REKLAMAElbląg3
REKLAMAprofi
REKLAMABiG Ostróda

Sport

  wydrukuj podstronę do DRUKUJ1 maja 2024, 11:22 komentarzy 1
Paweł Kaniewski (Constract Lubawa) z córką Agatą na plaży

Paweł Kaniewski (Constract Lubawa) z córką Agatą na plaży "Skarbek" nad Jeziorakiem w Iławie (Fot. archiwum rodzinne)

Skok wzwyż, żeglarstwo, wioślarstwo, sztuki walki - Iława ma w swojej sportowej historii mistrzów Polski w różnorakich dyscyplinach. Nad Jeziorakiem mieszka także inny krajowy czempion, choć akurat w sporcie drużynowym, a nie indywidualnym. To Paweł Kaniewski, zawodnik i kapitan Constractu Lubawa, mistrza Polski w futsalu. Jednocześnie – zawodnik kadry narodowej.

Właściwie, to jest jeszcze jedna spora różnica, nie wynikająca już z faktu uprawiania dyscypliny zespołowej. Otóż złote medale w wymienionych na początku tekstu sportach zdobywali iławianie z urodzenia, a w tym przypadku mamy do czynienia z "ludnością napływową". To jednak na pewno nie umniejsza iławskości Pawła Kaniewskiego, który jako jedyny zawodnik aktualnych mistrzów Polski do zamieszkania na stałe kilka lat temu wybrał lokalizację w mieście nad najdłuższym jeziorem w kraju.

Turniej futsalowej Ligi Mistrzów na Majorce (Elite Round). Paweł Kaniewski wyprowadza zespół Constractu Lubawa na mecz z MNK Olmissium z Chorwacji. Fot. Paweł Jakubowski

2 braci, 3 siostry

Brokuły i kalafiory - uprawą tych smacznych warzyw zajmuje się mieszkająca w Brukach Unisławskich rodzina Kaniewskich.

- Bruki to wieś zamieszkała przez około 400 osób, położona w województwie kujawsko-pomorskim w powiecie chełmińskim, w gminie Unisław. Mniej więcej po tyle samo kilometrów stąd zarówno do Bydgoszczy, jak i Torunia. Stąd właśnie pochodzę, to tu moja rodzina mieszka i prowadzi gospodarstwo rolne

- mówi bohater naszego artykułu.

I tu pojawia się pierwsza analogia z Dawidem i Sebastianem Grubalskimi. Starszy z nich, Dawid, to trener i jeden z założycieli Constractu Lubawa, obecnie największej siły polskiego futsalu, z kolei Sebastian to zawodnik KSC. Obaj są... rolnikami, prowadzącymi wraz z rodzicami gospodarstwo w Wałdykach. Druga analogia dotyczy miłości do futsalu.

Paweł, najmłodszy z rodzeństwa, ma jeszcze trzy siostry i dwóch braci. I też jako jedyny z nich postawił w swoim życiu na sport. Zaczęło się od lekkoatletyki, jednak szybko zakochał się w piłce, a konkretnie – w jej halowej odmianie.

- Początkowo zapisałem się do klubu tradycyjnego futbolu, do Unislavii Unisław. Szybko jednak przeniosłem się do futsalowego Unisław Team. Gra w hali od razu przypadła mi do gustu. Wkrótce też pojechałem na młodzieżowe mistrzostwa Polski do lat 14. Tak też zaczęło się moje granie w futsal

- wspomina Kaniewski.

Piłka nożna „trawiasta” i ta futsalowa są niby podobne, w rzeczywistości jednak to jakby dwie różne dyscypliny sportu. I nie chodzi tu tylko o rozmiary boiska, bramek, czy samej piłki (w futsalu gra się piłką o rozmiarze „4”, na dużym boisku rządzi „5”), ale także o taktykę, schematy rozgrywania akcji czy sam fakt zatrzymywanego czasu gry.

A jaką przewagę, zdaniem zawodnika Constractu, ma futsal nad piłką 11-osobową?

- Przede wszystkim w futsalu mamy dużo częstszy kontakt z piłką. Praktycznie co chwila mamy ją przy nodze, a ja akurat bardzo lubię operować futbolówką. W tradycyjnej odmianie tej dyscypliny kontakt ten jest dużo rzadszy. Gdy grałem w Unislavii, to trenerzy wystawiali mnie na boku pomocy. W trakcie meczu miałem zaledwie kilka konkretnych kontaktów z piłką. W futsalu wygląda to zupełnie inaczej – zauważa futsalista.

„Mistrz, mistrz, Constract mistrz!”

Unisław Team z Kaniewskim w składzie grał w I lidze futsalu. W tej samej klasie rozgrywkowej był także wówczas Constract Lubawa – już wtedy klub założony przez pasjonatów futsalu z gminy Lubawa miał mocarstwowe ambicje. Gra Pawła spodobała się sztabowi trenerskiemu KSC, który zaproponował mu transfer do klubu z woj. warmińsko-mazurskiego.

- Od początku wiedzieli, czego chcą, co chcą osiągnąć. Działacze i trenerzy lubawskiego klubu przedstawili mi klarowną wizję rozwoju klubu, łącznie z planem awansu do Futsal Ekstraklasy. Ten projekt przypadł mi do gustu. Po trzech sezonach gry w Unisław Team, w 2017 roku przeprowadziłem się wraz z narzeczoną, Malwiną w zupełnie nowe miejsce, do innego klubu

– wspomina zawodnik.

