Radość drużyny GKS-u Wikielec po golu Patryka Rosolińskiego na 1:0 (Fot. GKS Wikielec)
"Tylko" jeden punkt w meczu z Legią II Warszawa wywalczył GKS Wikielec. Tylko, bo dzisiaj była dobra okazja ku temu, aby zespół trenera Damiana Jarzembowskiego sprawił miłą niespodziankę i pokonał ekipę ze stolicy.
III LIGA PIŁKARSKA:
GKS Wikielec – Legia II Warszawa 1:1 (1:0)
WIKIELEC: Rutkowski – Kacperek (40 Krasouski), Otręba, Jackowski, Szypulski, Sobociński, Jajkowski, Kordykiewicz, Rosoliński, Jankowski, Kalisz,
Rezerwy ekstraklasowej Legii przed 14. kolejką sezonu 2023/24 zajmowały szóste miejsce w tabeli III ligi, GKS był jedenasty. Teoretycznie, za faworytów mogli więc uchodzić goście, jednak zespół z Wikielca miał tak dużo dogodnych okazji do zdobycia bramki, że powinien dziś wygrać. Problem w tym, że brakowało i szczęścia, i skuteczności.
W 13 i 22 minucie spotkania gospodarze obili bramkę Legii, w obu przypadkach po dośrodkowaniach - najpierw po uderzeniu Huberta Otręby piłka trafiła w słupek, a 9 minut później w poprzeczkę (także po strzale z głowy) uderzył Dawid Kalisz. W pierwszej połowie "Gieksa" potrafiła jednak wyjść na prowadzenie, w 37 minucie na listę strzelców wpisał się Patryk Rosoliński.
Po zmianie stron warszawianie wyrównali stan rywalizacji (gol Cypriana Pchełki w 74 minucie), a drużyna z gminy Iława, pomimo kolejnych dogodnych sytuacji, nie strzeliła już nic. Jak to na koniec meczu podsumował GKS Wikielec w swoich social mediach: „Ajjj... szkoda niewykorzystanych okazji”.
W 15. kolejce GKS Wikielec gra w Łowiczu z Pelikanem (niedziela, 5 listopada).
sport
zico
kontakt@infoilawa.pl
5Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
Brawo gks 3 siła warmi
Warmii? Warmia to Olsztyn i Braniewo na przykład.
Nie pierwszy raz historia się powtarza trzeba znać swoje miejsce w szeregu a nie porywać się z motyką na księżyc
Dlatego wasz Jeziorak jest tam, gdzie powinien być :). A daj im kilka miesięcy i spadnie jeszcze niżej. Gieksa przynajmniej próbuje, walczy, raz wygrywa, raz przegrywa. Taki jest sport, śmieszny i zawistny człowieczku
Piotrek zdrowiej szybko.