Filmik z Iławy, na którym widać konfrontację z pracownikami ochrony jednego z zakładów produkcyjnych oraz z policjantami, obejrzało w Internecie już prawie 300 tysięcy osób. (Fot. kadr z nagrania.)
"Audyt obywatelski" to śledzony przez niemal 200 tysięcy osób kanał w serwisie YouTube, którego autor stawa sobie za cel obnażenie absurdalnych i nieznajdujących uzasadnienia w powszechnie obowiązującym prawie zakazów. "Obalanie mitów dotyczących prawa" i kwestia fotografowania z miejsca publicznego - to interesujące go tematy. Gdy realizuje swoje materiały, nieraz konfrontuje się z pracownikami ochrony i policjantami. Tak też stało się w Iławie, gdy youtuber - z terenu publicznego - nagrywał znajdujący się w naszym mieście duży zakład produkcyjny z branży przetwórstwa spożywczego.
Czy wewnętrzne procedury danego zakładu wystarczą, aby zakazać wykonywania zdjęć czy nagrań wideo osobie znajdującej się POZA terenem tego zakładu - w ogólnodostępnej, publicznej przestrzeni? Właśnie to pytanie zadaje podczas swoich kolejnych interwencji autor kanału "Audyt obywatelski". Od osób twierdzących, że "nie wolno kamerować" domaga się podania podstawy prawnej dla takiego zakazu i... nie otrzymuje jednoznacznej odpowiedzi.
Tak też stało się w Iławie. Do filmującego z chodnika przy iławskiej "obwodnicy" mężczyzny - tak jak w wielu innych miastach - pochodzi w pewnym momencie pracownica ochrony. Pyta o cel wykonywania zdjęć. Gdy słyszy, że youtuber robi je po prostu z ciekawości, zainteresowania, przekazuje informację o konieczności usunięcia materiału. Mężczyzna się z tym nie zgadza, ale na prośbę pracownicy ochrony podchodzi bliżej zakładu. Pojawia się inny pracownik ochrony, wszystko wciąż rozgrywa się na publicznym chodniku.
- Nie wolno kamerować. To jest zakład prywatny. Zakład nie udziela takich uprawnień - przekazuje ochroniarz.
- Ja się nigdy nie pytałem zakładu o uprawnienia do filmowania - ripostuje youtuber. - Tak szczerze powiedziawszy, mnie to nie obchodzi.
W pewnym momencie pracownik ochrony wzywa youtubera, aby ten wyłączył sprzęt, on jednak nie zamierza się dostosować do tego żądania.
- Proszę pana, do tego nie dojdzie - mówi. - Ja będę nagrywał dalej. Niech pan pomyśli. Gdyby to była moja firma - mówi autor kanału, wskazując na przedsiębiorstwo znajdujące się po drugiej stronie ulicy - to ja będąc w tej firmie, nie mogę się fotografować na tle tego zakładu? Nie mogę zrobić takiego zdjęcia, stojąc na swojej działce?
Ochroniarz konsultuje się jeszcze przez krótkofalówkę. Otrzymuje instrukcje, aby powiedzieć, że "nie życzymy sobie, aby filmował, fotografował zakład i nasze wizerunki" oraz że "dyrektor zarządzający nie wyraża zgody na filmowanie, fotografowanie". Jednocześnie ze strony przedstawicielki zakładu padają słowa, że "policja ponoć nic nie zrobi", na co natychmiast reaguje youtuber.
- Skoro policja nic nie zrobi, to dlaczego państwo wymagacie ode mnie tego, żebym ja nie robił tego, co mogę? - pyta autor kanału "Audyt obywatelski".
Przedstawicielka zakładu pozostaje przy swoim stanowisku, po czym ponownie swoje racje przedstawia jej youtuber.
- Proszę pani, to, że pani nie wyraża zgody, nie ma żadnego znaczenia, bo ja państwa zgody tutaj do niczego nie potrzebuję - stwierdza. - Musicie państwo zrozumieć jedną rzecz: ludzie, którzy chodzą sobie po chodniku, mają prawa.
