Młodzi ludzie biegają po niezabezpieczonych tarasach na 3. piętrze pustostanu! (Fot. kadr z nagrania.)
"Wczoraj tuż przed moim samochodem spadł z tego budynku pustak" - mówi Czytelniczka, która była świadkiem, jak po pustostanie niedaleko plaży "prawdziwki" w Iławie biega grupka nastolatków.
To zagrożenie i dla samych młodych ludzi, oddających się tej niebezpiecznej "rozrywce", i dla przebywających w tym sąsiedztwie postronnych osób.
Mowa o dawnym pensjonacie na ulicy Chodkiewicza w Iławie, który został częściowo rozebrany. Teraz jest pustostanem, do którego - jak widać na udostępnionych nam materiałach - bardzo łatwo wejść.
Czytelniczka była świadkiem, jak po niezabezpieczonym tarasie na trzecim piętrze tego obiektu biegają młodzi ludzie (zobacz to wideo poniżej). Na innym udostępnionym nam nagraniu widać, jak z budynku ucieka trzech chłopaków, przepłoszonych przez będącego świadkiem zajścia dorosłego mężczyznę. Odjeżdżają na hulajnogach.
- Wczoraj tuż przed moim samochodem z tego budynku spadł pustak - mówi kobieta. - Proszę, nagłośnijcie sprawę, bo sytuacja według innych osób tam obecnych miała miejsce nie pierwszy raz. Jak nic się nie zmieni, to niebawem stanie się komuś poważna krzywda. Zaczęły się wakacje i plaże będą oblegane - dodaje.
Aby we wskazanym miejscu nie doszło do wypadku, czy to z udziałem nastolatków, którzy w nieautoryzowany sposób wchodzą do pustostanu, czy też do zdarzenia na szkodę postronnych osób, należy ten teren właściwie zabezpieczyć (tutaj apel do właściciela). Warto też, by świadkowie - w przypadku, jeśli do takiego incydentu dojdzie ponownie - zaalarmowali policję.
Red. kontakt@infoilawa.pl.
Wideo: nadesłane.
Na innym udostępnionym nam nagraniu widać, jak z budynku ucieka trzech chłopaków, przepłoszonych przez będącego świadkiem zajścia dorosłego mężczyznę. Odjeżdżają na hulajnogach.
12Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
Ogrodzony jest plac, który dla pensjonatu służył jako parking. Ale drzwiczki obok są wiecznie otwarte. Tak więc wejść tam to nie problem. Również wejście do samego budynku jest całkowicie dostępne dla wszystkich.
Czyli są jeszcze normalni chłopcy w tym wieku (z nutą łobuzerki), a nie tylko lalusie w rurkach, którzy boją się spocić.
Ale przygłup z ciebie, masz chyba 15 lat, więc jeszcze dużo nauki racjonalnego myślenia lub myślenia w ogóle.
Wczoraj było zakończenie roku szkolnego. To co się działo na dzikiej plaży to horror! Służby oczywiście nie zauważyły. Policja zjawiła się po 19.
Nie wiem gdzie ta pani auto zaparkowała z filmu widać że pustak nie mógł spaść obok jej auta posesja jest ogrodzona .
Pustaki były najprawdopodobniej RZUCONE. Nie spadły samoistnie. Już rozumiesz?
Przy okazji... Ta część naszego miasta, która ze względu na różne walory, mogłaby być jednym z najbardziej atrakcyjnych jego rejonów, przeżywa niestety kompletny upadek, zdziczenie i zaniedbanie. Przecież przy tej samej ulicy chyba od ponad dziesięciu lat stoi tzw. "niewiadomoco" w postaci wiecznie odbudowywanego dawnego Kormorana. Trzeba być być kompletną ofermą i niedojdą inwestytycyjnym, aby w nieskończoność grzebać się z tą budową i przez lata tracić potencjalne zyski, które możnaby uzyskać z tak atrakcyjnej lokalizacji. Ale podobno "budowa" jest jedynie pozorowana ze względu na wiecznie zmieniający się wianuszek nieudolnych lub "gołych" tzw. inwestorów. Najwyraźniej obiekt, będący bohaterem materiału redakcyjnego, jest w podobnym stanie "wiecznej" odbudowy. Jak się jeszcze dołoży do całości gnijący i zapadający się pobliski, pusty budynek dawnego willowego pensjonatu, to mamy istny obraz nędzy i rozpaczy tej zapomnianej, zaniedbanej, zdychającej dawnej perełki naszego miasta.
Obok na ulicy Mazurskiej miasto sprzedało wille i też jest otwarta, czekać tylko jak się spali. Gdzie jest właściciel niech to wreszcie zabezpieczy bo będziemy mieli kolejny spalony mlyn
Do utylizacji
A gdzie jest właściciel
Gdzie rodzice
Posesja jest ogrodzona to co właściciel teraz ma stać 24h/7 i pilnować młodzieży?