Niedawno opublikowaliśmy artykuł, w którym przybliżyliśmy historię smoczych łodzi nad Jeziorakiem. Więcej tu: Jak i kiedy smok nadleciał nad Jeziorak, czyli początki smoczych łodzi w Iławie [ARCHIWALNE ZDJĘCIA]

Jak się okazuje, Iława i gmina Iława to – biorąc pod uwagę liczbę mieszkańców – bardzo prężny ośrodek tej dyscypliny sportu. Łącznie działają tu aż trzy kluby zrzeszające ok. 100 zawodniczek i zawodników – to już jest duża siła!

Najstarszym i też największym klubem jest Drakens Iława. Z jego prezesem Piotrem Leszkiem, który przejął stery od Michała Lenckowskiego, rozmawiamy o ostatnich zmianach w ekipie, o tym, co daje bycie częścią smoczej osady, a także o zbliżających się jubileuszowych regatach O Złote Wiosło Jezioraka. Oczywiście, nie bylibyśmy sobą, gdybyśmy nie zaprosili Was na treningi.

WYWIAD Z PIOTREM LESZKIEM

Na zdjęciu Piotr Leszek, prezes i nowa lokomotywa Drakens Iława. Fot. Mateusz Partyga

Do tej pory byliście sekcją klubu wioślarskiego Wir Iława. Podobno jednak Drakens Iława to już klub jako taki.

- Zgadza się, na początku rozmowy chciałbym przybliżyć trochę formalnych faktów. Dotychczas funkcjonowaliśmy jako sekcja stowarzyszenia Wir Iława. Od 29 lutego 2024 staliśmy się oficjalnie stowarzyszeniem rejestrowym Drakens Iława, czyli odrębnym klubem. W tym miejscu pragnę bardzo serdecznie podziękować Wirowi Iława za współpracę. Zamierzamy działać aktywnie, realizując swoje plany i cele. Prowadząc aktywną działalność niejednokrotnie spotkamy się z trudnymi decyzjami i wyzwaniami, nasze decyzję wiązały będą się z ponoszeniem za nie odpowiedzialności - jesteśmy na to gotowi – mówi Piotr Leszek, prezes klubu Drakens Iława.

Wyjazdy na zawody, stroje itd. To swoje kosztuje. W jaki sposób klub będzie się utrzymywał? Jak budujecie swój budżet?

- To normalne, że prowadzenie działalności aktywnej wiąże się z ponoszeniem kosztów. Poza składką członkowską, pozyskiwać będziemy środki z przestrzeni miejskich, z funduszy europejskich i z współpracy ze sponsorami i darczyńcami. Prowadzenie rozmów w tych tematach niejednokrotnie wiążę się z przedstawianiem potencjalnym partnerom naszych celów, planów, tego gdzie będziemy za 3-5 lat. Naturalnym jest, że każdy sponsor chciałby być kojarzony z sukcesem i ze złotymi medalami. Chcąc utrzymać współpracę będę dążył, żeby te wartości zapewniać.

Za prawie każdym sukcesem, także organizacyjnym czy sportowym, stoją ludzie. Wasz klub liczy obecnie 52. zawodniczki i zawodników. To liczna ekipa. Co Wam daje bycie wioślarką / wioślarzem w osadzie smoczej łodzi?

- Poza całą otoczką formalną, motorem napędowym jesteśmy my – Drakensiary i Drakensi. Dla mnie smocze łodzie są sportem, który jako jeden z niewielu dla ludzi będących w moim wieku, daje możliwość osiągania sukcesów i zdobywania medali. W wielu innych dyscyplinach, z uwagi właśnie na wiek i brak wcześniejszych doświadczeń, raczej nie byłoby to możliwe. Dzięki smoczym łodziom ludzie tacy jak ja, przeżywający swoją druga młodość, ludzie którzy wg piramidy Maslowa zaspokoili już potrzeby fizjologiczne, zapewnili sobie bezpieczeństwo bytowe, odchowali dzieci, mogą się realizować sportowo i poświęcać dla grupy. W moim przypadku wiele w tym zasługi mojej żony, z którą bardzo się uzupełniamy, co pozwala mi realizować cele sportowe. Zacząłem przygodę z Drakens, bo odczuwałem potrzebę przynależności, mam w końcu czas dla siebie, czas żeby zrealizować sam wierzchołek piramidy.

Co według Ciebie daje przynależność do klubu, do grupy, do zespołu?

