Mapa ognisk H5N1 w gminie Iława.
Nie udało się zatrzymać rozprzestrzeniania się zjadliwego wirusa ptasiej grypy w gminie wiejskiej Iława. Służby nadzoru weterynaryjnego potwierdzają aż 5 kolejnych ognisk H5N1 w naszym powiecie! Łącznie od początku roku było ich u nas już 7.
20 lutego potwierdzono wirusa wysoce zjadliwej ptasiej grypy w gospodarstwie w Ławicach, gdzie utrzymywano 25 520 kaczek rzeźnych. Tego samego dnia chorobę potwierdzono w kolejnym gospodarstwie w tej samej miejscowości; w tej hodowli było 25 040 sztuk kaczek. 20 lutego przyniósł informację o jeszcze jednym ognisku H5N1; tym razem w Gromotach, gdzie było 16 697 indyków.
Z kolei w Kałdunach, gdzie wirusa potwierdzono dzień później, trzeba było uśmiercić 10 560 kaczek, a w Woli Kamieńskiej (data stwierdzenia choroby: 24 lutego) 24 664 sztuk drobiu - również kaczek.
Łącznie w wymienionych pięciu gospodarstwach dotkniętych wirusem trzeba było uśmiercić ponad 100 tysięcy sztuk drobiu! A już wcześniej w tym roku w gminie wiejskiej Iława odnotowano dwa inne ogniska choroby.
W tym roku H5N1 dotyka powiatu iławskiego w bardzo dużym stopniu. Z 22 ognisk choroby, jakie od 1 stycznia stwierdzono na terenie całego kraju, aż 7 dotyczy właśnie naszego powiatu.
Red. kontakt@infoilawa.pl.
11Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
Tak Nas korpo dyma szanowni obywatele !!!
Taaaa wasza KO z ruda wrona na czele działa na korzyść rynku zachodniego tak to wygląda .
kogut z kogutem , tabletka dzień PO i efekty mamy. a ekolodzy cisza ??? tyle ptactwa mordercy ubiją .
Przestań pisowska .....
Za dużo mięsa w regionie się zrobiło. Musieli działać. Chyba nikt mądry nie uwierzy w tak szybkie rozprzestrzenianie się wirusa, w takiej skali i tylko w powiecie iławskim haha
Mądry uwierzy - ty nie musisz.
Za komuny takich komedii nie było.
Do Adama. Padliny nie sprzedawano w ostródzkiej "Mewie". Wieziono ją do Kisielic - "Bakutilu". Robiono szare mydło. A wy teraz żrecie "ekologiczne" mięso z "konserwantami", "poprawiaczami smaku".
Bo za komunu był sklepy typu tania jatka i można było nawet padlinę sprzedac
Do Aster, a czy ten rzekomy wirus w jakikolwiek sposób jest szkodliwy dla ludzi? Zachodnie korpo muszą przejąć polski rynek.
Za komuny nikt tego nie sprawdzał - to po pierwsze. Po drugie za parę złotych do drobiarskich wszystko przyjęli, a po trzecie za komuny hak rzucili cokolwiek do sklepu to się nue zastanawiałeś skąd to jest i czy było badane. Nie pamiętasz ile mięsa na lewo kupowało się id chłopów czy przygodnych sprzedawczyń na targowisku.