ZDZ
REKLAMAPatrz

Sport

  wydrukuj podstronę do DRUKUJ16 listopada 2023, 10:54 komentarzy 14
W iławskim ratuszu doszło do spotkania władz miasta i organizatorów Iławskiego Półmaratonu z dyrektorami iławskich szkół i przedszkoli

W iławskim ratuszu doszło do spotkania władz miasta i organizatorów Iławskiego Półmaratonu z dyrektorami iławskich szkół i przedszkoli (Fot. UM Iława)

Sport funduje wielką porcję radości dzieciom. „Rykoszetem” obdarowuje rodziców, dziadków, opiekunów i otoczenie. Tworzy bazę zdrowotną przyszłych pokoleń. Te wartości tworzyły klimat spotkania organizatorów Iławskiego Półmaratonu La Rive i władz Iławy z dyrektorami miejskich szkół podstawowych, przedszkoli, grupą Lekkoatletyka Dla Każdego i stowarzyszenia „Jesteśmy”.

Akcje „Ja też Lubię Biegać” i #biegnepomagam powoli wpisują się w miejski koloryt fizyczności. Zwiększenie zainteresowania tymi projektami zaprosiło strony do ratusza.

Biegowy festiwal Iławskiego Półmaratonu La Rive im. Antoniego Gierszewskiego angażuje obecnością około 4 procent dzieci w przedziale 1-9 lat. A charytatywność powiązana z aktywnością puka do serc mieszkańców Iławy. Średnia europejska daleko nam odjechała. Z wewnętrznej ewaluacji wynika, że pomimo używania wielu nośników informacji, trudno się przebić z treścią do szerszego odbiorcy. Jako organizatorzy rozpływamy się w wirtualnej przestrzeni informacji.

Spotykanie z osobami odpowiedzialnymi w iławskiej oświacie za prowadzenie placówek edukacyjnych jest jednym z działań zachęcających do udziału w tych projektach. Musimy wspólnie uruchomić inne spojrzenie na szeroko pojęte wychowanie fizyczne. Szkoła, przedszkole, to miejsca na taką promocję.

Związanie sportowych pozaszkolnych wydarzeń z oświatowym przekazem zachęcającym do obecności dziecka w nich poszerza edukacyjne propozycje w wielu obszarach. Miasto angażując się w nie, nie może być pozbawione tego wsparcia.

Zwiększona liczba godzin wychowania fizycznego, rozbudowywana nowoczesna baza sportowa nie wpłynęły na poprawę usportowienia pokoleń. Powiedzieć, że jest źle, już nie wystarczy. Bo nie jest źle, jest dramatycznie. Wszyscy o tym wiedzą. A więc dlaczego tak trudno odwrócić dziecięcą równię pochyłą upadku sprawności?

Pytań jest wiele. Odpowiedzi też. Jedna z tych właściwych, to zaproszenie szkół do tworzenia nowej jakości fizycznej aktywności dzieci we współpracy z podmiotami zewnętrznymi. Bez niej nasze starania będą tylko kręceniem się wokół własnej osi pragnień. Poszukiwaliśmy punktów stycznych na spotkaniu w iławskim ratuszu. Owoce pokaże czas.

Czy będziemy potrafili w pasję tworzenia włączyć szersze gremium? Myślę, że tak. Nauczyciele wiedzą, że poruszają się w zespole naczyń połączonych. Bardziej świadoma zależność pozwoli na większe poczucie oddziaływania prozdrowotnego. Rodzice poszukujący sposobu na oderwanie dzieci od komputera muszą mieć punkt zaczepienia w tym obszarze.

Nie możemy iść drogą w jedną stronę oddzieloną głębokim rowem, przez który przeskakują od lat zawsze te same jednostki chcące współpracować z organizatorami sportowych eventów. To nie ma być nakaz, to powinna być wewnętrzna decyzja bez żadnych warunków udziału. Etat nauczyciela, tak bardzo zdewaluowany w społecznej przestrzeni, ma wiele możliwości, aby obudować się pozytywną barwą. Sport w empatii młodego pokolenia jest jedną z nich.

Dzieci nie są częścią smartfona. Rywalizacja jest potrzebą umysłu, a nie ciała. Dlatego tak trudno do niej przystąpić nawet na poziomie aktywnej zabawy.

