Jak stwierdził pół żartem, pół serio, pisarzem będzie po wydaniu trzeciej książki. 

- Wtedy przyjadę pod krawatem i będziemy już zupełnie inaczej rozmawiać - mówił dowcipnie Adrian Kwiatkowski. 

Żartów było zresztą na tym utrzymanym w miłej, wręcz rodzinnej atmosferze spotkaniu znacznie więcej. Natomiast całkiem serio Czytelnicy z rodzinnego miasta zachęcali autora, by pisał trzecią książkę. 

Wczorajsze spotkanie autorskie w iławskiej bibliotece, prowadzone przez Justynę Jaskólską, było poświęcone dwóm poprzednim: świeżo wydanej "Ofierze" i "Przykazaniom grzeszników" - w tym przypadku od pojawienia się powieści na rynku wydawniczym minęło 2,5 roku. I rzeczywiście - zgodnie z życzeniem Czytelników - są plany dotyczące kolejnych książek. Adrian Kwiatkowski nosi się z zamiarem wydania następnej powieści osadzonej w średniowieczu, które go fascynuje do tego stopnia, że chciałby studiować mediewistykę; ma też kolejny pomysł - ten jest bardziej osobisty i dotyczy zgłębienia nie do końca wyjaśnionych okoliczności śmierci dziadka.  

A zaczęło się... od dojazdów pociągami z Iławy do Wrocławia.

- Jeszcze wtedy ta podróż trwała 8 godzin - wspominał autor, który wypełniał sobie ten czas, podejmując pierwsze literackie próby. 

Dzisiaj Adrian Kwiatkowski mieszka na stałe we Wrocławiu, gdzie wraz z żoną wychowuje dzieci i pracuje w sprzedaży w branży IT. Do rodzinnej Iławy wraca regularnie i chętnie. Na spotkaniu była m.in. jego córka, koledzy (w tym z... przedszkola), przyjaciele rodziny.

- Państwa obecność to jest wielka rzecz - podsumowywał Adrian Kwiatkowski, dla którego spotkanie autorskie w rodzinnej Iławie jest zawsze wydarzeniem wyjątkowym.

Red. kontakt@infoilawa.pl.
Zdjęcia: Info Iława.