REKLAMAPluszak
REKLAMAOkulary
wydrukuj podstronę do DRUKUJ29 kwietnia 2024, 21:06 komentarzy 2
Zdjęcia: archiwum właścicieli.

Zdjęcia: archiwum właścicieli.

Policja (jeszcze) tego nie potwierdza, ale właściciele hali w Woli Kamieńskiej pod Iławą mają kilka powodów, aby podejrzewać, że przyczyną pożaru tego obiektu było podpalenie. Zwracają się z apelem do właścicieli posesji położonych przy drogach dojazdowych do tej nieruchomości - proszą, aby przejrzeli monitoring i sprawdzili, czy kamery nie nagrały czegoś podejrzanego.

Jedno takie nagranie już się pojawiło.

Właściciel położonej w Woli Kamieńskiej pod Iławą hali o częściowo murowanej, a częściowo drewnianej konstrukcji, która spłonęła 26 kwietnia, po pożarze objechał sąsiadów.

- Jeden z nich pokazał mi nagranie, na którym widać, jak w dniu pożaru tuż przed godziną 5:00 obok naszej hali przejeżdża auto, które po nieco ponad kwadransie wraca - mówi mężczyzna (imię i nazwisko do wiadomości redakcji). - Jest to podejrzane, nie tylko ze względu na porę, ale też dlatego, że mówimy o bardzo mało uczęszczanej drodze, jest to taki łącznik pomiędzy Wolą Kamieńską a Szałkowem. Tu naprawdę jest niewielki ruch, jeżdżą właściwie tylko sąsiedzi. 

Auto, o którym mowa, jest prawdopodobnie szare, z naklejkami na boku.

Kolejna poszlaka: pożar, według wiedzy właścicieli, rozpoczął się w części hali, gdzie było wybite okno.

- Miałem to naprawić... Już nie zdążyłem - mówi właściciel. - A przez to okno było łatwo wrzucić coś łatwopalnego. Do tego na stropie w tym miejscu były położone płyty meblowe. Niestety, bardzo szybko się to zajęło... Ja byłem na miejscu około godziny 7:00. Pożar wtedy był już gigantyczny, całkowicie rozwinięty.

Do tego w sąsiedztwie miało już dochodzić do podpaleń.

- Bardzo niedaleko, w zimowych miesiącach, palił się stóg siana. Pamiętam, jak strażacy mówili wtedy, że czasem dochodzi do samozapłonów, ale nie zimą... Za dużo tych zbiegów okoliczności - mówi nasz rozmówca, który podejrzewa podpalenie, chociaż trudno o jednoznaczne dowody.

Dlatego poszkodowana w wyniku tego pożaru rodzina w mediach społecznościowych, a także za naszym pośrednictwem zwraca się z apelem o pomoc i ewentualne sygnały. Pomocne mogą się okazać zwłaszcza nagrania z kamer monitoringu, które mogły nagrać wspomniany samochód albo coś innego, budzącego podejrzenia. 

- Chodzi o teren wyjazdu z Woli Kamieńskiej oraz drogi dojazdowe Szałkowo - Kwiry - Tynwałd - Kamień - mówi właściciel strawionej przez ogień hali. - Prowadzę ośrodek wypoczynkowy w Makowie, czarteruję też jachty. Spłonęły nam łodzie, sprzęt wodny, wyposażenie ośrodka. Niestety, ponieśliśmy bardzo duże straty. 



Numer telefonu w tej sprawie: 792 736 863. Poszkodowani będą wdzięczni za każdą informację. 



Red. kontakt@infoilawa.pl.
Zdjęcia, wideo: archiwum właścicieli.

TEMATY pożar
REKLAMAABS3
REKLAMAklub

2Komentarze

dodaj komentarz

Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.

  • ~takaPrawda 2 6 miesięcy temuocena: 67% 

    nawet jak go złapią to nie zwróci to nic...niestety

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
  • ~Jeśli wiesz o czym ja mówię 1 6 miesięcy temuocena: 67% 

    Ciekawe czy dzień lub kilka dni wcześniej nikt się nie pytał o haracz za ochronę. Dużo ludzi ma najpierw wizytacje panów od haraczy na zasadzie cukierek albo psikus. Nie płacisz to jest psikus. Tylko, że nasze służby nic z tym nie robią. Podobno legalne to.

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
REKLAMAbako
tel. 500 530 427 lub napisz kontakt@infoilawa.pl
REKLAMAzajazd chełmżyca
REKLAMAreperator
REKLAMAKORIM
Artykuł załadowany: 0.4477 sekundy