W psychologii sportu, wychowania, nie jest ważne tylko to, co do dzieci mówimy. Wartością kształtującą postawy jest uczestnictwo czynnościowe montujące nawyk. Dzieci podglądają świat i poszukują podobieństw obok siebie. Nie można lekceważyć tej zasady w sporcie szkolnym. Powielanie zachowań na zasadzie przyzwyczajeń nie tworzy postępu. Zniechęca. Dzieci pragną nowości.

#biegnepomagam angażuje nie tylko dorosłych. Bądź aktywny w wolny dzień i pomagaj tym, co tej pomocy potrzebują - to motto zapraszające na ten projekt. Tu też mamy do odrobienia lekcję, aby wyrównać proporcje udziału i reaktywować projekt „Młody Maratończyk”.

O tym wszystkim rozmawialiśmy w iławskim ratuszu. Wspólnie szukaliśmy prostych rozwiązań. Bo tylko takie są skuteczne. Włączenie w ten projekt prywatnych placówek przedszkolnych jest naturalną konsekwencją sportowego nurtu. Dotrzemy do nich. Wiem, że są bardzo otwarte na wszelkie propozycje sportowej aktywności.

To było dobre spotkanie. Napawające energią wszystkie strony. Myślę, że zobaczyliśmy światełko w tunelu.

Świat się zmienia szybciej niż byśmy chcieli. Sztuczna inteligencja jeszcze bardziej go rozpędzi. Nie możemy być strusiem z głową w piasku, bo zgubimy sprawność fizyczną będącą fundamentem zdrowia. Nie możemy również tkwić w wierze, że ona zachowa się w nas bez pracy. Wiem, jak trudno zrobić pierwszy krok.

Najważniejszą częścią tej układanki są rodzice. Dajmy im szansę, aby mogli być obok dzieci w happeningach sportowych. Nie izolujmy ich obecności podczas szkolnych zawodów w czasie lekcji. Wybór: „idę na zawody, czy zostaję w szkole?” frustruje niejeden dom. To fundamentalny błąd.

Bez nauczycieli wychowania fizycznego niewiele da się zrobić. Szkolny wf to nie nadzorowane podwórko aktywności, to proces sterowania umysłami stymulującymi sportową kreatywność na całe życie. Trzeba uznać także podmiotowość ucznia i rodzica w dziecięcym zaangażowaniu w czasie wolnym od nauki. Zachęcać i docenić te starania. Klasy sportowe bez obowiązkowej współpracy ze stowarzyszeniami sportowymi nie mają sensu. To wynika nie tylko z ustawy. To poważny edukacyjny minus, czasami w zakazie kontaktu z nimi...

Zbyt dobrze znam oświatę. Wiem, gdzie jest w niej tylko etat, a gdzie pasja i problemy, które często wynikają z zazdrości tych, co zostali w blokach startowych.

Wolność w sportowej aktywności przekazu jej innym jest bardzo podobna do tej, która nas otacza. Zasklepianie się wokół przyzwyczajeń nie tylko spłaszcza oczekiwania wewnętrznego postępu. Powoduje też stany ograniczające na długie lata możliwość wyjścia z bańki własnych ograniczeń i przekonań.

PS. Dziękuję wszystkim stronom za udział w spotkaniu, a Miastu Iława za organizację jego.

sport

Paweł Hofman

TEMATY sport
REKLAMANAJLAK
Swojak

14Komentarze

dodaj komentarz

Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.

  • ~Sport w szkole 14 8 miesięcy temuocena: 100% 

    Wiecie jak wyglądał wf za moich czasów? (lata 80/90)? Nauczyciel był zaangażowany, ciągał nas na SKS, zawody grał z nami na boisku. A wiecie jak jest teraz (przynajmniej w wielu szkołach) - rzuca dzieciakom piłkę i mówi grajcie, a sam zabawia się rozmową z Panią WUEFISTKĄ. Tyle wiem od syna. Także o,....

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~gość 13 8 miesięcy temuocena: 100% 

    Komisja ds. niepełnosprawności to sa dopiero specjaliści od dyskryminacji i poniżania ludzi.

