(Fot. archiwum własne, zdjęcie ilustracyjne.)
Najkosztowniejszy był koncert zespołu T.Love, niewiele mniej trzeba było zapłacić za obsługę techniczną. Poznaliśmy szczegóły kosztów, które trzeba było ponieść - w większości z miejskiej kasy - aby sfinansować muzyczne świętowanie podczas Dni Iławy.
Łączny rachunek za święto miasta 2022 opiewa na 376,5 tysiąca złotych - wynika ze sprawozdania finansowego Iławskiego Centrum Kultury. Zdecydowana większość tej kwoty, 284,5 tysiąca złotych pochodziła z dotacji udzielonej przez Urząd Miasta w Iławie, reszta - z dochodów własnych ICK.
Sam koncert zespołu T.Love, który okazał się najkosztowniejszą częścią imprezy, pochłonął ponad 97 tysięcy złotych. Niewiele mniej, bo ponad 91 tysięcy, trzeba było zapłacić za obsługę techniczną koncertów.
Występy innych gwiazd głównego koncertu kosztowały mniej. W przypadku zespołu Pectus było to niespełna 58,5 tysiąca złotych, zaś w przypadku Baranovskiego niecałe 33 tysiące. A na tym nie koniec kosztów, bo trzeba jeszcze zapewnić ochronę i pomoc medyczną, ustawić toalety, opłacić ZAIKS... Jak widać, Dni Iławy to kosztowne przedsięwzięcie; jednocześnie trzeba odnotować, że mieszkańcy oczekują od miasta, że na letnim święcie nie zabraknie gwiazd i rozmachu.
Już jakiś czas temu szefowa Iławskiego Centrum Kultury Lidia Miłosz podała, że ze względu na szalejącą inflację i pogarszającą się sytuację finansową jednostki w tym roku Dni Iławy będą po raz pierwszy biletowane. Ma to pomóc pokryć przynajmniej część kosztów organizacji imprezy. Z Iławską Kartą Mieszkańca bilet będzie kosztował 5 zł, a bez - 15 zł. Tym razem wystąpią Agnieszka Chylińska, Grzegorz Hyży i Michał Szczygieł. Główny koncert Dni Iławy zaplanowano na niedzielę (to także nowość), 9 lipca.
Red. kontakt@infoilawa.pl.
19Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
A może na takim festiwalu powinno być więcej lokalnych artystów z Iławy, Olsztyna, Elbląga i innych miast województwa W-M ? Nie musimy tak bardzo 'się pchać na znane nazwisko' (z TV) gdzieś z daleka.
Kto Ci przyjdzie na koncert lokalnego artysty oprócz rodziny i znajomych?
Kiława nie długo nie będzie miała nic, to świetna wiadomość.
Jeśli jeszcze raz ta niezaradna dyrektorka ICK będzie płakać,że nie ma pieniędzy,to sam ją wywiozę na taczce z tego domu kultury.
Ja się zawsze zastanawiam, ile obiadow dla dzieci można sfinansować za takie pieniądze....
Z TAKIM PODEJSCIEM ZAWSZE MOŻNA POWIEDZIEĆ, ŻE NALEŻY WYBUDOWAĆ PRZEDSZKOLE, SZPITAL LUB OBIADY. ZAWSZE SIĘ ZNAJDZIE POTRZEBUJĄCY - RAZ DO ROKU WYPADA TEŻ ZROBIC COS INNEGO, DLA WSZYSTKICH...JEŻELI BEDZIE TAKIE PODEJSCIE TO NIC NIE ZROBIMY
T.Love słono, bardzo słono
100 tysięcy za koncert? XDDD
Żyjemy w społeczeństwie, w którym zaczynają przeważać idioci - niestety. Chcieliby same zajebiste imprezy, topowych artystów i jednocześnie nie chcą za to płacić i najlepiej, jakby w gratisie dostali kiełbasę i piwo na wejściu. Krytykują osoby, które nie mają zielonego pojęcia o organizacji imprez masowych, a swoje racje opierają na "wydaje mi się", albo "szwagier tak mówił". Jak chce się zdobyć topowego artystę, to trzeba bulić i to grubo. Mamy czasy mocnej drożyzny i szalejącej inflacji i również w kulturze wszystko podrożało. Mnie kompletnie nie dziwią biletowane Dni Iławy, dziwi mnie fakt, że ludzie robią na fejsbuku czy w swoich domach aferę o kilkanaście złotych. Na wóde wydajecie beż żalu, a na koncert wam szkoda?
Strzał w dychę z tą wypowiedzią ma powstać nowa dyscyplina olimpijska narzekanie Polak by miał pierwsze miejsce:-).
Po prostu wdrażanie społeczeństwa rodem z filmu "Idiokracja" z 2006 r. P. S. W sumie może warto go puścić w Kinoteatrze żeby zobaczyć co z nami zrobiono przez te lata? ;)
Tak nauczono nasze społeczeństwo. Wszystko się należy. Zapracować nie łaska...
Z tego co pamiętam, to w poprzednich latach jak było lepiej też sponsorów nie było. Prowadzę firmę ponad 10 lat, ani razu nie dostałem tel od icstir i ick czy czasem nie chce zrobić sobie reklamy na dniach ilawy, jakieś imprezie sportowej itp. W tych organizacjach pracuje ludzie (nie wszyscy, w duzym procencie), których jedynym zadaniem jest wydać pieniądze, które dostaną z miasta i aby się czasem nie napracować. Pytanie czy wreszcie ktoś to zauważy i przestanie odwracać głowę?
Może tak trzeba też trochę poświęcić czasu, pracy i poszukać ewentualnych sponsorów takiej imprezy? Jak dobrze pamiętam to nie widziałem balonu reklamowego czy nawet banerów. W innych miastach to jest normalne, że takie imprezy są w dużej części opłacane przez duże koncerny. U nas ICK i ICSTiR bazuje w większości na pieniądzach, które dostaje z urzędu, bo tak jest najłatwiej. Nie trzeba robić umów, jeździć, dzwonić: nie zrobimy więcej imprez bo nie ma na to budżetu! A czemu nie ma? Poszukać kogoś kto wyłoży w części pieniądze na każdą z imprez to w końcowym rozrachunku spowoduje, że starczy nam , żeby zrobić więcej imprez. No ale to trzeba wtedy pracować i dać coś od siebie... A kto ma to zrobić? Lepiej mniej imprez, będzie mniej na głowie. Proste.
Balon się zgubił pod Rypinem... Od granicy z Białorusią reklamował Dni Iławy
Ze sponsorami w kulturze nie jest tak łatwo. Z konkretnymi sponsorami. To jest inna bajka, kultura trochę jest spychana na bok i ludzie nie garną się do konkretnego finansowania takich imprez. Ktoś tam da 1000zl, ktoś upiecze ciasto. Jest to do ogarnięcia, ale tak jak piszesz - trzeba się mocno napracować, żeby znaleźć firmę, która wyłoży grube siano i jeszcze będzie widziała w tym biznes dla siebie.
W punkt.
czemu wcześniej nie było biletowania????
a teraz jest biletowanie , bo tęczowoplatfusiaste pinindzy nie majom .