Jedna z tablic, której dotyczy ten problem. (Fot. Info Iława.)
Iława. Niewykluczone, że problem z niektórymi tablicami informacji pasażerskiej w naszym mieście będzie miał swój finał w sądzie. Jak powiedział szef Zakładu Komunikacji Miejskiej w Iławie, z wykonawcą, którego poproszono o naprawienie usterki, jest utrudniony kontakt i próbuje on przerzucać odpowiedzialność na inne firmy.
Kilka tablic, które w czasie rzeczywistym miały informować pasażerów o tym, gdzie jest ich autobus, trzeba było zdemontować lub wyłączyć. W poniedziałek była jeszcze szansa na to, że tablice do końca listopada zostaną naprawione, tak się jednak nie stało.
Głos w sprawie awarii zabrała na ostatniej sesji Rady Miejskiej w Iławie w miniony poniedziałek Aneta Rychlik.
- Mam pytanie do prezesa ZKM o wyświetlacze - zaczęła radna. - Pojawiły się informacje, że wyświetlacze podają niewłaściwe godziny, niewłaściwe informacje. Jak sytuacja wygląda na dzień dzisiejszy?
Temat przybliżył w odpowiedzi na to zapytanie szef Zakładu Komunikacji Miejskiej w Iławie Maciej Jaszczuk. Potwierdził problem.
- Ruszyliśmy sprawę tablic, które wyświetlały błędne informacje, później przez pewien czas w ogóle nie wyświetlały informacji - powiedział prezes miejskiej spółki. - W tej chwili mamy tego rodzaju problem, że firma, która zrobiła nam te tablice, jak się okazuje, nie tylko u nas, ale nawala w różnych innych miastach. Wezwaliśmy do ostatecznego, ugodowego załatwienia sprawy. Przyszły części, które firma obiecała wymienić w tych tablicach, żeby one działały. Do 30 (listopada - przyp. red.) potrwa serwis. Jeżeli ten serwis nie przyniesie skutku, nie pozostaje nam nic innego, tylko wejść na drogę prawną. Mamy już firmę zastępczą, która to naprawi. Ewentualnymi kosztami, później w drodze postępowania sądowego, obciążymy firmę, która nie wywiązała się w sposób należyty z tego, co obiecała w umowie.
Problemy, jak wyjaśniał dopytywany szef ZKM, nie dotyczą wszystkich tablic, tylko tych zamontowanych w ostatnim czasie w ramach dużego projektu, dofinansowanego ze środków unijnych. Tablice te, jak informował Maciej Jaszczuk, nie odbierają w sposób poprawny sygnałów GPS z autobusów, stąd wyświetlanie błędnych informacji.
Chodzi dokładnie o tablice na ulicy Niepodległości i Sobieskiego.
- Cała reszta jest włączona i działa [...]. To nie jest tak, że wszystkie tablice pokazują błędne dane. Te, które pokazywały błędne dane, zostały odłączone - kontynuował prezes. - Paradoksalnie jest tak, że przy odbiorze te tablice działały tak, jak powinny działać. Znaleźliśmy się w takiej patowej sytuacji, bo my tutaj nie zawiniamy, robimy wszystko to, czego firmy oczekują od nas, wysyłamy rozkład, wysyłamy pliki GTFS i nasza rola na tym się kończy. Natomiast jedna firma konsekwentnie próbuje przerzucać swoje kompetencje i swoją odpowiedzialność na inne firmy. Oprócz drogi prawnej, nie możemy tego rozwiązać w logiczny i szybki sposób.
Prezes liczył na rozwiązanie problemu w ciągu trzech dni, czyli do 30 listopada. Jak powiedział, jeśli nie zostaną naprawione, to ZKM wyłączy je do czasu zakończenia serwisu. 1 grudnia sprawdziliśmy, jak wygląda sytuacja. Okazało się, że niestety naprawa się nie powiodła. Tablice na ulicy Sobieskiego i Niepodległości zostały zdemontowane, jedna kolejna (na Niepodległości) jest wyłączona.