Dalszy ciąg jest znany – Constract musiał się sporo namęczyć, aby dostać się do upragnionej ekstraklasy, ale w końcu osiągnął ten cel poprzez wygranie barażów.

- Przez ten okres gry w Constrakcie klubowa gablota już się zapełniła w sporej mierze, jednak nie byłoby tych sukcesów, gdy nie ten awans do ekstraklasy. Pamiętam, że barażowej potyczce z Pogonią 04 Szczecin towarzyszyły wielkie emocje i ogromne wsparcie ze strony naszych wspaniałych kibiców. Potem przyszła gra na wyższym poziomie, już o inne, też wyższe cele

- zauważa Paweł.

Inne, wyższe cele to między innymi rywalizacja o mistrzostwo Polski czy Pucharu Polski. Osobowość (nie tylko sportowa) Pawła Kaniewskiego, grającego na pozycji rozgrywającego lub skrzydłowego, dawała podstawy ku temu, aby został on kapitanem zespołu. I tak też się stało – już od dłuższego czasu wyprowadza drużynę na boisko z opaską na ramieniu.

To właśnie z Kaniewskim jako kapitanem, Constract zdobył (najpierw) wicemistrzostwo Polski, a następnie Puchar Polski i w końcu, upragnione, wymarzone mistrzostwo kraju! Ostatni z tych sukcesów był furtką do gry na już zupełnie innym poziomie – lubawianie dostali się do Ligi Mistrzów, wyżej grać już się nie da, jeśli chodzi o europejski/światowy futsal. Zespół trenera Dawida Grubalskiego dotarł aż do Elite Round tych rozgrywek! Na naszym portalu relacjonowaliśmy te zmagania.

- Każdy ten sukces był ważny, łącznie ze wspomnianym wcześniej awansem do Fogo Futsal Ekstraklasy. A na przykład po zdobyciu Pucharu Polski Lubawa przez dwa dni świętowała! Tak ważne było to wydarzenie dla naszych kibiców i lokalnej społeczności

– wspomina Paweł.

Obecnie drużyna z Lubawy, mistrz Polski AD 2023, jest na dobrej drodze do obrony tytułu. Już rozpoczęła się faza play-off, Constract w sobotę pokonał po raz drugi Widzew Łódź i awansował do półfinału, w którym zmierzy się z zespołem GI Malepszy Arth Soft Leszno.

- Trener Dawid Grubalski już w trakcie okresu przygotowawczego podkreślał, że naszym najważniejszym celem jest obrona tytułu. O już zdobytym mistrzostwie należało szybko zapomnieć, a gra w Lidze Mistrzów to była dla nas świetna przygoda, nagroda wręcz za zdobycie krajowego tytułu. Przed nami jednak nowe zadanie: chcemy obronić mistrzostwo Polski

– przyznaje Paweł Kaniewski.

Play-offy Fogo Futsal Ekstraklasy. Kolumbijczyk Willy May (Widzew Łódź) oraz Paweł Kaniewski (Constract Lubawa) podczas meczu 1/4 finału. Fot. Paweł Jakubowski

Iława? Tu jest pięknie!

Praktycznie wszyscy futsaliści Constractu mieszkają w Lubawie. Wyjątek stanowi jego kapitan, który na miejsce do mieszkania wybrał Iławę. Czas dojazdu z jednego miasta do drugiego, na treningi czy domowe mecze, to zaledwie pół godziny i nie sprawia to problemu zawodnikowi.

Paweł Kaniewski od początku upatrzył sobie Iławę jako nowe miejsce do życia, już z rodziną. To właśnie w mieście nad Jeziorakiem rodzina zawodnika KSC powiększyła się: na świat przyszła córka Malwiny i Pawła, Agata.

- Gdy już przystałem na propozycję gry w Constrakcie, działacze rozmawiali ze mną o miejscu zamieszkania. Proponowali Lubawę, zaznaczając jednak, że to oczywiście do mnie należy ostateczna decyzja. Jeszcze przed przyjazdem w te tereny sprawdziłem w internecie okolice. Iława od razu przypadła mi do gustu, tu jest po prostu pięknie

– mówi Paweł.

Plaża „Skarbek” na Lipowym Dworze, plaża „Dzika” przy ulicy Kajki, nadjeziorne skwerki i ścieżki, do tego place zabaw, których atrakcyjność w ostatnich latach znacznie wzrosła – to ulubione miejscówki rodziny Kaniewskich w Iławie.

- To spokojne, bardzo przyjazne miasto. Tu odpoczywamy, dosłownie. Nie ma zgiełku, hałasu itd. Nad Jeziorakiem czujemy się bardzo dobrze

– przyznaje Paweł Kaniewski, któremu życzymy powodzenia w tym sezonie. No i w przyszłości, połamania kija - będąc dzieckiem, lubił wędkować, może więc znajdzie kiedyś czas na powrót do tej pasji. A nad jeziora ma blisko.

Pod artykułem nasze nagranie wideo prosto z szatni Constractu, tuż przed meczem z We-Met Kamienicą Królewską. Paweł Kaniewski oczywiście obecny.

Sport

zico

kontakt@infoilawa.pl

ZAŁĄCZNIK DO ARTYKUŁU

TEMATY sport
REKLAMAgeodeta
REKLAMAklub

1Komentarze

dodaj komentarz

Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.

  • ~Tubylec 1 6 miesięcy temuocena: 100% 

    Brawo Panie Pawle,połączyć rolę taty i sukces sportowy to wielka sztuka!

    odpowiedz oceń komentarz  zgłoś do moderacji
Artykuł załadowany: 0.4958 sekundy