(Zdjęcia i wideo: Gmina NML.)
Nowy odcinek ścieżki rowerowej po śladzie dawnej linii kolejowej - tym razem tej z Nowego Miasta Lubawskiego do Zajączkowa Lubawskiego - mają do swojej dyspozycji rowerzyści w sąsiednim powiecie nowomiejskim.
Nowa ścieżka rowerowa po śladzie byłej linii kolejowej nr 260 Nowe Miasto Lubawskie - Zajączkowo Lubawskie na odcinku Pacółtowo - Gwiździny - Tyliczki (granica gminy) została oficjalnie oddana do użytku 6 maja.
Mierzy 5,2 km i ma niebagatelne walory widokowe - a to dzięki temu, że biegnie w strefie krajobrazu chronionego Doliny Rzeki Wel.
Radości ze zrealizowanej inwestycji nie ukrywał Wójt Gminy Nowe Miasto Lubawskie Tomasz Waruszewski.
- Dawniej funkcjonował tu przystanek kolejowy Tylice-Gwiździny, a dzisiaj znajduje się w tym miejscu teren rekreacyjny - mówił samorządowiec na pikniku zorganizowanym w sobotę z okazji oficjalnego otwarcia ścieżki. - Dawne torowisko zostało zaadaptowane na ścieżkę rowerową. Chcę powiedzieć, że Gmina Nowe Miasto Lubawskie pierwsza zaczęła w naszym powiecie budować ścieżki rowerowe. Jest w tej dziedzinie niekwestionowanym liderem. Dotychczas wybudowaliśmy już 14,5 km ścieżek.
Wartość tej inwestycji opiewa na ponad 4,5 mln zł, z czego ponad 3,8 mln zł pochodzi z unijnego dofinansowania.
Red. kontakt@infoilawa.pl.
Zdjęcia i wideo: Gmina NML.
29Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
Dobrze że było wcześniej info to sobie podjechałem samochodem na darmową wyżerkę.
W Iławie by mogła być ścieżka pieszo-rowerowa wokół Jeziora Łabędź lub J. Iławskiego za osiedlem przy ul. Sosnowej, Piaskowej, Przemysłowej, Sendzielarza itd. albo wzdłuż ul. Lubawskiej aż do Sampławy, a kiedyś później do Lubawy i Mortęg.
Ilawa po naukę do nml
Pewnie po naukę jazdy samochodami po rondach (a mają aż jedno) którą kierowcy z NML mają opanowaną "perfect". Szczególnie w zakresie oszczędzania świateł kierunkowskazów. I tak dobrze, że już nie jazdy pod prąd, jak to się wcześniej zdarzało...
Szefie Żabki na Andersa, pogoń swoich ludzi do roboty w niedzielę, albo zmień wywieszkę o godzinie zamknięcia, bo robisz ludzi w balona.
To stań już sobie teraz pod tą żabką, ażebyś się załapał na wejście do niej w przyszłą niedzielę. I przestań wreszcie smęcić, ponieważ bębnisz o tym na okrągło już od wczoraj. Miałeś blisko inną żabkę na rogu ul. Smolki i Skłodowskiej i mogłeś tam się przeczołgać, skoro tak mocno cię przydusiło pragnienie wysoko-procentowe.
Centralne władze "miłościwie" nam (niestety) panującego pisu, w ramach tzw. kiełbasy wyborczej oraz "robienia dobrze" lokalnym społecznościom w okresie kampanii przedwyborczej, właśnie szumnie ogłosiły program... przywracania do użytku zamkniętych we wstrętnym tzw. poprzednim okresie (w którym wiadomo kto rządził) linii kolejowych. Bardzo potrzebnych lokalnym społecznościom i mających służyć intensyfikacji lokalnej gospodarki. W naszym województwie wytypowano jak na razie do odtworzenia 4 lokalne linie. Jedna z nich jest nawet niezbyt odległa, bo ma dotyczyć w jakiś sposób Biskupca. Program ma być intensywnie rozwijany. I co teraz? Jaki był sens likwiadacji nawet kompletnie zaniedbanych linii kolejowych i zamieniania ich na ścieżki rowerowe dla nielicznych amatorów jeżdżących nimi od tzw. wielkiego dzwonu? A może akurat te linie załapałyby się na skorzystanie z tego (rzadko mądrego) programu pisuaru? Czy teraz lokalni mędrcy będą szybko zamykali nowe ścieżki rowerowe na dawnych torach?
