Popularny „Kwiatek” (lub też „Kwiato”) jeszcze nie tak dawno był jednym z filarów Jezioraka Iława, zwłaszcza za czasów, gdy trenerem był Wojciech Figurski. Ostatni sezon w biało-niebieskich barwach klubu z ulicy Sienkiewicza rzeczywiście nie był najlepszy w wykonaniu środkowego pomocnika, jednak Jeziorak oddając go na wypożyczenie „pozbył” się jednocześnie jednego z najlepszych technicznie (jak nie najlepszego) piłkarza.

Zawodnika o takich umiejętnościach i przeglądzie pola teraz brakuje w zespole, który po rundzie jesiennej zajmuje zaledwie 11. miejsce w tabeli IV ligi. Jest on za to w drużynie, która zimę spędza w fotelu lidera tej klasy rozgrywkowej.

Polonia Lidzbark Warmiński jest na 1. miejscu IV ligi ex aequo ze Zniczem Biała Piska. Punkt mniej ma Mrągowią Mrągowo, a dwa oczka do liderów traci obecnie Granica Kętrzyn (ma też jednak jeden mecz zaległy do rozegrania, jeśli wygra to sama będzie liderem).

Właśnie do tak mocnej ekipy trafił iławianin, wychowanek IKS-u. Jeszcze 16 sierpnia Jeziorak informował o golu, którego Kwiatkowski strzelił w pucharowej rywalizacji z GKS-em Wikielec (Gieksa wygrała ostatecznie 3:2 na ul. Sienkiewicza), a już pod koniec tego miesiąca Polonia informowała o pozyskaniu (w drodze wypożyczenia, jak się okazuje) tego zawodnika.

„Michał do Lidzbarka Warmińskiego trafił z Jezioraka Iława, na zasadzie partnerskiego porozumienia obu klubów. (...) Michał witamy w rodzinie Polonii, mamy nadzieje, że w Lidzbarku również zyskasz sympatie kibiców jaką miałeś w Iławie, a gra dla Polonii będzie sprawiała Ci wiele radości i satysfakcji”

- czytamy w social mediach klubu z Lidzbarka Warm.

Wychodzi na to, że od momentu przejścia do Polonii minęły już dokładnie cztery miesiące. Zadajemy zatem tytułowe pytanie: Co u Ciebie słychać, „Kwiatek”?

- Dziękuję, wszystko jest w jak najlepszym porządku

– odpowiada piłkarz, z którym skontaktowaliśmy się w sobotę (30 grudnia).

- Szczerze mówiąc, sam miałem obawy, jak zostanę przyjęty przez drużynę i kibiców Polonii. Trafiłem przecież do jednej z najmocniejszych ekip w lidze, z apetytem na grę o czołowe miejsca, a pewnie i o awans. Okazało się jednak, że obawy były niepotrzebne. W Polonii panuje bowiem kapitalna, rodzinna wręcz atmosfera, wszystko jest dopięte na ostatni guzik, infrastruktura sportowa jest na naprawdę wysokim poziomie. Jeśli chodzi o dobre wprowadzenie do zespołu, to sporo zawdzięczam tu Czarkowi Sobolewskiemu i innym zawodnikom, których znałem wcześniej. Jednym słowem, nie mogę tu absolutnie na nic narzekać

– ocenia zawodnik z Iławy.

Równie dobrze, jak piłkarz o klubie, wypowiada się o Kwiatkowskim prezes Polonii, Mariusz Miecznikowski.

- Proszę o nim dobrze pisać, bo to bardzo dobry piłkarz i człowiek

– mówił prezes Miecznikowski, gdy rozmawialiśmy z nim w ten weekend.

Michał szybko stał się podstawowym zawodnikiem drużyny trenera Daniela Wierzbowskiego, która w trakcie I rundy sezonu 2023/24 wygrała aż 10 meczów (na 15 rozegranych).

- Dość szybko wywalczyłem sobie plac, gram na mojej nominalnej pozycji, czyli w środku pomocy. Wszystko dobrze się układa, trener Wierzbowski pozytywnie ocenia moją grę – mówi nam zawodnik.

A co po zakończeniu ligi? Wypożyczenie jest aktywne do końca sezonu. Czy „Kwiatek” wróci do Jezioraka?

- Ta furtka jest cały czas otwarta. Zresztą nie wyprowadziłem się z Iławy. Cały czas tu mieszkam, a do Lidzbarka, na mecze czy treningi, dojeżdżam. Nie wiem jednak, jak potoczą się moje piłkarskie losy po zakończeniu tego sezonu. Dużo w tej kwestii zależy od tego, jak potoczy się moje życie zawodowe. Pożyjemy, zobaczymy

– mówi na zakończenie wychowanek Jezioraka.

Sport

zico

kontakt@infoilawa.pl