"Coś" ciągle niepokoi mieszkańców pewnego przedwojennego domu w Turzy Wielkiej pod Działdowem... (Fot. kadr z nagrania.)
O "nawiedzonym domu" w Turzy Wielkiej w powiecie działdowskim było głośno w 2017 roku - to wtedy przedwojenny dom, w którym działy się niepokojące rzeczy, najliczniej odwiedzali dziennikarze i youtuberzy. Później sprawa przycichła, ale nie oznacza to wcale, że w "nawiedzonym domu" zapanował spokój.
Jak podał serwis natemat.pl, rodzina uciekła ze swojego domu, bo nie była w stanie dłużej znieść tego, co się tam dzieje, pomieszkiwali w oddziale Caritasu. Próbują wracać, odprawiać egzorcyzmy, ale nic nie pomaga. Boją się dorośli, a co dopiero dzieci... Nastoletnia córka mieszkańców upiornej nieruchomości cierpi na nerwicę.
"Coś" ciągle niepokoi mieszkańców pewnego przedwojennego domu w Turzy Wielkiej pod Działdowem.
- To są przedmioty naszego "współlokatora", który nas straszy, rzuca tymi przedmiotami - mówi Pani Krystyna, mieszkanka "nawiedzonego domu", pokazując reporterowi serwisu natemat.pl parapet pełen nagromadzonych sztućców i innych domowych drobiazgów.
Jak opowiada kobieta, upiorny "współlokator" uspokaja się, przestaje rzucać przedmiotami wtedy, gdy rodzina zbiera się do wyjścia.
- Ta osoba nie chce nas tutaj - mówi pani Krystyna. - Przechodzi po nas czasami takie zimne powietrze - dodaje, po czym... słychać dźwięk rzuconej na drewnianą podłogę baterii. - To jest efekt, właśnie się zaczyna jego reakcja.
W domu żyją dzieci: jedno malutkie i nastoletnia dziewczyna, która dziwne zjawiska obserwowane w domu przypłaca zdrowiem. Brała leki, była hospitalizowana, ale, jak mówi mama, nerwica niestety nawraca. Dziewczyna przyznaje, że się boi.
Rodzinie pomaga ksiądz, który, zaalarmowany, odwiedza "nawiedzony dom", aby się wspólnie z mieszkańcami pomodlić, w intencji rodziny odprawiano też msze święte. Na dłuższą metę nic jednak nie pomaga.
- Jeden ksiądz nam powiedział, że tu została zamordowana rodzina. Oni tutaj zostawili jakąś cenną rzecz i oni się tego domagają - mówi pani Krystyna. - Przez to mamy te kłopoty.
Na zewnątrz, pod oknami domu, są zapomniane przedwojenne nagrobki, a sąsiedzi przyznają, że wierzą w "ducha", bo sami widzieli dziejące się w tym domu dziwne rzeczy.
- Coś się u nas we wiosce dzieje, ale do końca nie wiemy, co - mówi sołtys Turzy Wielkiej. - Mamy nadzieję, że to się w końcu wyjaśni. Chcemy żyć spokojnie.
Więcej na załączonym materiale wideo.
Red. kontakt@infoilawa.pl.
Wideo: natemat.pl.
9Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
sąsiedzi twierdzą, że chcą po prostu wyłudzić inne mieszkanie socjalne
Ciemnogród.
Bzdury niesamowite z nudów wymyślają na tym zadupiu by zaistnieć i przypomnieć o sobie i tv przyciągnąć a na YouTube zwiększyć oglądalność.
Ja mam też straszne strachy . jak moja ślubna nie chce mi dać na piwo , w tedy jest gorsza jak belzebub
Trzeba podjąć radykalne kroki i wezwać słynnego egzorcystę, księdza Olszewskiego. Tego samego, który wypędzał złego demona z duszy pewnej wegetarianki za pomocą salcesonu leżącego obok figurki pewnej Ważnej Świętej Osoby z Guadelupe. Niestety media nie podały czy był to salceson biały, czy czarny ozorkowy... Tego samego księdza, który swego czasu dostał od Ziobry 43 mln zł tzw. Funduszu Sprawiedliwości (tego samego, z którego kupiono słynnego pegasusa do podsłuchów) na budowę ośrodka pomocy ofiarom przestępstw. A minister tzw. sprawiedliwości obiecał slynnemu "salcesoniarzowi" razem 100 mln. Jakież jednak było zdziwienie dziennikarzy, gdy odkryli że w budowanym przez Olszewskiego za społeczne dziesiątki milionów zł rzekomym "centrum pomocy" zdążono już rozpocząć instalowanie... nowoczesnej reżyserki telewizyjnej ze studiami postprodukcji oraz studia nagrań muzyki. Czyli niczego innego niż kolejnego, obok rydzykowego, koscielno-ziobrowego ośrodka telewizyjnego. Za pieniądze podatników.
Chętnie kupię ten dom i zamieszkam.
dom nie jest ich własnością - to lokal socjalny - myślę, że to wiele wyjaśnia
Widać jak te wszystkie modły cokolwiek dają. Gusła nie pomogą.
Ale bzdury