywdził ludzi okradł na 117 tyś i (...) wymaga jeszcze żeby go przeprosić za kłamstwa stawiane przeciw niemu. (...) i tu nadzieja w windykatorze żeby inni nie trafili na tą (...) i jego popleczników.

    Edytowany: ponad rok temu

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~Mateusz 14 ponad rok temuocena: 80% 

    A to ten Jabło!n z zezem z grunwaldzkiej?

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~Loka 13 ponad rok temuocena: 100% 

    Do Hieny nie podobny! :)

    oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~Przedsiębiorstwa 12 ponad rok temuocena: 100% 

    Ale zaraz zaraz dlaczego w materiale ten pAN jest nazywany przedsiębiorcą. ? BUAHAHAHAHA jak bym go nazwał inaczej

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~Mnm 11 ponad rok temuocena: 100% 

    A ja karnet na solarium mam tam wykupiony i jak mam go teraz wykorzystać??!! Teraz Patrycjo oddaj mi pieniądze kłamczuszko!!! Może wypadałoby odezwać się do ludzi i zwrócić koszty a nie milczeć i nie odbierać telefonu i wymyślać kłamstwa o chorobach i leczeniu w szpitalu w Bydgoszczy,!!! A gdzie strona na FB gdzie tak pięknie reklamowalas usługi??!!! Oszustka

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~1maja 13 w ilawie wita gości 10 ponad rok temuocena: 100% 

    Niestety znam tego pajaca. Sliski typ . Powinien zostać szybko wyjasniony

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~Nieładnie kraść 9 ponad rok temuocena: 94% 

    Pseudo biznesmeni! Za cudze pieniądze.Pseudo kosmetyczka!Pioter najbliższe interesy zrobisz w Kantynie.W celi dla c.w.el.i

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~Łukasz 8 ponad rok temuocena: 93% 

    Jabłonek to jednak dzban nad dzbany! Najpierw poszedł do gazety, bo go JS przekonał, że da mu szansę przedstawić swoje stanowisko i jeszcze bardziej się pogrążył. Teraz bzdury opowiada i buduje narrację, że to on jest pokrzywdzony ;) Doskonale wie, że sprawa w sądzie będzie się ciągnęła latami, sposoby na to poznał w więziennej celi. Ta sprawa tak szybko nie ucichnie - kolejna redakcja węszy ;)

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~LP 7 ponad rok temuocena: 69% 

    Gościu wylewka a płyta to dwa różne elementy budynku…. Widać jak sie znasz na tej budowlance… przybij se „pionki” z „majstrami” od ronda z dziurka…. Szkoda tylko ze o Iławie głośno przez takich….. Ps. Przez te lata dobrze ze chociaż wiesz jaka jest różnica miedzy zaliczka a zadatkiem… chociaż z jednego czy z drugiego trzeba sie wywiązać… za kilka lat załapiesz….

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~Oszukani przez PP 6 ponad rok temuocena: 100% 

    Co za tupet... złodziej wisi tylu osobom w Iławie kasę, że dramat...frajerzy się każdy kto jeszcze się z tą parą oszustów zna/zadaje. Oszustwa w Iławie są bezsporne, brali towar i nie płacili. Tu p. Oszust też ma jakieś pseudotlumaczenia. Dawno powinien siedzieć za swoje czyny!

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~czytelnik 5 ponad rok temuocena: 100% 

    Co za kretyńskie podejście z utratą zadatku. Takie wprost ze słabej szkoły, aż ciśnie się na usta, że ze szkoły lokalnych elit... z Włodka. Art. 394 Kodeksu cywilnego się kłania. To Ty jesteś winien zwrotu zadatku i to w kwocie DWUKROTNEJ. Każdy ogarnięty papuga to załatwi. I na pewno nie będzie to kosztować 35 tys. "Art. 394. [Zadatek]§ 1. W braku odmiennego zastrzeżenia umownego albo zwyczaju zadatek dany przy zawarciu umowy ma to znaczenie, że w razie niewykonania umowy przez jedną ze stron druga strona może bez wyznaczenia terminu dodatkowego od umowy odstąpić i otrzymany zadatek zachować, a jeżeli sama go dała, może żądać sumy dwukrotnie wyższej."

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~Anna 4 ponad rok temuocena: 100% 

    Tacy uczciwy a solarium już zamknięte , wyposażenie wystawione na sprzedaż , jakbym nie miała nic na sumieniu to bym to prowadziła dalej , chowają się teraz jak szczury a tak Patrysia wyżej srała niż wielką d..e miała .

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~Ona 3 ponad rok temuocena: 100% 

    Zobaczcie jak broni Patrycji , dobrze wie że jak policja z prokuraturą zaczną rozgrzebywać temat to ona powie wszystko i o wiele więcej . A to już niebawem . Współczuję tym oszukanym ludziom . Trzymam za nich kciuki a z [...] do pierdla tam gdzie ich miejsce

    Edytowany: ponad rok temu

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~Jozef. 2 ponad rok temu

    Tak, to racja Oszust mysli ze jest cwany i kryje pania Prezes. Wybiela ze nic nie wie ze to on sam a kase na solarke to tatus dal... goscinne wystepy sponsorowal tatus? ale byl ktos cwanszy tj, kurier podkrecil i zrobil zdiecie facjaty a z wybielenia nici frajer brawo J, S a Ty Jablonek przestan sie blaznic dojda cię oszuscie i konfituro,

    oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~Kuna 1 ponad rok temuocena: 100% 

    Co na to SPRAWIEDLIWOŚĆ. Powinno być proste. Oszusta za łeb i do mamra i zwrot pieniedzy. Jeśli są jakieś niedomówienia z innej strony to sprawa ciągnie się jak flaki w oleju.

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
REKLAMAeltel
tel. 500 530 427 lub napisz kontakt@infoilawa.pl
zajazd
REKLAMAreperator
REKLAMAKORIM
Artykuł załadowany: 0.4058 sekundy