Red. kontakt@infoilawa.pl.
Problem dotyczy nowych tablic - tych zainstalowanych w ramach ostatniego zamówienia (ul. Niepodległości i Sobieskiego).
Prezes ZKM Maciej Jaszczuk tłumaczył, że w tej sytuacji nie ma winy spółki, a kontakt z wykonawcą, który według Zakładu jest odpowiedzialny za tę sytuację, jest utrudniony. Szef ZKM już zasygnalizował, że sprawa może skończyć się w sądzie.
17Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
Tablice to pikuś przy stylu jazdy kierowców. Nowe autobusy a ich nogi pamiętają chyba autosany. U wielu jest albo do dechy, albo hamulec do końca. Każda iławski autobusami, to trochę jakby ziemniaki a nie ludzi przewozić. Czy kierowcy kiedykolwiek mieli kursy z kulturalnej i nie nerwowej eko-jazdy? Polecam się przejechać i utrzymać w nich równowagę. A przypomnę, że wszystkie w godzinach porannych i popołudniowych są przeludnione, więc utrzymanie się na stojąco, łatwe nie jest...
Jeśli szef ZKM mówi, że jedynie dwie działają źle, to "brawo" za posiadanie informacji o tym co i jak we własnej firmie działa. Między innymi na Królowej Jadwigi tablica przy szkole mimo godziny 16 pokazuje kursy z 14ej a czasem autobusy widmo, mam wrażenie, że z rozkładu letniego. Więc może też nie macie osoby, która tego pilnuje i nie potraficie wgrać w nie poprawnie rozkładu...?
Jeśli te wypowiedzi powyżej są autoryzowanymi wypowiedziami Pana Preaesa to ja nie mam pytań. "Paradoksalnie na początku tablice działały"?! Co to za konstrukcja?! To jest paradoks, że działały, a teraz jest działają?! Paradoksem to jest zatrudnienianie prezesów spółek miejskich po znajomości i udawanie, że tych ludzi wyłoniły jakieś prawdziwe konkursy i są to ludzie kompetentni, posiadający jakąś wiedzę żeby takimi spółkami kierować. Tak nie jest i jest marnotrawienie pieniędzy miejskich czyli naszych wszystkich szanowni Państwo jak zwykł mawiać transparenty burmistrz.
a ile ten szef kaski bierze co miesiąc ? a za całokształt odpowiadasz burmistrzu , czy nie odpowiadasz ?
czyli szef bezradny ? to czego w końcu pilnuje ? tylko biurka swojego ?
wygląda to nieciekawie
A tak na serio to po co są te tablice?
Dobre pytanie. Tablice w mieście tej wielkości są tak potrzebne jak autobusy elektryczne ładowane energią z sieci. Z autobusami elektrycznymi będzie to samo, tylko finansowo wyjdzie to jeszcze gorzej. Ja bym to nazwał niegospodarnością, w tle realizowanie jakiejś wyimaginowanej, niczym niepoparte wizji ekologii. Ważne, że nagroda będzie, z którą burmistrz zrobisz selfie i wrzuci na fejsa. Lud to kupi.
skoro tablice są dynamiczne to do działania może potrzeba uzupełnić dynamit ?
albo wymienić dynama .
A to wcześniej nikt nie wiedział, że ta firma nawala w innych miastach? Dopiero po wydaniu kasy ta informacja się objawiła?
a kanar jezdzi? Ten co lubi…
na skłodowskiej po obu stronach wyświetlają tylko godzinę(nie zwróciłem uwagi czy właściwą)
To teraz norma zachęcają bo to dobre wygodne jak ci od fotowoltaiki, a jak coś nawali to proś nie ma nas
"na dzień dzisiejszy"
a nawet chyba przedwczorajszy .
na dzień dzisiejszy jestem wczorajszy :)