- Podświadomie każdy z nas pragnie być potrzebny, doceniony i wystarczający. Według mnie to właśnie daje nam Drakens. Możemy razem walczyć, działać, trenować, łamać kolejne granice, dążyć do samorealizacji, świadomie wybierając ścieżkę aktywnego spędzania czasu, rezygnując z przysłowiowego „leżenia przed telewizorem”. Nie jesteśmy z innej gliny niż pozostali ludzie, nie jesteśmy nadludźmi, ale mamy w sobie ten jeden gen, który może nas wyróżniać - to gen ambicji. To ambicja sprawia, że możemy wygrać, że wychodzimy poza swoją strefę komfortu i zmierzamy w przestrzeń - wydawać by się mogło - rzeczy niemożliwych. Okazuje się, że wcale nie są one niemożliwe. Wymagają jedynie poświęcenia, czasu, pracy i cierpliwości.

Jakie cele stawia sam sobie prezes Piotr Leszek?

- Jako prezes będę mierzył wysoko, będę dbał o osiąganie jak najwyższych celów sportowych, a dla osób, które będą chciały podejmować inicjatywy niesportowe zawsze znajdzie się przestrzeń i miejsce do realizacji ich celów. Nie każdy przecież musi pływać.

Chcę, aby reprezentowanie naszej grupy było zaszczytem i żebyśmy stale zmierzali do rozwijania się i poprawiania naszej wytrzymałości i techniki. Będziemy starali się startować w jak największej ilości regat i zawodów z jak najlepszym skutkiem. Jest nas dużo, co bardzo cieszy, dlatego będziemy mogli śmiało wystawiać drużynę w każdej kategorii, a może i więcej niż jednym składem. Dzięki temu każdy zawodnik, czy to ten w najlepszej swojej dyspozycji, regularnie pracujący na swoje indywidualne i zespołowe wyniki, czy ten, który rozpoczął swoją sportową przygodę lub poszukuje innych wartości w pływaniu niż rywalizacja, znajdzie swoje miejsce w odpowiednio I lub II składzie. Razem z trenerami wnikliwie będziemy obserwować każdego z nas i dbać o to, żeby ciężka praca została doceniona i skutkowała występami w pierwszym składzie.

Przed Wami już 10. edycja regat O Złote Wiosło Jezioraka, które organizuje corocznie właśnie Drakens Iława. Jak idą przygotowania do jubileuszowych zawodów?

- Ruszyły już na dobre, ustalamy i załatwiamy wszelkie szczegóły związane z organizacją regat. W związku z tym, że będą to wyjątkowego zawody, bo już 10. z rzędu, to też muszą mieć one charakter wyjątkowy, nietuzinkowy. Po raz pierwszy w historii zmagań O Złote Wiosło Jezioraka w każdym wyścigu startować będą po 4 osady, a nie po 3 jak dotychczas. Poza tym, staramy się aby starty wszystkich wyścigów odbywały się poprzez startowanie łodzi przez sędziów z zakotwiczonych pomostów. W ten sposób wszystkie osady startują na pewno z tego samego miejsca, eliminujemy w ten sposób sytuacje, że np. jedna łódź jest bliżej mety podczas startu, a druga dalej. Są to teoretycznie minimalne różnice, jednak te centymetry mogą mieć potem znaczenie na finiszu i mecie. Szykujemy jeszcze kilka niespodzianek, ale teraz nie zdradzę szczegółów.

Już teraz zapraszamy na zawody drużyny sportowe jak również zespoły amatorskie, które powstają specjalnie na nasze regaty, które w 2024 roku odbędą się w sobotę 6 lipca, oczywiście w centrum Iławy, na Małym Jezioraku. Powiem szczerze – inne ośrodki zazdroszczą nam takiej lokalizacji. Oficjalne zapisy do regat ruszą od 1 maja, jednak już teraz mamy deklaracje uczestnictwa z wielu klubów, które ponownie chcą do nas przyjechać i walczyć o Złote Wiosło najdłuższego jeziora w Polsce.

A gdyby ktoś chciał się do Was zapisać, to gdzie i kiedy ma się zgłosić?

- Dziękuję za to pytanie, bo właśnie na sportowej aktywizacji kolejnych iławian przede wszystkim nam zależy. Osoby, które wyznają podobne wartości jak my, które chcą zaspokoić swoje, być może jeszcze ukryte, ambicje sportowe, które chcą przynależeć do fajnej grupy, reprezentować klub Drakens i miasto Iława na zawodach w kraju i za granicą – serdecznie zapraszamy! Treningi, pod okiem profesjonalnego i doświadczonego szkoleniowca, odbywają się w każdy wtorek i czwartek o godzinie 18.00. Zbiórka w naszym klubowym domu, czyli w bazie wioślarskiej przy ul. Kajki, oczywiście nad pięknym Jeziorakiem.

sport

zico

kontakt@infoilawa.pl