Kiedy rowerowa ścieżka do Wikielca? Jest data. (Fot. archiwum własne, zdjęcie ilustracyjne.)
To jedna z najbardziej wyczekiwanych przez mieszkańców rowerowych inwestycji. Lipiec 2024r. - ten miesiąc wskazuje jako termin realizacji ścieżki rowerowej z Iławy do Wikielca Radosław Augustyniak, dyrektor Powiatowego Zarządu Dróg w Iławie.
Wcześniej informowaliśmy na infoilawa.pl o przyznaniu Powiatowi Iławskiemu dotacji na ten cel ze środków najnowszej edycji Rządowego Funduszu Rozwoju Dróg.
"Rozbudowa drogi powiatowej 1313N na odc. Iława - Wikielec - budowa ciągu pieszo-rowerowego - etap I", tak dokładnie nazywa się dofinansowane przedsięwzięcie.
Kiedy planuje się budować ścieżkę? O szczegóły zapytaliśmy w Powiatowym Zarządzie Dróg w Iławie.
- Zakończenie przewidzianego do realizacji zakresu prac związanych z budową ciągu pieszo-rowerowego w pasie drogi powiatowej nr 1313N zaplanowano na lipiec 2024 - przybliża szczegóły Radosław Augustyniak, dyrektor PZD. - W bieżącym roku planowane jest przeprowadzenie procedury wyłonienia wykonawcy i inspektora nadzoru inwestorskiego - dodaje.
Szacunkowa wartość zadania wynosi - zgodnie z wnioskiem aplikacyjnym - 2 430 328 zł, z czego przyznana dotacja w kwocie 1 944 190,4 zł stanowi około 80%.
Red. kontakt@infoilawa.pl.
21Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
Niech się lepiej wezmą darmozjady za drogę w szeplerzyznie
ścieżki rowerowe w większości nie są dla rowerzystów, na pewno nie dla kolarzy. Są głównie budowane dla kierowców, którzy nie chcą widzieć rowerzystów na drodze. To głównie chodniki dla pieszych i dzieci bawiących się na rolkach, deskach, hulajnogach, których rowerzyści np. jadący do pracy czy na dłuższą wycieczkę muszą mijać slalomem. Bardzo mało jest dróg rowerowych projektowanych jako drogi tylko dla rowerów, ze skrzyżowaniami z drogami. A nie jako chodniki z namalowanym rowerem, kończące się np. przejściami dla pieszych, na których trzeba schodzić z roweru (jak by to było gdyby kierowcy musieli wychodzić z samochodu przed przejazdem kolejowym?). W wielu przypadkach wystarczające dla kolarzy i dorosłych rowerzystów, którzy np. tylko czasami jadą rowerem a nie samochodem, jest lekkie poszerzenie pasa drogowego, utwardzenie pobocza. Tyle jest stadionów dla piłkarzy, a co dla trenujących kolarzy szosowych?
Masz dużo racji, te ścieżki kończące się nigdzie albo na nieprzejezdnym przejściu dla pieszych, to dowód, że z planowaniem i organizacją mamy na bakier. Bo mamy. Tym niemniej, ścieżka do Winkla cholernie potrzebna, a kolarze nie muszą trenować wszędzie ; )
Super, ale Ja nie mam roweru. Może też jest jakaś dotacja na zakup nowego.
A kiedy powstanie ścieżka rowerowa z Iławy do Siemian?
A kiedy na Marsa lub chociażby na Księżyc?
Kiedy ścieżka z Gromot do Iławy?
Od 3 lat słysze że są plany na ścieżkę Iława Kałduny , podobno już wszystkie plany zrobione tylko jakoś cisza o terminie rozpoczęcia budowy
Ostatnio nastąpiła jakaś mania budowy mnóstwa ścieżek rowerowych. Tylko że nimi prawie nikt nie jeżdzi. Przecież to widać codziennie. Tzn. nikogo na nich najczęściej nie widać. A ci, którzy bardzo je lubią, mają już przecież ich pod dostatkiem. Po co betonować lub oblewać asfaltem nowe szlaki leśne? Tam na dole jakaś Jowitka wylewa łzy nad brakującą jej ścieżką do Radomna. Oczywiście asfaltową, zatruwającą las, za drobne ok. 6 mln. zł. Po której kawałek się przejedzie od wielkego dzwonu raz lub dwa razy w roku. Jeśli... A skoro już jest taką fanką sportu bicyklowego, to przecież na końcu ul. 1 Maja w lesie rozpoczyna się zdrowszy, szutrowo - ziemny szlak do Jamielnika. A z Jamielnika w lewo tylko krótki odcinek drogi i już jest w Radomnie. Więc po co zalewać kilka kilometrów lasu na szerokości kilku metrów cuchnącym asfaltem, po którym znudzona Jowitka lub ktoś inny przejedzie się (lub co bardziej prawdopodobne - wcale nie) raz na wiele miesięcy, lub co bardziej prawdopodobne - lat?