- Ale zakład, dyrekcja nie udziela panu takiego zezwolenia na robienie zdjęć - protestuje ochroniarz.
- Proponuję, żeby pan zrozumiał jedną rzecz: znajdujemy się poza terenem zakładu - kontynuuje youtuber.
Następnie wywiązuje się jeszcze dyskusja o braku zgody na rozpowszechnianie wizerunku filmowanych osób. Autor "Audytu" reaguje na to pytaniem o dowód na to, że on takie wizerunki faktycznie zamierza rozpowszechniać (na udostępnionym nagraniu są one zakryte).
W ocenie youtubera najważniejsze w tej sytuacji było pytanie:
"Czy ja w tej chwili łamię prawo?"
Pracownik ochrony najpierw stwierdził, że tak, następnie jednak wycofał się z tego, twierdząc, że youtuber "łamie zarządzenia firmy".
- Musi pan zrozumieć, że zarządzenia firmy nie działają poza terenem zakładu - puentuje youtuber, podkreślając, że nigdy nie zamierzał wchodzić na teren przedsiębiorstwa, a pracowników ochrony filmuje, ponieważ to oni do niego podeszli. Zaznacza też, w rozmowie z pracującą w ochronie kobietą, że to, że nagrywa wizerunek, nie jest jednoznaczne z tym, że go udostępni.
- Jeżeli pani przychodzi do osoby, która coś nagrywa i mówi pani do niej "proszę nie nagrywać", to jest to dziwna sytuacja - mówi mężczyzna. - Nie mam zamiaru upubliczniać pani wizerunku. A państwo próbują wymóc coś, co nie jest prawem.
W pewnym momencie do uczestników incydentu podjeżdża policyjny radiowóz. Funkcjonariusze rozmawiają najpierw z pracownikiem ochrony, który przedstawia im punkt widzenia firmy. Następnie podchodzą do youtubera.
- Czy prowokacja to jest jakaś? - pyta policjant, a youtuber zaprzecza.
Mężczyzna wyjaśnia też, że zakład, który filmował, zajmuje się przetwórstwem, co go interesuje.
- Nagrywa pan czyjąś własność, czyjąś firmę. Jeżeli jest pan tak zainteresowany, to może warto byłoby udać się do dyrektora firmy, porozmawiać na ten temat - sugeruje policjant.
- Mnie nie interesuje, co dyrektor tej firmy ma do [powiedzenia], bo generalnie ja mogę to robić - obstaje przy swoim youtuber.
Ze strony funkcjonariuszy policji, chociaż pada sugestia, że powinien on jednak uzyskać zgodę zakładu na filmowanie, nie pada informacja na temat podstawy prawnej dla takiego żądania. A to właśnie prawo powinno przecież być podstawą egzekwowania od innych osób określonego zachowania.
Red. kontakt@infoilawa.pl.
Wideo pochodzi z kanału "Audyt obywatelski"/YouTube.
44Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
Kolejna gówno-burza z rąk tańczącego taniec deszczu,prowokacja to mało powiedziane. A wyszkolenie prawne policji w Iławie,to kolejny żart. Ale jako artykuł w infoiława, zajebisty.Jak widać "nie ważne co mówią, ważne by mówili."
I teraz pytanie kiedy to było nagrane, na koniec lipca weszła nowelizacja ustawy o obronności.. to jest zakład produkcyjny i jeśli ma tabliczkę „zakaz fotografowania” to gość faktycznie nie ma prawa nagrywać i robić zdjęć ..
