Łoś może skrywać się za drzewem, po czym nagle wyskoczyć na drogę (Fot. Marcin Nadolski )
Iława od zachodu i południa otoczona jest lasem, zamieszkałym przez naszych mniejszych i większych sąsiadów. Największym z nich jest łoś, który wędrując np. w czasie rui – chcąc nie chcąc – musi pokonać barierę w postaci ulicy. Wówczas kierowca pojazdu, który akurat znajduje się na drodze, powinien zachować szczególną ostrożność.
Niedziela 29 października, godzina 13.00, trasa z Iławy do Wikielca. Tuż przy wyjeździe z dużego kompleksu leśnego, w miejscu w którym las przecięty jest „tunelem” z liniami wysokiego napięcia (jakiś kilometr przed Wikielcem) na drogę wchodzi łoś – wielkie, dostojne zwierzę! Właściwie wbiega, a że pada deszcz, to ślizga się jak na lodzie.
Widząc pojazdy nadjeżdżające z obu stron, zaczyna trochę panikować, ale przechodzi przez drogę. Po drugiej stronie ulicy pozostają jeszcze dwa mniejsze łosie – te już są w panice całkowitej, nie wiedząc, czy iść za starszym/starszą, czy pozostać w miejscu. Ostatecznie zostają po swojej stronie.
Ruja później niż zwykle
Pochodzący z Iławy Marcin Nadolski, fotograf przyrody, od którego otrzymaliśmy poglądowe zdjęcie do artykułu, uważa, że w niedzielę na swojej trasie spotkaliśmy klępę – samicę łosia, a po drugiej stronie ulicy pozostały jej młode. Jego przypuszczenia potwierdza leśnik Przemysław Pierunek, rzecznik prasowy Nadleśnictwa Iława.
- Być może łosie te zostały wystraszone przez wilka. To w tutejszym ekosystemie jedyny naturalny wróg łosia, który jest największym zwierzęciem naszych lasów – mówi Pierunek.
- Pamiętajmy też o tym, że obecnie łosie mają ruję, która odbywa się jesienią, od września nawet do listopada. De facto, w tym roku wszystko w naturze jest przesunięte o miesiąc, spójrzmy zresztą na liście drzew, które zżółkły później niż przeważnie. Podobnie jest z rują łosi, tu także nastąpiło przesunięcie w czasie i właśnie teraz może być szczególnie intensywna – zauważa.
- To dobry pomysł, aby ostrzec kierowców, aby zachowywali dużą ostrożność i czujność w trakcie pokonywania trasy przez las lub jego bliską okolicę - mówi Przemysław Pierunek.
Łoś to ogromne zwierze. Wpadając do środka auta przez szyby potrafi poczynić duże szkody, zagrozić zdrowiu i życiu podróżnych, ale sam także może zrobić sobie krzywdę. Tu żadna ze stron nie chce konfrontacji na drodze, dlatego przestrzegamy – podobnie jak leśnik z Iławy – o zachowaniu ostrożności w lesie.
Pod całkowitą ochroną
Łoś formalnie wciąż znajduje się na liście zwierząt łownych, jednak w 2001 roku zatwierdzono (bezterminowe) moratorium wprowadzające całkowity, całoroczny zakaz polowań na nie. Ta decyzja podyktowana była zmniejszającą się wówczas liczbą tych zwierząt w Polsce. Obecnie sytuacja wygląda tak, że łoś to częsty/gęsty, biorąc pod uwagę sytuację sprzed 20 lat, domownik lasów. Także tych iławskich.
- Jak już wspomnieliśmy, poza wilkiem łoś nie ma naturalnego wroga w swoim świecie. W dodatku ma u nas dobre warunki do rozwoju. Liczba tych wielkich zwierząt w ostatnich latach w Polsce znacznie wzrosła, również w naszych lasach – zauważa Pierunek.
Według marcowego, szacunkowego wyliczenia sporządzonego przez 13 kół łowieckich działających na terenie Nadleśnictwa Iława, w lasach NI jest 127 łosi (!). A pamiętajmy jeszcze o lasach Nadleśnictwa Susz i Nadleśnictwa Miłomłyn, które także są na terenie powiatu iławskiego.
Uważajcie zatem na łosie, a łosie – uważajcie na kierowców.
zico
kontakt@infoilawa.pl
3Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
Zwalniać i oczy szeroko otwarte kierowcy.
ale jest jeszcze łoś nad łosie
tak, ty ; )