Od wielu lat składamy wnioski o remont ul Brzozowej w Iławie jest to ulica jednokierunkowa bez odpływu burzowego, gdzie woda po ulewach spływa na posesje, bez miejsc parkingowych wszyscy parkują na chodniku, ze starą nawierzchnią chodnika /połamane stare płyty chodnikowe z roku 74/ fatalne wjazdy na posesję.

A co z drogą powiatową z Pławt Wielkich do Kisielic może chociaż te pobocze niech poprawią i te krzaki po wycinają tam też ludzie do pracy jeżdżą a nie wszystkie pieniądze przeznaczają na miasto

Na stronie urzędu- BIP opublikowany jest cały projekt budżetu oraz Wieloletnia Prognoza Finansowa, w niej ujęta jest ul. Jagiełły na 2025 rok na kwotę 1,2 mln. zł

Mogli by się w końcu zainteresować bo ulicą kolejową

Moim zdaniem, do remontu nadaje się cała ul. Ziemowita. Jeździ się po niej jak po płytach betonowych, z regularnymi pęknięciami. A poza tym, nie rozumiem, dlaczego prace drogowe zaczyna się wykonywać dopiero w drugiej połowie roku? Np. obecnie jest w budowie ul. Pileckiego. Ale dopiero ułożono krawężniki. Jest już koniec listopada, temperatury są często ujemne, ziemia twarda i trudno ją prawidłowo ukształtować. Jeśli na to się wyleje asfalt, to gdy temperatura się podniesie, ten podkład gruntowy zacznie mięknąć, i będą uszkodzenia, pęknięcia i za kilka lat ulica będzie do poprawki. Dlaczego tych prac nie zaczyna się na początku marca, aby mieć prawie cały rok do dyspozycji, do następnej zimy? To jest dość częsta praktyka w wielu miastach, przy inwestycjach drogowych. Jakaś nieumiejętność zarządzania - czasem, i układania harmonogramu.

Jagiełły - a właściwie gruntowe, dziurawe od dziesiątek lat klepisko, ulicą zadżumionych? A może ją odgrodzić drutem kolczastym? To najpierw trzeba zbudować nowoczesną infrastrukturę drogowo- chodnikowo-ścieżkową na "wyklętym" wygwizdowie, gdzie trudno zobaczyć żywego pieszego lub zmotoryzowanego, a ulicę od czasu zdobycia Iławy kompletnie zaniedbaną i zapomnianą, przypominającą średniowieczny szlak błotny, leżącą nieopodal centrum miasta, zostawiać w niekończoność w stanie, w jakim stworzyła ją natura, umęczone nogi mieszkańców lub ich zdezelowane na tamtejszych dziurach samochody? Ciekawe dlaczego sznurek kolejnych iławskich burmistrzòw tak tej ulicy nienawidzi? Zajęcie miejsca przed biurkiem w ratuszu nagle wywołuje u nich jakiś odruch alergiczny na tę zapomnianą ulicę? A może jakiś psychiatra podjąłby się zbadania tego dziwego fenomenu?

I jak zwykle OLANO mieszkancow ul,JDAGIELLY bo trzeba zrobic uliczki znajomym a nie jak mowia Barany ,( patologi ) tylko do wyborow burmistrza beda potrzebni ,,,,,,Pamietajcie wszyscy mieszkaancy zapomnianych ulic przez wladze miasta przy wyborach samorzadowych