Motorowerzysta, który w lipcu w Starzykowie zderzył się z audi, niestety zmarł dwa miesiące po tym wypadku. (Fot. Archiwum własne.)
Po wypadku trafił do szpitala nieprzytomny i z ciężkimi obrażeniami ciała. Lekarze i najbliżsi walczyli o jego życie i powrót do sprawności przez ponad 2 miesiące. Niestety, motorowerzysta, który ucierpiał w wypadku drogowym, do jakiego doszło w lipcu w gminie Iława, nie żyje.
Oficjalne zawiadomienie o śmierci mężczyzny dotarło już do Prokuratury Rejonowej w Iławie. Prowadzone tutaj postępowanie w tej sprawie jest cały czas w toku.
6 lipca w godzinach wieczornych na lokalnej drodze w Starzykowie doszło do zderzenia motoroweru z autem osobowym marki Audi. Kierujący skuterem mężczyzna, który poruszał się bez kasku, niestety nie uniknął obrażeń. Nieprzytomny trafił do szpitala.
Finał tego wypadku jest niestety tragiczny. Motorowerzysta w minioną sobotę zmarł w ośrodku rehabilitacji.
- Postępowanie w tej sprawie wciąż się toczy. W tej chwili dotyczy już wypadku komunikacyjnego (art. 177 Kodeksu karnego) ze skutkiem śmiertelnym (par. 2) - mówi Prokurator Rejonowy w Iławie Jan Wierzbicki. - Czekamy na dokumentację medyczną, aby sprawdzić dokładnie, jakich obrażeń doznał ten mężczyzna i co było bezpośrednią przyczyną jego śmierci. Od tego zależą dalsze losy tego postępowania.
W tej chwili śledczy przyjmują "z dużym prawdopodobieństwem", że przyczyną wypadku było zagrożenie, które miał stworzyć na drodze motorowerzysta i manewry, które wykonał. Wcześniej, dzień po wypadku, iławska policja podała tylko, że 45-letni motorowerzysta, który zderzył się z audi, nie miał założonego obowiązkowego kasku ochronnego i że trafił do szpitala z poważnymi obrażeniami głowy. Natomiast w opublikowanej notatce nie podano dokładniejszego przebiegu ani przyczyny wypadku.
Jak ustaliliśmy, bliscy zmarłego nie zgadzają się z tym, że to on spowodował wypadek. Ich zdaniem wiele okoliczności przemawia za tym, że mężczyzna w rzeczywistości mógł podjąć manewr obronny, aby uniknąć zderzenia z audi.
Red. kontakt@infoilawa.pl.
Zdjęcia: archiwum własne.
45-latek, który w lipcu w gminie Iława zderzył się z audi, niestety nie żyje. Walka o jego życie, zdrowie i powrót do sprawności trwała 2 miesiące.
7Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
Całą sytuację zgłosić do prokuratury w Olsztynie bądź inne województwo. Szybko się skończą znajomości. I dziwne , że nie ma chociaż danych imienia i pierwszej literki nazwiska. Karma wróci szybko. Rodzina i tak zgłoszona w innej sprawie na Policję. Ale tu dochodzenie jak będzie trzeba też inny powiat itp :) nie dać się. Walczyć o swoje.
Odnosnie tego wypadku nasowa sie jeszcze jedno pytanie gdzie byl zabezpieczony pojazd po wypadku ,,, powinien yc zabrany na parking policyjny dla ogledzin bieglego bo po uszkodzeniu szyby czolowej pojazd powinien byc zabrany laweta ,,,dziewczyny cieszyly sie zawsze ze maja rodzine w policji wiec nasowa sie kolejne pytanie odnosnie konsekwencji
Szkoda że bez kasku.... może by żył ...
Wszyscy co znają te dziewczyny wiedzą że znalazły prawo jazdy w chipsach, jak sytuacja z przed roku jak to jedna z dziewczyn wymusiła pierwszeństwo
wiadomo, że rodzina się nie zgodzi, że motorowerzysta spowodował wypadek. Jak niewiadomo o co chodzi to wiadomo, że o wyłudzenie odszkodowania.
driver ty się w ten głupi łeb puknij zanim coś napiszesz, co rodzinie po odszkodowaniu jak dzieci nie mają ojca,a żona męża?!
Wszyscy z piotrkowa wiedza z jakimi szybkosciami poruszala ta mloda dziewczyna z malym stazem jako kierowca a droga na ktorej doszlo do wpadku pozwala na poruszanie sie z.predkosciaax 40- h zbyt waska i dziurawa ale biegly z zakresu wypadkow samochodowych po uszkpdzeniu pojazdu stwirdzi z jaka szybkoscia poruszala sie dziewczyna kierujaca audi