Nie musi być cuchnący asfalt. Może być szuter tak jak na R10 np na mierzei wiślanej. Kto był jechał ten wie że to wystarczy. Nie trzeba betonować i robić krawężników. Zresztą jak ktoś chce wybrać się do lasu w okolice iławy to znajdzie dróżki leśne nawet pod rower miejski. Jednak połączenie ścieżki do NML z Iławy byłoby super i nie musi to być asfalt. Z drugiej strony rolkarze na asfalcie mieliby pokaźny odcinek.
po kupach, dla higieny spuszczamy wodę ,
... i zobaczcie jakie "kupy" rzekomych cyklistów zebrały się na tym forum. Tylko godzina czasu i już "tylko" 12 czerwonych łapek. No, no...A przecież zaraz nadjedzie główny, ten sam, opluwający co zawsze, peleton...
W Kopenhadze nie byłem, ale wiem, że tam rowerami jeździ mnóstwo osób. Tylko że ścieżki rowerowe na obrzeżach Iławy oraz w okolicach nie leżą w Kopenhadze. Ale za to dość często jestem w pobliżu właśnie okolicznych ścieżek (nie piszę o tych w samym mieście) I na nich najczęściej nic się nie dzieje, a jakaś żywa(y) rowerzystka(a) pojawia się nich, pisząc oględnie, bardzo sporadycznie. Więc po co np. nowa ścieżka przez las dawnym szlakiem kolejowym (mnóstwo drogiej i niszczącej środowisko roboty do wykonania) do dość dalekiego Radomna? Celowości budowy ścieżki do Wikielca jednak nie neguję, bo to po pierwsze dość blisko i faktycznie wiele osób krąży na tej trasie. Więc przydałaby się ta ścieżka. Ale do Radomna? Kto tam tak dość daleko będzie codziennie jeździł rowerem? Może zejdźmy na ziemię i nie wywalajmy forsy w błoto (a właściwie w asfalt w lesie) bez najmniejszego sensu? PS. I znów jakaś "kupa". Tylko jak wielka jest ta kupa i gdzie ta kupa jeździ, bo jakoś tej kupy nie widać...
Kupa ludzi jeździ ścieżkami rowerowymi. Na pewno wszystkim jest z nimi bezpieczniej, niż gdyby cały ruch był na jednej drodze razem z samochodami. Rozumiem, że nigdy nie byłeś w Kopenhadze?
Fakt jakMożna pominąć istniejący szlak rowerowy
Do Wikielca .....przecież tam tylko samochodami się jezdzi A do Szałkowa cisza żeby połączyć istniejące ścieżki .. do czasu aż ktoś zginie.
Do Z Wikielca Ale peleton minęłaś w największym szczycie powrotu do domu.Szok!!! .Trochę kultury na drogach tak ze strony rowerzystów jak i kierowców i będzie dobrze Nie potrzeba wywalać masę kasy dla paru zapaleńców a kasę przeznaczyć na coś bardziej przydatnego dla wielu mieszkańców. Okazuje się ,że ścieżki rowerowe to największy problem w gminie jak i w Iławie,
Jesteś w błędzie. Właśnie wracałam z pracy do domu, do Wikielca. Po drodze minęłam 4 rowerzystów. Uwierz...to nie jest bezpieczna droga ani dla kierowców, ani dla rowerzystów. Mieszkańcy, którzy korzystają z tej drogi, od wielu lat czekają na ścieżkę rowerową.
A ścieżka przez Kamień to dla kogo kolego? Siadaj na rower i jedź! Do Szałkowa też tylko samochodem się jeździ...
Najbardziej wyczekiwana to jest ścieżka do Radomna, powiat Nowomiejski już zrealizował swoją część a MY kiedy??!
Też czekam z niecierpliwością na jakieś konkretne plany. Pozostaje rower na bagażnik i rozpocząć jazdę przy wiacie za Radomnem. Była linia kolejowa z Radomna do Iławy wiedzie przez las i byłby to ulubiony kierunek wypraw rowerowych dla mieszkańców Iławy