A ten niżej własnie sie przebudził ze swego pijackiego zwidu i zaczyna swoje tradycyjne ględzenie. Zaraz się rozkręci i będzie serwował Czytelnikom bzdety o smokach na wyspie, występnej kryspinowej, "pinindzach, których ni ma" i innych swoich ulubionych duperelach. Czyli swoje tradycyjne nawijanie makaronu na uszy. PS. A ty zasmarkany, trollujący gnojku, ile płacisz podatków do wspólnej społecznej kasy? Może tym się zajmij tępy obszczymurze, zamiast zaglądać komuś do kieszeni?
a największy mędrzec z lokalnych mędrców ( niestety ) intensywnie komentuje wszystko ,,,,, ale nic z tego naukowego intensywnego komentowania przez absolwenta uniwersytetu nie wynika . Tylko czasami popłakuje , że wszystko z naszych podatków . O nasze podatki się nie martw , tylko pokaż SWY pit . Jeżeli cokolwiek płacisz , to wtedy stękaj, w przeciwnym wypadku - zamknij paszczęta
Ścieżka rowerowe przebiega w dolinie rzeki Groblica.Rzeka Wel płynie dalej.Może za kilka lat Włodarze Gminy Grodziczno poprowadzą dalej ścieżkę po szlaku linii kolejowej,to wtedy będzie przejazd przez rzekę Wel ( starym mostem kolejowym z 1910 roku ? )Miłośników jazdy rowerem i pięknych widoków zapraszamy
Ścieżka ok. Ja na inne tematy. Na żabce ul. Andersa godziny otwarcia w niedzielę do 21. Tymczasem leniwa obsługa zamyka o 20 , chociaż pod sklepem sterczy ok. 10 klientów. Tak ma być ?
Idź teraz do żabki. Już chyba jest otwarta.
A nasi włodarze wciąź tkwią w swoim uporze, żeby nic nie robić w tym temacie. Tyle lat minęło i nic. Ktoś, kto tyłek wozi w samochodzie, nigdy nie zrozumie potrzeby wybudowania tej ścieżki do Radomna.
Do 'akurat' Ścieżki budowane w NML i okolicach też należały, jako tory kolejowe, m.in. do PKP. Lokalne samorządy w drodze różnych postępowań grunty te otrzymywały na własność. Jako ciekawostkę dodam, w tym roku ma powstać kolejnych kilka kilometrów ścieżki rowerowej pomiędzy Mszanowem a Bratianem.
A do kogo pretensje? Którzy włodarze? Powiatowi czy może miejscy? A co oni mają do tego? Przecież teren należy do Lasów Państwowych, a dawne torowisko ciekawe czy nie jeszcze do PKP PLK. Naprawdę uważasz, że te instytucje są zainteresowane budowaniem ścieżek rowerowych dla lokalnej społeczności? Akurat. Pewnie chciałabyś, aby to nasze miasto wydało ok. 6 mln zł na budowę ścieżki do Radomna na szlaku należącym do zupełnie innego właściciela? A dlaczego? Tylko po to, abyś mogła około raz w roku przejechać się z tyłkiem na rowerze po asfalcie w środku lasu? Ponieważ częściej pewnie i tak by Ci się nie chciało. Czy brakuje tam już istniejących ścieżek gruntowych? Czy miasto lub powiat nie mają pilniejszych potrzeb? Jak np. niedofinansowane szkoły lub placówki służby zdrowia? A czy naprawdę w mieście lub jego okolicach nie ma już istniejących ścieżek? Jakoś tłumów rowerzystów na nich zupełnie nie widać. To akurat na tę do Radomna wylegną nieprzebrane rzesze pasjonatów na rowerach? Czyżby?
