(Fot. Archiwum własne.)
Według właścicielki zwierzę nigdy wcześniej nie było agresywne. A jednak pies ugryzł znajomą w rękę, a gdy ta się przewróciła, próbując go odgonić, zaczął kąsać ją w okolice twarzy. Dramat zakończył się przewiezieniem rannej do szpitala!
W dwóch innych przypadkach - także odnotowanych tylko w ostatnich dniach na terenie powiatu iławskiego - psy zagryzły kury i kota. Apelujemy o ostrożność przy trzymaniu zwierzęcia, a także o ograniczone zaufanie w stosunku do obcych psów!
W niedzielę (7 maja), kilka minut po godzinie 11:00 policjanci otrzymali informację o pogryzieniu kobiety przez psa. Funkcjonariusze od razu pojechali na miejsce. W trakcie czynności ustalili, że mieszkanka gminy Zalewo rozmawiała przez płot ze znajomą, z którą był pies. W pewnym momencie kobieta zapytała, czy może pogłaskać zwierzę, na co właścicielka się zgodziła. Mieszkanka gminy Zalewo otworzyła bramę i zaczęła bawić się z psem, wtedy to z niewiadomej przyczyny zwierzę ugryzło pokrzywdzoną w rękę. Kobieta próbowała odepchnąć go, po czym przewróciła się, a pies zaczął gryźć ją w okolice twarzy. Właścicielka natychmiast odciągnęła zwierzę, a na miejsce została wezwana karetka pogotowia, która przetransportowała pokrzywdzoną do szpitala. Właścicielka psa oświadczyła, że był on szczepiony i nie wie, dlaczego tak się zadziało, gdyż zwierzę według niej nie było nigdy wcześniej agresywne.
A to nie jedyna groźna sytuacja z udziałem czworonogów w ostatnim czasie. W minioną sobotę (6 maja) psy zagryzły kury na terenie gminy Iława. Natomiast w niedzielę (7 maja) w Iławie pies zerwał się ze smyczy i zagryzł kota.
Funkcjonariusze apelują o szczególną ostrożność w przypadku kontaktu z czworonogami!
KPP w Iławie/red. kontakt@infoilawa.pl.
13Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
Psy ogólnie nie lubią głaskania. Uwielbiają bardzo gryźć.
Już nie raz zostałem zaatakowany przez psa będąc na spacerze w lesie w okolicach Podleśnego. Puszczają wolno swoje psy lub za krótka smycz. Pozdrawiam Admirała
Józef, pozdrowienia od Generała.
Pozdrawiam Panią z gajerka co kiedyś dorabiała farby samochodowe koło szpitala która ochoczo i jej mąż spacerują beztrosko z Berneńskim psem pasterskim na dość luznej smyczy bez kagańca.Dość spory i nie przewidywalny pies który już nie raz pokazał złą stronę.Ale cóż kto Państwu zabroni prawda?
Ja omijam wszystkie psy wielkim łukiem. A ludzie którzy chodzą bez smyczy powinny być karani. Poza tym są za małe kary dla tych bez mózgu, za pogryzienie 100 tysięcy odszkodowania to by się nauczyli jeden z drugim.
Znawco, ludzie mają chodzić na smyczy?, Ty tak chodzisz?
Właściciele psów są nieodpowiedzialni! Chodzą z psami na rozciągniętej smyczy i nie skracają jej,gdy idę z dzieckiem,albo sama.Na moją prośbę o przyciągnięcie psa do siebie ciągle słyszę jeden tekst ON NIE GRYZIE.
Nie gryzie? To co papkami go karmią?
Po diabła chciała głaskać cudzego psa? Pies widać nie chciał.
Ile razy słyszałem idąc gdzieś spacerem po zwróceniu uwagi "ale on jest łagodny i nie gryzie".
Do Elo. To jak możesz ( a pewnie możesz ) to chodź z pieskiem tam gdzie nikt , albo prawie nikt nie będzie miał okazji do pogłaskania. Ok ?
Pełna zgoda. Nie wolno dawać głaskać swojego psa bo nie wiadomo jak się zachowa. Zwierzę to tylko wierzę.
Ile razy idąc z psem na krótkiej smyczy, odpowiadając na pytanie „mogę pogłaskać?” Mówię „NIE” a ludzie i tak robią swoje.