Zawodowy kierowca dostał sądowy zakaz, ale nadal jeździł ciężarówką. Nie było dla niego taryfy ulgowej! (Fot. zdjęcie ilustracyjne.)
"Miałem ważny kurs i muszę zarabiać, żeby utrzymać rodzinę" - tak tłumaczył się policjantom 30-latek, który kierował ciężarówką, mając aktywny sądowy zakaz kierowania wszelkimi pojazdami mechanicznymi.
Pomimo przedstawionych wyjaśnień nie było pobłażliwości i "taryfy ulgowej". Jazda "na zakazie" to przestępstwo, z popełnienia którego mężczyzna będzie tłumaczył się przed sądem.
Kierujący samochodem ciężarowym wraz z naczepą został zatrzymany do kontroli drogowej przez policjantów z iławskiego ruchu drogowego. Miało to miejsce w Jędrychowie (gmina Kisielice) w środę, 19 lipca kilka minut przed północą.
- Funkcjonariusze wylegitymowali kierującego, sprawdzili go w policyjnych systemach oraz skontrolowali jego stan trzeźwości. Okazało się, że 30-latek ma aktywny sądowy zakaz kierowania pojazdami mechanicznymi - mówi st. asp. Joanna Kwiatkowska z iławskiej policji.
Jak oświadczył, wsiadł za kierownicę, bo "miał ważny kurs i musi zarabiać, żeby utrzymać rodzinę".
Za złamanie zakazu prowadzenia pojazdów mężczyzna odpowie przed sądem. Zgodnie z Kodeksem karnym jest to przestępstwo zagrożone karą pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat.
Na podstawie informacji KPP w Iławie/red. kontakt@infoilawa.pl.
4Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
Jak musi zarabiać to niech idzie do stacjonarnej pracy, a nie łamie prawo. Gdyby spowodował wypadek to by go rodzina w więzieniu odwiedzała.
Bo w Polsce jak kto chce a w Rusi bo musi
Kurs był na czarno?
W nocy to na pewno.