Zderzenie hulajnogi i samochodu osobowego na przejeździe w centrum Iławy. (Fot. kadr z nagrania.)
W sieci pojawiło się nagranie wideo dokumentujące zderzenie hulajnogi z samochodem osobowym, do jakiego doszło na przejeździe w centrum Iławy.
Kto tutaj zawinił? Internauci zabrali głos - to nagranie jest w Internecie szeroko komentowane.
Jak wynika z zapisu z samochodowego rejestratora, do tego zdarzenia doszło 22 września przed godziną 8:00 rano. Widzimy, że chodzi o ulicę Kościuszki i że słoneczny poranek jest ruchliwy - ma miejsce szczyt komunikacyjny.
W takich warunkach do przejścia zbliża się, jadąc chodnikiem przy ulicy Szeptyckiego, kierujący hulajnogą elektryczną. Pierwszą część przejazdu chłopak pokonuje bezpiecznie, po czym... na pasach zderza się ze zjeżdżającą z ronda osobówką!
Na szczęście do zderzenia doszło przy niewielkiej prędkości i młody hulajnogista, który upada na jezdnię, po chwili podnosi się o własnych siłach. O tym, że nikt poważnie nie ucierpiał i nie odnotowano istotnych strat materialnych, świadczy też fakt, iż nikt nie wzywał policji. St. asp. Joanna Kwiatkowska, rzeczniczka prasowa iławskiej komendy policji, potwierdziła nam, że miejscowa komenda nie otrzymała w tej sprawie żadnego zgłoszenia. Kto zawinił? Oceńcie sami.
Red. kontakt@infoilawa.pl.
Wideo: YouTube/"Stop Cham".
29Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
Kierowca hulajnogi nie zwolnił i nie zachował należytej ostrożności a auto jechało wolno i było już na przejściu kiedy hulajnoga wjechała na wysepkę.Winę ponosi bezdyskusyjnie kierowca hulajnogi.Jeżdżą z dużą prędkością i bez wyobraźni .Będzie z nimi dużo wypadków.
Wina chłopaka na hulajnodze.
Używam hulajnogi celem pokonania korków Warszawie - wina kierującego hulajnoga - nie wolno przejeżdżać po pasach hulajnoga.
Nie, kolego 17, nie był zobligowany do ustąpienia pierwszeństwa hulajnodze. Znajdował się na jednej części zgodnie z prawem: "Jeżeli przejście dla pieszych wyznaczone jest na drodze dwujezdniowej, przejście na każdej jezdni uważa się za przejście odrębne. Przepis ten stosuje się odpowiednio do przejścia dla pieszych w miejscu, w którym ruch pojazdów jest rozdzielony wysepką lub za pomocą innych urządzeń na jezdni." Już jasne? Nieznajomość prawa nie zwalnia z odpowiedzialności.
W tym miejscu jest przejazd dla rowerzystów, z którego kierujący hulajnogą korzystać musi. Kierujący hulajnoga znajdował się już na przejeździe - auta jadące od strony nagrywającego się zatrzymały i puściły, w związku z tym kierujący hulajnogą znajdował się już na przejeździe - kierujący samochodem był obowiązany ustąpić pierwszeństwa - 100% winy kierującego samochodem.
Hulajnogi do miasta sprowadził burmistrz Kopaczewski.Taki to on chłopak do przodu...
Chciałbym zobaczyć to zaproszenie. Może na stronie urzędu jest? Hulajnogi były wdrażane w różnych miastach i nigdzie się to dobrze nie kończy. Coraz więcej wypadków.
ta, pewnie jeszcze je wymyślił, smartfony też sprowadził?
Czas skończyć z bzdurnym przepisem , kto ma pierwszeństwo na przejściu ,każdy powinien trzy razy spojrzeć szczególnie pieszy zanim wejdzie na pasy. lepiej przejść 1 minutę później niż być kaleką na całe życie. Wystarczy wprowadzić przepis ,że przez przejście się przechodzi a nie przejeżdża i będzie o połowę wypadków mniej
Tylko prawo jest dobrze skonstruowane tylko medialne interpretacje są inne. "Jeżeli przejście dla pieszych wyznaczone jest na drodze dwujezdniowej, przejście na każdej jezdni uważa się za przejście odrębne. Przepis ten stosuje się odpowiednio do przejścia dla pieszych w miejscu, w którym ruch pojazdów jest rozdzielony wysepką lub za pomocą innych urządzeń na jezdni."
Chyba oboje są winni. Jeździec hulajnogowy, ponieważ przed przejściem powinien zejść z pojazdu i spokojnie przechodzić. Kierowca, ponieważ widział zbliżającego się jeźdźca i powinien zachować uwagę, ponieważ tym ludziom nie można ufać i nie mają oni zielonego pojęcia o przepisach drogowych. Szczęście, że nikomu nic się nie stało. Do czasu. Najwyższy czas skończyć z hulajnogami w naszym mieście. Dziś na rondzie koło poczty głównej, a później po chodniku na ul. Królowej Jadwigi zasuwało na hulajnodze jakieś dziewczę w czarnym stroju z prędkością prawie nadświetlną, zupełnie nie zwracając uwagi na przejściach na przejeżdżające po rondzie samochody, a później na licznych pieszych zgromadzonych na chodniku koło wiaty autobusowej. Miała więcej szczęścia niż rozumu, że ani jej się nic nie stało, ani pieszym na chodniku. Do czasu... A później te hulajnogi porzuca się nawet na dłużej byle gdzie, gdzie narażają na bezpieczeństwo pieszych i rowerzystów. I zaśmieca się nimi całe miasto.
