Zaproszenie na piątkowy wernisaż w Lasecznie.
Miłośników sztuki, ale też regionalistów i wszystkich ciekawych lokalnej historii może zainteresować piątkowa propozycja Gminnego Ośrodka Kultury w Lasecznie. W piątek o godz. 17.00 GOK otworzy wystawę malarstwa niemieckiego malarza Fritza Ketza, którą można będzie oglądać do 4 listopada.
Fritz Ketz miał 15 lat, gdy przeniósł się wraz z rodzicami w rodzinne strony ojca - do Karasia koło Iławy. Chociaż spędził tutaj tylko kilka lat, to okres ten wywarł duży wpływ na jego dalsze życie i twórczość. Ponieważ jego rodziny nie było stać na opłacenie studiów, odbył 12-letnią służbę wojskową, by móc sfinansować dalszą edukację. Studia w Akademii Sztuk Pięknych w Stuttgarcie rozpoczął w 1932 r.
Jako artysta niezależny, tworzący krytyczne prace, popadał w coraz większy konflikt z narodowym socjalizmem; był represjonowany przez nazistów. W Karasiu był po raz ostatni w 1943 r. Odwiedzał matkę, która dwa lata później zmarła podczas wysiedlania Niemców z Prus Wschodnich.
Fritz Ketz (1903 - 1983) - niemiecki malarz postimpresjonista.
Urodził się w 1903 roku w Hamborn, w Zagłębiu Ruhry. Matka była rodowitą Westfalką, ojciec Mazurem pochodzącym z Szeplerzyzny, wioski sąsiadującej z Karasiem pod Iławą. W Karasiu nastoletni Ketz spędził zaledwie 2-3 lata, ale to one zaważyły na wyborze zawodu i zdeterminowały jego odczucia estetyczne. Echa tych wrażeń znaleźć można w dalszej twórczości Ketza charakteryzującej się specyficznym stosunkiem do barw i wyboru tematów.
Jedyna droga do zdobycia upragnionego wykształcenia artysty malarza dla Ketza prowadziła przez długą służbę wojskową w Reichswerze (1920 - 1932). Tam uzyskał kwalifikacje rysownika wojskowego i możliwość dalszych studiów na akademii sztuk pięknych.
Podczas wojny musiał ukrywać się i chronić swoje prace przed gestapo i nacjonalistami. Po wojnie osiedlił się w Pfullingen w łagodnym krajobrazie Szwabskich Alb, gdzie tworzył i mieszkał do śmierci w 1983 roku. Pozostawił po sobie dużą spuściznę w postaci akwareli o dużych formatach, rysunków, tuszy i drzeworytów.
Na wystawie Ketza zorganizowanej w GOK Laseczno nadarza się sposobność, aby oczami malarza zajrzeć do wsi Karaś sprzed 80 lat i uzyskać wgląd w pasmo emocji utrwalone w jego pracach na przestrzeni 45 lat.
Na piątkowym wernisażu w Gminnym Ośrodku Kultury w Lasecznie obecny będzie syn artysty, Jörn Uwe Droemann.
Red. kontakt@infoilawa.pl.
2Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
A w Iławie nadal nic ?
Bardzo ciekawe