Wszystko wydarzyło się na targowisku miejskim na ulicy Kopernika w Iławie 11 września.

- Nie wiem, jak to się stało... Po prostu upadłam i straciłam przytomność - opowiada iławianka. - Miałam pewne plany dotyczące najbliższej przyszłości, ale zamiast ich realizacji teraz czeka mnie żmudna rehabilitacja. Jestem rozżalona, że mnie to spotkało, ale przede wszystkim chciałabym wyrazić wdzięczność dwojgu młodych ludzi, którzy mi wtedy pomogli. Różnie się dzisiaj mówi o młodych, a oni pokazali wrażliwość na drugiego człowieka i chęć niesienia pomocy. Bardzo się o mnie zatroszczyli, wezwali pogotowie, chociaż ja, będąc wtedy w szoku, początkowo uważałam, że nic poważnego mi się nie stało.

Młodzi ludzie, o których mowa, to dziewczyna i chłopak, oboje w wieku około 20 lat.

- Gdy tylko się ocknęłam po upadku, już słyszałam, że ten chłopak woła do mnie "Czy nic się Pani nie stało?" - opowiada iławianka. - Po chwili podeszli do mnie, otoczyli opieką. Dziewczyna śpieszyła się i musiała odejść, ale upewniała się, że chłopak zostanie ze mną aż do przyjazdu karetki i tak się stało. Wspaniali młodzi ludzie! Serdecznie im dziękuję!

Pani Aleksandrze życzymy jak najszybszego powrotu do zdrowia, a młodym ludziom, którzy jej pomogli, gratulujemy postawy. Mamy nadzieję, że ta wiadomość do nich dotrze i poczują się docenieni.

Red. kontakt@infoilawa.pl.