Brak przepisu określającego jak ma wyglądać taka tabliczka., więc dopóki tego nie będzie przepis jest "martwy"
tak jest, gonić postronnych nawiedzonych tak jak ciapowatych , niech się boją z daleka .Niech nagrywa swoje obejście a nie czyjeś .
szef tych policjantów powinien być dyscyplinarnie zwolniony !!! a może drobiarskie to infrastruktura strategiczna w naszym rejonie ?!! a może tam produkują drony w kształcie indyków? jeśli tak to przepraszam!
startuj na szefa i zwalniaj , a swoje "powinien" to schowaj sobie głęboko . Ty możesz sobie pogadać i pofantazjować jak będziesz pasażerem tego indyczego drona .
co to za ochrona co poza uniformem służbowym ma tylko krótkofalówki na wyposażeniu i nie zna podstaw prawnych dot. działalności służbowej - śmiech na sali
a jak putin przyśle swoich kamerowiczów i będą nagrywać co zechcą to wszyscy mają patrzeć bezradnie jak ciołki , bo przecież wolno nagrywać ?
Wodogłowie i brak znajomości prawa ze strony ochrony i policji... Zacznijcie ludzie jak najwiecej nagrywać, bo wiele interwencji Policji to bezpodstawne mandaty i pouczenia. To jest PRAWO I SPRAWIEDLIWOŚĆ ????? ŚMIECH NA SALI !!!
a skąd kpino masz pewność że te głowy z policji i ochrony to nie platfusiarze ?
Jak dla mnie typowe bicie Piany obywatel prowadzi kanał i słynie tylko z takich akcji dzięki temu ma materiał i oglądalność co za tym idzie nie małą kasę dziwie się tylko tym ze lokalne media podłapują tego typu akcje i pomagają przez nagłaśnianie tego typu spraw. Nikomu nie potrzebnych I pomagają przez to zdobyć jeszcze większą oglądalność na Yutub danego materiału.
nie wiem kto głupszy - ta ochrona czy policja co przyjechała... żenujące sceny totalnej niekompetencji
Jak dla mnie wygrywa ten idiota co przyjechał kręcić gówno burze a ty zaraz po nim.
Biedaków nikt nawet dobrze nie przeszkolil..... Czego ten zakład się obawia?
a twoja technologa nie osiągnęła żadnego poziomu i wpada coraz głębiej w depresję pomiędzy flaki, dzioby i fetor .
Pewnie się boją, że poprzez te zdjęcia mogą zostać ujawnione strategiczne tajemnice produkcji galarety z kurzych łapek lub parówek ze zmielonych skórek, flaków, dziobów i chrząstek. A może obawiają się, że wyda się, iż w okolicach zakładu strasznie cuchnie? Ale technologia filmowa lub fotograficzna jeszcze przecież nie osiągnęła takiego poziomu, by wraz z obrazem utrwalać także panujący w filmowanej okolicy fetor. I bardzo dobrze...
Warto dodać, że prawdopodobnie dziś na kanał wleci druga cześć, gdzie łamaniem prawa i procedur popisywać się będą iławscy "policjanci" :)
Ciekaw jestem jak się skończyło i co tydzień śledzę kanał Audytu. Już parę razy był dowieziony na komendę celem ustalenia tożsamości i źle się to kończyło akurat dla funkcjonariuszy. Niestety nieznajomość prawa szkodzi każdemu, nawet jeśli ma się na sobie mundur. Choć przyznam, że dotychczas nie miałem żadnych złych sytuacji z policją.
Ciekawe, że Policja nie zainteresowała się walającymi się po całej okolicy piórami. Gołębie, ani szpaki ich na pewno nie zgubiły. Dyrektor zabrania filmowania, bo może się boi, że wyda się skąd się te pióra tam wzięły!?