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~lena 12 8 miesięcy temuocena: 29% 

    Klasy sportowe są zbyteczne, szczególnie LA. Może inne. One dotąd nie dały Polsce nawet jednego olimpijczyka. Nie wierzycie? To sprawdzcie i podajcie nazwisko.Zajęcia są jedną udręką dla zawodników-uczniów. Ten Pan nie wychował zadnego zawodnika, by choć jeden medal na mistrzostwach Polski zdobył/a Obecnie ruch fizyczny zastygł, jak lawa, a nie mówiąc ruch sportowy

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~Max 11 8 miesięcy temuocena: 100% 

    Nie dały olimpijczyka? A Jarosława Kotewicza kojarzysz?

    oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~e, tam... 10 8 miesięcy temuocena: 80% 

    Wuef ma tyle samo wspólnego z nauką w szkole co i religia. To odrębne byty wychowawcze od polskiego fizyki czy chemii. Powinien być po południu jako oddzielny typ ciekawych dla dziecka zajęć. Poza tym za dzieci odpowiadają głownie rodzice, nie szkoła. Niech też dadzą coś od siebie nie tylko plemnik i jajeczko. Usprawiedliwiają i zwalniają z szkolnego wuefu pod byle pretekstem, więc i 10 godzin tygodniowo nic tu nie zmieni.

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~.... 9 8 miesięcy temuocena: 40% 

    Jest ogromny potencjał na e-sport

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~Neo 8 8 miesięcy temuocena: 71% 

    Nie każde dziecko musi zostać sportowcem l, jednakże każde powinno być sprawne i do tego powinniśmy je zachęcać zarówno ciekawie poprowadzonymi lekcjami wf, jak i bogatą ofertą zajęć pozaszkolnych. Poza szkołą dużą rolę odgrywaja w tym zarówno rodzice - aby zachęcać dziecko do takiej aktywności,jak i odpowiednie władze, które powinny zapewnić wsparcie w zakresie uprawiania sportu, a tego w Iławie trzeba powiedzieć wprost nie ma. Infrastruktura jest śmieszna tzn. jest jej za mało, jak i wymaga znacznego odświeżenia/poprawy. Mamy za mało boisk,żadne z nich nie jest zadaszone, a tym czasem miasto lekką ręką wydało kupę kasy nie siatkarskie,nie lokalne show. Inwestujmy w dzieci i młodzież, a nie stare konie. Aha jak budowano basen to nie pytano się skąd jesteś ,tylko kup cegiełkę, a teraz mieszkaniec gminy płaci więcej niż mieszkaniec miasta. Takie to równouprawnienie zaserwował burmistrz. Może lasy i jeziora zrobimy płatne więc dla mieszkańców Iławy?

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~lena 7 8 miesięcy temuocena: 0% 

    były 2 godziny za komuny a poziom sportu był wysoki. Ale nauczyciele nie byli leniami. Jak wprowadzano klasy spotowe, to wyszło na to, że nikt z tych klas z całej Polski nawet nie wyszedł na sportowca ktory by został olimpijczykiem Zwolnienia z wf pisane przez rodziców przyczyniły się do upadku sprawności ich dzieci.Ocena z wf jest konieczna - to normalne. Ale skoro wszyscy otrzymywali b-d to wiadomo na czym to się konczyło. Krytyka, ocena owszem ale mądrze

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~Marek 6 8 miesięcy temuocena: 100% 

    A niby dlaczego ocena z wf jest konieczna? Wystarczyłoby zaliczenie

    oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~Iwona 5 8 miesięcy temuocena: 100% 

    Nie oceniać i nie krytykować aktywności fizycznej uczniów na lekcjach w-f, to będą o wiele chętniej w niej uczestniczyć. Niech to będzie przyjemność, bo tak powinno być

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~Janek 4 8 miesięcy temuocena: 100% 

    Proponuję gospodarzom zadbać o aspekt finansowy dla klas sportowych. Jesli już tworzymy profil sportowy to kasa na zawody powinna być wpisana do budżetu szkoły ,a dziś jest tak ,że nauczyciele, trenerzy dwoją się i troją żeby pozyskać kasę na opłacenie busa na zawody dla zdolnej młodzieży.

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~Mr T 3 8 miesięcy temuocena: 43% 

    Proponuję zamiast jednej godzinę W-F w szkołach, ze trzy albo i cztery godziny religii w zamian. To na pewno pomoże dzieciom w sprawności.

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~Do ~bzdury proponujesz 2 8 miesięcy temuocena: 29% 

    Czyli dla ciebie więcej godzin W-F to bzdury. Aż mi ciebie nie szkoda. Wcale. Żegnam, bo dyskusji z tobą nie zamierzam uskuteczniać.

    oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~bzdury proponujesz 1 8 miesięcy temuocena: 63% 

    bzdury pleciesz aż mi cię szkoda . A jak u ciebie ze sprawnością ? ( obojętnie jaką )

    oceń komentarz  zgłoś do moderacji
Artykuł załadowany: 0.4081 sekundy