(Fot. Info Iława.)
To był słaby mecz w wykonaniu Jezioraka Iława i zasłużone zwycięstwo gości. Do Iławy zawitała dzisiaj Tęcza Biskupiec - zespół ze środka ligowej tabeli, zajmujący przed tym meczem 8. lokatę. Najlepszy w tym sezonie beniaminek okazał się dla biało-niebieskich zaskakująco trudnym rywalem.
Dla Jezioraka oddaliła się nie tylko wizja walki o fotel wicelidera; komplikuje się także sprawa rywalizacji o miejsce na najniższym stopniu podium. Tuż za plecami Jezioraka jest bowiem Mrągowia Mrągowo, która przed tym meczem traciła do iławian zaledwie 1 punkt.
27. kolejka forBET IV ligi
Jeziorak Iława - Tęcza Biskupiec 2:4 (1-3)
Bramki:
0:1 - Dariusz Gołębiowski (11')
0:2 - Adrian Podgórski (30')
0:3 - Dariusz Gołębiowski (36', z rzutu karnego)
1:3 - Hubert Szramka (45')
2:3 - Tomasz Sedlewski (77')
2:4 - Paweł Galik (80')
Prowadzenie gości 3:1 - ten wynik pierwszej połowy dzisiejszego spotkania to był dla Jezioraka "najniższy wymiar kary". Gospodarze słabo prezentowali się na tle dobrze dysponowanego rywala i oddali przyjezdnym inicjatywę. Dariusz Gołębiowski celnie strzelał do bramki biało-niebieskich już w 7. minucie spotkania, ale sędzia dopatrzył się zagrania ręką i anulował gola. Co nie udało się w 7. minucie, udało się w 11. - Gołębiowski ostatecznie i tak otworzył wynik spotkania, zdobywając bramkę na 0:1. Ładna akcja, skuteczne zagranie Adriana Podgórskiego i w 30. minucie meczu Tęcza prowadziła już 0:2. Ta część spotkania należała zdecydowanie do drużyny przyjezdnej - przez pierwsze pół godziny gry Jeziorak nie stworzył ani jednej groźnej akcji i nie oddał na bramkę rywala żadnego celnego strzału. Za to gdy gospodarze bronili się w polu karnym, doszło do faulu i arbiter podyktował "jedenastkę", którą na trzeciego gola dla Tęczy zamienił Dariusz Gołębiowski. Honoru gospodarzy bronił Hubert Szramka, autor gola "do szatni" z 45. minuty spotkania.
Na kolejne bramki trzeba było poczekać niemal do końcówki spotkania. Gole dla swoich drużyn zdobyli jeszcze Tomasz Sedlewski (gospodarze) i Paweł Galik (goście). Po stronie Jezioraka okazję miał jeszcze Arkadiusz Kuciński, ale bramkarz obronił jego rzut karny. Mecz - pomimo znacznie lepszej postawy Jezioraka w drugiej odsłonie spotkania - zakończył się zwycięstwem Tęczy 4:2.
W Jezioraku zadebiutował dzisiaj, wchodząc na boisko w 79. minucie, Marcel Solis, zawodnik z rocznika 2006.
Ligowe wyniki Jezioraka w tym sezonie mogą nie satysfakcjonować wielu kibiców. Ale "na otarcie łez" są jeszcze puchary! Jeziorak wciąż liczy się w walce o Wojewódzki Puchar Polski 2023. Już w nadchodzącą środę, 31 maja, biało-niebiescy zmierzą się w meczu półfinałowym z Concordią Elbląg. Iławianie trafili na jedynego III-ligowca na tym etapie rozgrywek.
Jeziorak Iława: Urban - Kłosowski, Abramczyk, Kressin, Kwiatkowski, Kuciński, Galas, Sedlewski, Banaszek, Szramka, Imamoto. Rezerwa: Jędrzejewski, Włodarczyk, Kruczkowski, Madej, Solis, Zieliński.
Jeziorak Iława przegrywa z beniaminkiem
Ilość zdjęć 66
Red. kontakt@infoilawa.pl.
Fot. Info Iława.
14Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
I pomyśleć że dla niektórych Sebków taka podrzędna drużyna jest całym życiem :D
i po co to? Nawet jakby był awans do tej 3 ligi to za rok spadek z hukiem i pewnie kłopoty finansowe. Zejdźmy na ziemię! Pompowanie balonika i oszukiwanie się nie prowadzi do sukcesu.
Będziemy dziadamy w nieskończoność. JEZIORAK dnem jest. Żeby wioska za lasu była lepsza pod każdym względem. Przykre to nie doczekanie tej 3 ligi w Ilawie płacz przez ból dupy.
Atak najbardziej to was ten wikielec gryzie szydercy poco .czemu zaco jakby jeziorak awansowal to w portoriko by wiedzieli jaki to sukces itd ci co aktualnie graja dla iks ten poziom to szczyt i tyle
To już oficjalne, Iława dziady! I to w każdej dziedzinie.
Cała Iława to jedno wielkie dziadostwo i amatorka, czemu piłka ma być lepsza?
Madej to tylko się nadaje do walenia w plekse na ławce rezerwowych taki z niego trener jak z koziej dupy trąba
Oj jak mi przykro!!!! A jednak okręgówka
odpowiednio do poziomu "miasta"
nie ma sponsora to i nie ma pilkarzy....Bez pieniedzy nie ma wielkiej pilki i tyle w temacie
Awans na 4 poziom rozgrywek nazywacie "wielką piłką"??? Przecież na obecnym poziomie powinny grać rezerwy, czyli juniorzy starsi. Ogólnie piłka w regionie to wielkie dno i nie zmieni tego awans wiejskiej drużyny z Wikielca, budowanej za pieniądze które mogłyby być wydane na rozwój młodzieży. Wikielec to taka zachcianka, drużyna bez perspektyw. Taka lokalna Amica.
Czyli co? Nie da się grać na odpowiednim poziomie samymi wychowankami? W końcu dotarło, na czym polega "wielka piłka"?
Dziadostwo!
Powiedzieć dziadostwo, to jak nic nie powiedzieć.