Tam jest przejazd rowerowy, nie musiał więc schodzić z hulajnogi tak samo jak rowerzysta
Nie, tylko ten na hulajnodze jest winny. "Jeżeli przejście dla pieszych wyznaczone jest na drodze dwujezdniowej, przejście na każdej jezdni uważa się za przejście odrębne. Przepis ten stosuje się odpowiednio do przejścia dla pieszych w miejscu, w którym ruch pojazdów jest rozdzielony wysepką lub za pomocą innych urządzeń na jezdni."
Sprawa nie jest taka prosta, gdyż tamto przejście składa się z dwóch oddzielnych części. Kierowca wjechał na lewe przejście kiedy jeździec był jeszcze na części prawej. Więc czy kierowca mógł w tym momencie wjechać na to lewe przejście? Przecież jeźdźca jeszcze na nim nie było. W sumie - kierowca i jeździec - powinni się poważnie zastanowić co robią i zachować zdrowy rozsądek.
Przeczytaj przepisy. Tam jest znak z przejazdem dla rowerów więc od 20.05.2021r. Hulajnoga jest traktowana jako jednoślad jak rower i może tam przyjeżdżać. „Kierujący hulajnogą elektryczną jest obowiązany korzystać z drogi dla rowerów lub pasa ruchu dla rowerów, jeśli są one wyznaczone dla kierunku, w którym się porusza lub zamierza skręcić – z prędkością dopuszczalną 20 km/h.” To, że rowerzyści czy hulajnogiści wjeżdżają pod koła aut to druga sprawa. Kierowca skoro oślepiało go słońce powinien jechać tam wolniej, gdyby jechała matka z dzieckiem w wózku też by ją uderzył. Obowiązkowo kask na jeden i drugi pojazd! Dla własnego bezpieczeństwa.
a tam jest przejscie czy przejazd?
bezwzględna wina hulajnogi! kierowca auta ma obowiązek ustąpić, tylko wtedy, gdy hulajnoga znajduje się już na przejsciu! ustawa mówi, że kto pierwszy się znalazł na przejściu, ten ma pierwszeństwo ! poza tym uderzył hulajnogą w bok auta .to samo dotyczy rowerzystów ! wszystko w temacie !
Max sam ja jestem niedouczony dzieciaku !
Do Mieszkaniec: nie pisz głupot tylko przeczytaj co jest w prawie, a tam jest jeśli masz wysepkę to każda część jest traktowana oddzielnie i nie ma pierwszeństwa. "Jeżeli przejście dla pieszych wyznaczone jest na drodze dwujezdniowej, przejście na każdej jezdni uważa się za przejście odrębne. Przepis ten stosuje się odpowiednio do przejścia dla pieszych w miejscu, w którym ruch pojazdów jest rozdzielony wysepką lub za pomocą innych urządzeń na jezdni." Są też orzeczenia sądów. Zakazać hulajnóg elektrycznych jak już to zrobiły niektóre państwa na świecie!
Mieszkaniec ! Jesteś niedouczony !!! Przejście dwuetapowe ! Kierowca nie musi ustępować pierwszenstwa, jak pieszy lub rower itd jest przed wysepką na pierwszym przejściu !!!
NIE do końca się zgadzam z tobą bo skoro hulajnoga była już na pierwszych pasach i wjeżdżała na wysepkę kierowca powinien zatrzymać auto i czekać aż piesi przejdą i z pasów i z wysepki łączącej całe przejście. A z filmiku wyraźnie widać że hulajnoga pierwsza się znalazła na 1 przejściu przez pasy to logiczne że będzie pokonywać całe przejście a nie tylko skrawek . Przejście dla pieszych z wysepką to jedno przejście jako całość a nie 2 różne przejścia .Oznakowanie jest jako jedne przejście łączące dla pieszych nie ma dwóch znaków z wysepki że jest drugie przejście .Więc kierowca bezwzględnie złamał przepisy .Co nie znaczy że osoba z hulajnogą jest bez winy dla bezpieczeństwa osoba z hulajnogą powinna zejść z hulajnogi zatrzymać się obejrzeć się w prawa lewa strona tak jak uczono w przedszkolu i dla własnego bezpieczeństwa przejść przez pasy .I nie było by problemu .Pozdrawiam
Pełna racja!
P.S. Kiedy w końcu będzie uchwała rady o zakazie jazdy na hulajnogach elektrycznych w Iławie??? Coraz więcej znajomych tak mówi.
No piękny pokaz elokwencji i kultury oraz merytorycznego przekazu godnego lewackiej i tęczowej narracji (w stylu wyp...). I akurat do lewych (od robienia czegoś na lewo, lewe interesy w odróżnieniu od prawości, prawidłowości) klimatów to mnie nie porównuj bo całe komusze i czerwone gniazdo to nie moja bajka. Zakaz hulajnóg i tyle - niezwłocznie!
Jeśli coś jest skrajnie szkodliwe to trzeba tego zakazać. Czego chcesz edukować? Tutaj jedyna edukacja jest taka, że hulajnogi są zakazane. I koniec problemu.
Trzeba edukować, nie zakazywać.
Przecież widać doskonale, że to wina jadącego hulajnogą. Kierowca nie ma oczu z tyłu głowy. Do kolekcji odebranie hulajnogi i zapłata za zniszczoną karoserię.
Tymi hulajnogami pojawiają się nagle z nikąd. Rozpędzeni wjeżdzają na przejście i gdzieś mają swoje zdrowie. Bez rozglądania się. Te hulajnogi to chyba odbierają rozum na czas jazdy. Powinni schodzić z nich na przejściach koniecznie.
I to samo powinno dotyczyć rowerzystów