Miał problemy z utrzymaniem równowagi, a próbował posadzić sobie malutką dziewczynkę na ramionach...
Przed sądem rodzinnym i nieletnich odpowie 38-latek, który będąc pod wpływem alkoholu "opiekował się" swoją malutką córeczką. Mężczyzna miał 2 promile, kiedy to bawił się z dziewczynką na placu zabaw. Policjantów o wszystkim poinformował zaniepokojony świadek.
Dzięki informacji od świadka policjanci w niedzielę (10.03.2024r.) kilka minut po godzinie 15:00 zatrzymali nietrzeźwego mężczyznę, który "opiekował się" swoją malutką córeczką.
Świadek przekazał, że kiedy spacerował po mieście, zauważył nietrzeźwego mężczyznę idącego z małym dzieckiem. Dokładnie wytłumaczył policjantom, gdzie się znajduje, dodając, że mężczyzna ma problemy z utrzymaniem równowagi, a próbuje posadzić sobie malutką dziewczynkę na ramionach.
- Policjanci natychmiast pojechali na miejsce, gdzie potwierdzili przypuszczenia świadka - mówi asp. szt. Joanna Kwiatkowska z iławskiej policji. - Okazało się, że 38-latek opiekował się swoją 2-letnią córeczką, będąc pod działaniem alkoholu. Badanie alkomatem wykazało w jego organizmie 2 promile alkoholu.
Funkcjonariusze przekazali dziewczynkę pod opiekę trzeźwej mamie, natomiast 38-latek w najbliższym czasie ze swojego zachowania będzie musiał tłumaczyć się przed sądem rodzinnym i nieletnich. Sąd oceni, czy naraził swoje dziecko na niebezpieczeństwo. Jeśli okaże się, że tak, wówczas będzie mu groziła odpowiedzialność karna.
Na podstawie informacji KPP w Iławie/red. kontakt@infoilawa.pl.
8Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
Rozdawnictwo platfusie 800 plus w pełni rozkwita.
Pokazać pysk tego czubka opiekuna
Patologia 800
czyli wyborca platformy.
Nie rozumiem jak nachlanie się może być ważniejsze od wlasnego dziecka i opieką nad nim. Gdzie tacy ludzie mają rozum? Nie pojmuję kompletnie pijaństwa, pod żadnym względem nie jest to dobre dla nikogo!
Ja mieszkam po sąsiedzku z jedym z tych sklepów. Każdego dnia widzę jak ogromne zapotrzebowanie jest wśród ludzi na alkohole. Nie tylko po ilości klientów, ale samych ogromnych częstych dostawach. Utarg nie jest tylko w weekendy, jakby się chciało założyć. To bardzo smutny widok. Pijaństwo w narodzie jest zatrważające. "Kultura" picia kwitnie w najlepsze...
Zgadzam się. Dlatego boli mnie ten żenujący "borys" przed szkołą trójką. Po prostu w głowie się nie mieści.
Współczuję takim dzieciom .