Pięknie. I teraz żeby te wszystkie ścieżki połączyć ze sobą to by było cudownie...
Wiele ścieżek w Polsce buduje się wyłącznie z naturalnych surowców, wiele tras rowerowych przebiega przez rezerwaty i parki i nikt tak nie leje asfaltów. Nie wiem kto jest tak ograniczony, że nie widzi tego, że za te pieniądze można byłoby zbufować o wiele więcej takich tras w zgodzie z naturą .
Powiat i ościenne oplecione ścieżkami to byłaby super atrakcja turystyczna.
Niech chociaż nasi zrobią ten brakujący kawałek z Radomna do Iławy.
Ktoś kiedyś w trudzie i znoju budował od podstaw linie kolejowe. Nie za nasze pieniądze. Ale później cywilizacyjni barbarzyńcy doprowadzili całą kolejową infrastrukturę do technicznego upadku. Linie zamknięto ponieważ nie chciało się ich obsługiwać. Inna dzicz zaczęła rozkradać tory i wywozić je na złomowiska. Jeszcze inni dopuścili do zarastania dawnych szlaków kolejowych przez krzaki i drzewa. A teraz ktoś wpadł na "wspaniały" pomysł, aby dawne szlaki kolejowe za duże pieniądze pokryć "ekologicznym" asfaltem czy podobnym brukiem. A wszystko po to, żeby ktoś od wielkiego dzwonu przejechał się tam rowerem. Z kolei wszystko co jest potrzebne do życia i pracy w miasteczkach i wsiach leżących przy bezmyślnie zniszczonych szlakach kolejowych, dowozi się tam teraz najczęściej zniszczonymi drogami śmierdzącymi i kopcącymi spalinami ciężarówkami. Zamiast w w miarę ekologicznymi pociągami z napędem elektrycznym. Wystarczyło w tym celu zadbać o torowiska oraz elektryfikację linii. Ale po co?
A prund do ciuchci będzie z wungla.
Ronanie, a dlaczego wszyscy rzucili się na auta? Ponieważ pociągi jeździły coraz rzadziej, a ich stan, podobnie jak i torowisk, wołał o pomstę do Nieba. Więc nie było innego wyjścia jak przesiąść się najczęściej do poniemieckiego demobilu samochodowego. I co wtedy robili zarządcy kolei? Tym bardziej nie dbali ani o zdezelowany tabor jak i same torowiska...
O czym Ty mówisz? Nikt nie jeździł tymi pociągami bo wszyscy rzucili się na auta. Kto i za co miał to utrzymywać??? Głupotą jest lanie asfaltów na te ścieżki utwardzić i dbać jak w wielu powiatach i można za te pieniądze wybudować 20 razy więcej ścieżek.
Teraz niech Iława się połączy z tą ścieżką również po starym nie istniejącym torowisku piękna długa trasa z tego by wyszła no i widoki.
Wystarczy utwardzić kamieniem i byłaby jak nad morzem fajna ekologiczna trasa bez tych asfaltów za miliony.
Jest jakaś szansa na ścieżkę z Bielic do NML?
Wiele zależy od władz samorządowych. Istnieje trasa rowerowa od NML do jeziora Skralińskiego. Do Bielic aż tak daleko już nie ma. Planów chyba też nie.
A niech Nowe Miasto nam zazdrosci powiatowi Ilawa takich samozadowcow jak Starosta. , Wojt , Burmistrz bo ci akurat dbaja tylko o swoje stolki a kasy nima i nie bedzie
No i super, to jest fajna inwestycja