W marinie w Siemianach rozpędzony skuter wodny wskoczył z wody wprost na pomost! (Fot. nadesłane/kontakt@infoilawa.pl.)
Brawura niektórych miłośników pływania skuterami wodnymi nie jest nowym zjawiskiem, ale to, co wydarzyło się w niedzielę w Siemianach, to już szczyt nieodpowiedzialności - komentują wodniacy po incydencie, który wywołał wczoraj w siemiańskiej marinie ogromne poruszenie i falę oburzenia.
Jak opowiadają świadkowie niebezpiecznego zajścia, na pomost mariny tuż przy amfiteatrze w Siemianach... wskoczył wprost z wody rozpędzony skuter wodny!
- Wcześniej krążył wokół naszej łodzi, szalejąc i wytwarzając wysoką falę - opowiada jedna z żeglarek, która widziała incydent.
Chwilę później sternik miał stracić panowanie nad skuterem i - płynąc z dużą prędkością - wskoczył skuterem wodnym wprost na pomost! Według jednej z osób z żaglówki, która właśnie wpływała do mariny, na pomoście znajdowała się w tym momencie osoba, która, uciekając przed pędzącym skuterem, ratowała się skokiem do wody.
Na pomoście skuter uderzył w zacumowaną łódź, pozostawiając na niej ślad. Późniejsze oględziny ujawniły też uszkodzenie jednego z przyłączy energetycznych na pomoście. Sam skuter miał zniszczony, powyginany spód.
Na szczęście, jak potwierdza nam st. asp. Joanna Kwiatkowska, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Iławie, nikt nie ucierpiał.
- Zgłoszenie w tej sprawie policjanci otrzymali około godziny 15:00 - mówi st. asp. Joanna Kwiatkowska. - Dotyczyło ono skutera wodnego, którego sternik pływał po Jezioraku w okolicy mariny w Siemianach w niebezpieczny sposób, a następnie wskoczył z wody wprost na pomost. Obecnie trwa postępowanie w tej sprawie, które ma wyjaśnić, czy doszło tylko do uszkodzenia mienia, czy również zostało stworzone zagrożenie dla osób postronnych.
Skuter został przez sprawcę tego incydentu wypożyczony. Mężczyźni doszli do porozumienia co do kosztów naprawy sprzętu. Mimo to funkcjonariusze dążą do ustalenia danych sprawcy, który po tym zajściu oddalił się z miejsca.
Rzeczniczka prasowa komendy policji w Iławie nie ukrywa, że zgłoszenia dotyczące brawury i nieodpowiedzialności osób, które pływają po Jezioraku skuterami wodnymi, są na porządku dziennym, a świadkowie słusznie reagują, aby pomóc wyeliminować takie niebezpieczne sytuacje.
Red. kontakt@infoilawa.pl.
Zdjęcia: nadesłane.
8Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
Bandy przygłupów na skuterach są na każdej wodzie. Im sie wydaje ,że każdy akwen do nich należy , a posiadanie tego durnego pływadła jest wykładnikiem zamożności :) ...
Piszą same bidoki, których nie stać na skuter.
Piszą same bidoki, których nie stać na skuter.
Taaa..... nawet na pożyczenie od znajomka bo kwitów nie ma za co zrobić. Poza tym skuter w ślizgu nie robi takiej fali jak motorowka na pół gwizdka.
Ma być zakaz na plawania na Jezioraky skuterów wodnych. I gde w ogóle policja?
Takie zdarzenia a przecież na szlaku żeglownym na Jezioraku jest ograniczenie prędkości do 15 km na godzinę oraz 6 w obrębie Iławy i na Widłągu No tak osobiście w ten weekend nie widziałem policji na wodzie
To co dzieje się koło plaży Skarbek to już prawie dziki zachód. Co tam się nie raz wyprawia ta banda bezmuzgich skuterowców. A policje żądło kiedy widać. A wystarczy kilka dni z rzędu wlepić każdemu mandat i może się uspokoją
Nie porozumienie pomiędzy, a wysoka kara. Przecież pływający na ścigaczach to mendy i szalency. Bierzcie się za tą bandę, bo dojdzie do śmiertelnego zdarzenia.