GKS to beniaminek III ligi, w której chciałby zadomowić się na dłużej, niż tylko na jeden sezon. W sobotę ekipa z gminy Iława zrobiła ku temu mały krok wygrywając w gościach 2:1 z rezerwami ekstraklasowej Jagiellonii Białystok.

Pierwszą bramkę dla zespołu z Wikielca zdobył Michał Jankowski (6 minuta gry, z rzutu karnego), gospodarze wyrównali w 37 minucie, jednak goście, w samej końcówce spotkania, potrafili wyprowadzić decydujący cios.

Jankowski w swoim stylu zaczarował dryblingiem rywala na lewym skrzydle, następnie z precyzją dośrodkował technicznie w pole karne. Tam już czekał Wacławski, który wyskoczył do piłki robiąc tzw. „nożyce”. Trafił futbolówkę idealnie, a ta za chwilę zatrzepotała w siatce „Jagi". Asysta palce lizać, a finalizacja akcji jeszcze lepsza.

- Dostałem od Michała idealne dośrodkowanie, piłka leciała z wiatrem dokładnie w moją stronę. „Nożyce” to była szybka, instynktowna decyzja – mówi Tomasz Wacławski, z którym rozmawiamy dzień po wygranej z Jagiellonią II.

- Muszę przyznać, że na treningach, a właściwie po nich, dość często trenuję tego rodzaju strzały. „Nożyce” dużo lepiej wychodzą mi w momencie, gdy ostatecznie strzał oddaję z lewej nogi, choć na boisku moją wiodącą nogą jest prawa

– ofensywny zawodnik zdradza nam tajemnice swojego warsztatu dodając, że już raz kiedyś zdobył niemal identycznego gola, jak wczoraj w meczu III ligi. Były to czasy jego gry w Jezioraku, a bramkę podobnej urody zaliczył na boisku bocznym iławskiego stadionu w sparingu z Powiślem Dzierzgoń.

Poniżej skrót meczu Jagiellonia II Białystok – GKS Wikielec (źródło: Wikielec TV), akcję bramkową, którą opisujemy, można oglądać od minuty 9:00.

sport

zico

kontakt@infoilawa.pl