Więcej o zaletach mediacji opowiada nam Karol Pesta - stały mediator sądowy, specjalizujący się w sprawach cywilnych, gospodarczych i rodzinnych, prowadzący swoją kancelarię na ulicy Królowej Jadwigi w Iławie. Jego uprawnienia i kompetencje w zakresie prowadzenia mediacji potwierdza międzynarodowy certyfikat fundacji VCC, oficjalnie aprobowany przez Ministerstwo Sprawiedliwości.

Panie Karolu, proszę na początek wyjaśnić, czym w ogóle jest i na czym polega mediacja.

Karol Pesta: Generalnie rzecz ujmując, jeżeli istnieje konflikt, to mamy do wyboru dwa rozwiązania. Możemy oddać sprawę w ręce sądu, z czym wiąże się nie tylko ryzyko i stres, ale również duże koszty. Drugim rozwiązaniem jest zwyczajne porozumienie się. Właśnie na tym polega mediacja. Osoby, które przychodzą do mediatora rozwiązać swój konflikt, de facto podejmują się procesu negocjacji, którym towarzyszy bezstronny i neutralny mediator. Na wystąpienie konfliktu składa się wiele drobnych sytuacji i nieporozumień, które generują duże negatywne emocje, co znacząco utrudnia komunikację. Negatywny ładunek emocjonalny zaburza naszą percepcję. Dlatego też rolą mediatora jest stworzenie płaszczyzny, na której każda ze stron swobodnie opowie o swoich potrzebach i możliwościach.

Wspomniał Pan o dużych kosztach spraw sądowych, dlaczego mediacje są tańsze?

Sumaryczny koszt mediacji jest niewielkim ułamkiem kosztów procesu sądowego. Koszt jednego spotkania mediacyjnego kształtuje się w okolicach 150 zł, a ugodę mediacyjną udaje się podpisać już po kilku spotkaniach. Przykładowa cena 600 zł za całą mediację jest małą częścią wynagrodzenia tylko jednego adwokata czy radcy prawnego. Nie wspominając już o innych kosztach, np. biegłych sądowych. W mediacji nie występują biegli, wartość samochodu, nieruchomości, czy maszyn można oszacować samodzielnie.

Faktycznie, patrząc na koszty mediacji, są one dużo niższe niż proces sądowy, ale gdzie jest haczyk?

Jedyną niedogodnością i zarazem zaletą mediacji jest to, że jest ona całkowicie dobrowolna, a więc musi być chęć wszystkich osób na jej przeprowadzenie. Natomiast warto podjąć taką próbę. Ugoda zawarta przed stałym mediatorem sądowym sama w sobie stanowi zawarcie umowy. Następnie można złożyć wniosek o zatwierdzenie niniejszej ugody przez sąd i wówczas nabiera ona mocy orzeczenia sądowego. Tylko że mediacje są prowadzone w dogodnym miejscu i czasie, bez obowiązkowego stawiennictwa w określonym dniu i godzinie. Bez jakichkolwiek negatywnych sankcji. Mediację przeprowadza się w spokojnej i miłej atmosferze, przy ciastku i kawie, a więc odpada czynnik stresu. Ugoda mediacyjna powstaje na takich warunkach, na jakie umówili się klienci, a nie na takich, na jakie wskazuje materiał dowodowy, na podstawie którego orzeka sąd. Korzystając z mediacji, załatwia się wszystko w jednym miejscu i dodatkowo w bardzo krótkim czasie. Dlatego też działalność mediatorów jest nieco torpedowana w środowiskach prawniczych.

No dobrze, w takim razie, jak skorzystać z mediacji?

W celu podjęcia mediacji trzeba przede wszystkim skontaktować się z mediatorem i złożyć odpowiedni wniosek o mediację. Kolejnym krokiem jest uzyskanie zgody uczestników, można się z nimi skontaktować samodzielnie lub może to zrobić mediator. Jeżeli jest zgoda stron, to kolejnym etapem jest ustalenie pierwszego terminu mediacji. W przypadku występowania wątpliwości można przeprowadzić tzw. spotkanie informacyjne, na którym dokładnie wytłumaczę zasady mediacji, która w stosunku do procesu sądowego ma bardzo wiele zalet. To właśnie te zalety zazwyczaj przechylają szalę w kierunku mediacji.

Tak na koniec, proszę powiedzieć, dlaczego zajął się Pan akurat mediacjami?

Od razu powiem, że nie jest to moje jedyne zajęcie. Mediacje, pomimo usilnych starań Ministerstwa Sprawiedliwości, są w ciągłej niszy. Z mojej całkowicie subiektywnej oceny wynika, że łatwiej jest wynająć prawnika, założyć sprawę w sądzie, aniżeli dojść do porozumienia. To takie złudne przeświadczenie, że ktoś za nas wszystko załatwi, a w życiu tak nie jest. Natomiast wracając do pytania, jestem na piątym roku prawa i jakiś czas temu zacząłem się zastanawiać, co robić dalej. Aktualne otoczenie prawne, funkcjonowanie tego całego systemu jest zbyt dalekie od mojego najniższego progu idealności. Po co procesować się przez rok, dwa, czy kilka lat, skoro można się zwyczajnie, po ludzku dogadać i zamknąć sprawę w trzy miesiące. Zresztą, kto z nas wie, co będzie za tych kilka lat. Świat rozwija się bardzo dynamicznie, a nasz system ochrony prawnej za tym nie nadąża. Z pozoru proste sprawy są zbyt trudne dla wymiaru sprawiedliwości i nie chodzi tutaj o sędziów, adwokatów, czy radców prawnych, ale o wadliwy system. Wracając do meritum, mediacja jest doniosła prawnie, po zatwierdzeniu ugody przez sąd nabiera mocy orzeczenia sądowego. Więc jeżeli chce się pomagać ludziom w rozwiązywaniu ich problemów, to jest to idealne narzędzie. Nie bez znaczenia jest fakt, że współczesna mediacja została wykształcona w Stanach Zjednoczonych, gdzie czas, pewność sytuacji i stabilność są więcej warte niż pieniądze.

Jeszcze jedno pytanie na koniec, ponieważ mówi Pan o konfliktach, w zasadzie jakie sprawy można załatwić poprzez mediację?

Mediacje można prowadzić we wszystkich sprawach, w których możliwe jest zawarcie ugody sądowej. Mogą to być sprawy związane ze świadczeniem alimentacyjnym, opieką nad dziećmi, ustaleniem planu wychowawczego, podziałem majątku, ustaleniem sposobu korzystania z części wspólnych nieruchomości, sprawy związane z wadami towarów i nieruchomości, konflikty sąsiedzkie, np. dotyczące pokrycia kosztów ogrodzenia na wspólnej granicy i wiele, wiele innych.

Chcesz dowiedzieć się więcej o mediacji? Rozwiązać spór z pomocą stałego mediatora sądowego?
Odwiedź witrynę internetową https://mediator-online.pl/ albo skontaktuj się telefonicznie (534 449 233).

Kancelaria Karola Pesty mieści się w Iławie na ulicy Królowej Jadwigi 3a.

Publikacja zlecona.