U NA KAMERY NA PARKINGACH, FILMOWAĆ JAK SIĘ WJEŻDZA I WYJEŻDZĄ. NAWET WEJŚCIE DO SMIECIOWISKA , JEDNAK KAMERA NIE WIDZI CO W PLASTYKU NIESIEMY, NIE WIDZI ZE Z WORKAMI WRZUCAJĄ BIOLOGICZNE DO SPECJALNYN KONTENERÓW I NIKT NIE WIDZI, NAWET TAK ROBIĄ OSOBY Z ZARZĄDU. I CO WY NA TO. ALE MY PŁACIMY ZA KAMERY
W Morągu jednostkę wojskową też nagrywał i nic mu nie zrobili można obejrzeć na yt
Przeprosili szeregowcy go po całej akcji
Koleś czepia się zwykłych pracowników żeby zdobyć większą popularność i kasę, zwykle chamstwo. Ale to jest Iława, czego tam się spodziewać. Co drugi domorosły szeryf. Poproszony, by nie nagrywać zakładu, po chamsku, robi to dalej. Zero kultury. Zabrakło odwagi, aby zapytać o pozwolenie? Ludzie idźcie do kolesia pod chatę i nagrywajcie jego samochód, chatę i ciekawe co powie. Zwróćcie uwagę, że był poproszony, więc cham się wykłóca. Brawo ochrona. Nie dajcie się takim czymś.
Każdy kto ma kamerę w aucie to oczywiście cham i burak, bo kręci bez pozwolenia?
Z tego, co widać na filmie, to akurat zwykli pracownicy doczepili się do niego
Ochrona POZA zakładem pracy to najwyżej może sobie pooglądać widoki. I swoją drogą jeśli mieli przy sobie broń to już słabo. Co innego to teren zakładu, a co innego teren publiczny.
Manian - i co z tego że był poproszony. Oni nie mieli prawa wychodzić z terenu zakładu ani go prosić, bo on nie łamie prawa. Zakaz nagrywania szef zakładu może sobie zarządzać a ochrona egzekwować TYLKO NA TERENIE zakładu.
Proszę mi oddać wszystkie swoje oszczędności. I co? Zostałeś poproszony. Oddajesz czy po chamsku odmówisz? Może będziesz się wykłócać? A poprosiłem przecież.
Ochrona wyszła na nie powiem na kogo.:-) ale chyba na to coś.
to już by było nękanie
Do Ktoś: przecież to już przerabialiśmy, że nie można było z domu wychodzić i okazało się, że to też bezprawne ;-)
Zwykły pracownik nie może łamać prawa tak jak i jego przełożeni. Proste, nie?
Ale jak Ciebie poproszą żebyś z domu nie wychodził to też się posłuchasz? Facet może robić co chce jak nie łamie prawa więc w czym problem?
Niech ktoś nagra w jakich warunkach tam pracuje się.Dać tego prezesa z zarządem na produkcję.
Gościu inteligentny, w przeciwieństwie do pracowników ochrony. Popieram nagrywającego.
Fajnie opisane. To nawet ptaka by nie wolno filmowac? No chyba ze firma ma uchybienia. Chodnik publiczny niebo Polskie.
Teraz ludzie na siłe szukają popularności, lajków
Są chętni żeby to oglądać to dlaczego ma nie nagrywać. Każdy ma swoje zainteresowania
Jprdlę, ochroniarze i policja zamiast zająć się ważniejszymi sprawami, nabijają wyświetlenia jakiemuś ktosiowi. Olać i tyle...
Nie ma i nigdy nie było takiego zakazu. Nie jest to instytucja chroniona z racji bezpieczeństwa państwa. Co innego jednosta zmilitaryzowana, chociażby nawet wodociągi, ale zakład przetwórstwa . Bzdura
Z poziomu chodnika można filmować WSZYSTKO
To polecam odcinek w Morągu obejrzeć przed jednostka wojskową.
Zgodnie z OBOWIĄZUJĄCYM prawem jednostki zmilitaryzowane oraz wodociągi także nagrywać można. Nie ma nawet zakazu nagrywania tzw. infrastruktury krytycznej, typu lotniska, rafinerie, elektrownie itp... Obiekty których nie wolno nagrywać w Polsce są ujęte w konkretnym wykazie obiektów szczególnie ważnych dla bezpieczeństwa i obronności państwa, czyli np. zakłady produkujące, magazynujące broń.
Z terenu publicznego można każdy taki obiekt "kamerować" i robić zdjęcia. Zmiany w prawie są dopiero procedowane.