Podają się za żołnierzy, lekarzy czy pielęgniarki z Ameryki, Syrii czy Kosowa albo za weteranów wojennych. Korespondują i zaprzyjaźniają się z kobietami i mężczyznami tylko po to, by wyłudzić od nich wysokie sumy pieniędzy. Mieszkaniec gminy Susz uwierzył w historię opowiedzianą mu przez "syryjską pielęgniarką" i w ten sposób stracił 2 200 złotych.

Mieszkaniec gminy Susz w środę (08.05.2024 r.) zgłosił się do jednostki policji. Jak się okazało, jego korespondencja z rzekomą pielęgniarką trwała kilkanaście dni. W tym czasie oszustka pisała, że jest na misji w Syrii i deklarowała miłość. Pisała również, że chce przyjechać, ale czeka na pozwolenie. Następnie oświadczyła, że wysłała firmą kurierską swoją roczną pensję, a miało to być 1 500 dolarów. Mężczyzna uwierzył kobiecie i czekał na przesyłkę. Jednak po pewnym czasie otrzymał od rzekomej firmy kurierskiej informację, że paczka jest zablokowana i aby poszła dalej, trzeba zapłacić 2 200 zł. Mężczyzna to uczynił. Kiedy dostał kolejną informację, że tym razem należy wpłacić 3 300 zł, aby przesyłka mogła być do niego dostarczona, mężczyzna zorientował się, że może to być oszustwo i o wszystkim poinformował policjantów.

Apelujemy o ograniczone zaufanie w stosunku do osób obcych, gdyż takie i podobne przestępstwa odnotowuje się coraz częściej. W Iławie doszło do oszustwa "na pracownika banku": mężczyzna oświadczył, że ktoś włamał się na konto pokrzywdzonego i aby uratować swoje pieniądze, musi on wygenerować kody BLIK, co ten uczynił. Z kolei w powiecie nowomiejskim oszust za pośrednictwem jednego z komunikatorów wysłał młodej kobiecie wiadomość, w której podawał się za jego kolegę oraz prosił o wygenerowanie i podanie mu kodu BLIK. W ten sposób oszustowi wykorzystującemu chęć niesienia pomocy udało się wyłudzić 200 złotych.

Red. kontakt@infoilawa.pl.