Mariusz Wilk, prezes Jezioraka, na stadionie miejskim w Iławie, gdzie swoje mecze rozgrywa IV-ligowa drużyna IKS (Fot. Mateusz Partyga)
- Nie chcemy wybrać się z motyką na słońce. Priorytetem jest kondycja finansowa klubu, chcemy odpowiedzialnie planować wydatki, a nie w roztargnieniu szukać środków na „przeterminowane” faktury – mówi w rozmowie z nami Mariusz Wilk, nowowybrany prezes Iławskiego Klubu Sportowego Jeziorak.
Na pierwsze Walne Mariusz Wilk, który już wcześniej uchodził za jednego z potencjalnych kandydatów do nowego zarządu klubu, przyszedł ubrany w kibicowską koszulkę Jezioraka i krótkie spodenki. Na drugim, decydującym – ubiór, jakby właśnie wybierał się na weselę lub inną uroczystość. Wiadomo już wówczas było, że coś się wydarzy…
No i wydarzyło się to, co środowisko piłkarskie Iławy przewidywało już wcześniej – na szczęście, udało się zebrać i wybrać nowy zarząd IKS Jeziorak, a także nowego prezesa klubu, którym został właśnie Wilk.
CZYTAJ RELACJĘ Z WYBORÓW: Jeziorak Iława ma nowego prezesa! Jest także zarząd klubu - i to całkiem liczny
Nowemu sternikowi biało-niebieskich z ulicy Sienkiewicza daliśmy kilka dni na wstępne zapoznanie się z aktualną sytuacją w „J”, a następnie zaprosiliśmy do rozmowy o teraźniejszości i przyszłości IKS.
ROZMOWA Z MARIUSZEM WILKIEM
- Długo trzeba było Cię namawiać do objęcia funkcji prezesa Jezioraka Iława?
- Generalnie, bardzo długo trwały rozmowy w kontekście budowania nowego zarządu. Kolejnym punktem ustaleń był temat wyłonienia nowego prezesa naszego klubu. Zdaję sobie sprawę, jak odpowiedzialna i zarazem niewdzięczna jest ta rola, w każdym niemal stowarzyszeniu. Osoba na stanowisku prezesa musi być przygotowana na falę krytyki, zwłaszcza wówczas, gdy nie ma wyników sportowych czy też brakuje środków finansowych. Jeziorak to klub z niemal 80-letnią tradycją, a Iława jest miastem powiatowym. To naturalne, że ludzi interesuje aktualna sytuacja popularnego IKS-u. Postaram się zrobić wszystko, co w naszym zasięgu, aby ta kadencja była owocna i na wiele lat zapisała się na kartach historii.
- Jak tę decyzję ocenia Twoja rodzina i najbliżsi? Masz wsparcie z ich strony?
- Żona jak również moi rodzice doskonale wiedzą, jak wiele znaczy dla mnie Jeziorak oraz jak dużą miłością darzę piłkę nożną. Rozmowy trwały nie tylko w siedzibie klubu, ale również w naszym domu. Moi bliscy wspierają mnie zawsze i bezgranicznie. Dzieląc wspólnie ze mną obawy, czy moja prezesura nie przeorganizuje naszej codzienności i nie wprowadzi chaosu w nasz poukładany tryb życia. Czy nie wprowadzi nerwowości, której nigdy nie było, czy nie odbierze nam wspólnego czasu, który staramy się wykorzystywać na realizację pasji. Kładąc na szale wszystkie za i przeciw wiedzieli, że nie są w stanie mnie od tego odwieźć. Była to nasza wspólna decyzja. Po przyjęciu zaszczytnej funkcji prezesa Jezioraka czuję ich wsparcie, za co bardzo jestem wdzięczny! Kocham Was!
- Musisz działać od razu, tu i teraz. Jakie obecnie są najważniejsze, najbardziej pilne sprawy do załatwienia w IKS? No i czy wiadomo już, kto po odchodzącym Marcinie Goniszewskim będzie pełnił rolę koordynatora akademii Jezioraka?
- W Jezioraku tak naprawdę nie ma podziału na sprawy ważniejsze i mniej ważne, wszystkie są traktowane przez nas bardzo poważnie. Mamy jedenastoosobowy zarząd, staramy się rozdzielić zadania wśród wszystkich członków tak, aby prace toczyły się harmonijnie. Stawiamy na zrównoważony rozwój i wszystko w granicach możliwości. Nie chcemy wybrać się z motyką na słońce. Priorytetem jest kondycja finansowa klubu, chcemy odpowiedzialnie planować wydatki, a nie w roztargnieniu szukać środków na „przeterminowane” faktury. Liczymy na wsparcie lokalnego biznesu, przygotowujemy atrakcyjne warunki współpracy i zachęcającą ofertę dla lokalnych przedsiębiorców. Liczymy również na szczodrość naszych oddanych kibiców! To przede wszystkim dla nich chcemy lepszego jutra Jezioraka. Przed nami rozmowy z trenerami, jak również zawodnikami z obecnej kadry. W planach są także negocjacje ewentualnych wzmocnień pierwszej drużyny, wszystko jednak w granicach rozsądku. Jesteśmy w certyfikacji PZPN-u, to ogrom zadań i realizacji. O zmianach kadrowych na stanowisku koordynatora akademii przyjdzie jeszcze czas oficjalnie poinformować. Generalnie tworzymy plan rozwoju IKS-u na najbliższe lata. Cieszy mnie fakt, że aktualny zarząd składa się z różnych osobowości, myślę, że jesteśmy w stanie poradzić sobie w każdych okolicznościach wspierając się wzajemnie.
- Jak obecnie wygląda sytuacja ze sponsorami? Zarówno tymi związanymi z klubem już od jakiegoś czasu, jak i nowymi.
- Jak już wspomniałem, aktualnie pracujemy nad ofertą współpracy dla lokalnego biznesu. Dziś mogę powiedzieć z pełną odpowiedzialnością, że firm wspierających Jeziorak jest zdecydowanie za mało. Ilość sponsorów przekłada się na możliwości finansowe klubu. Chciałbym również podziękować wszystkim wspierającym Jeziorak. Aktualnie trwają rozmowy i negocjacje, o wynikach na pewno poinformujemy. Podejmujemy również próbę reaktywacji znanego wszystkim projektu Rodziny Jezioraka. Wsparcie naszych kibiców zawsze było znaczącym bodźcem finansowym. Pamiętajcie, czasami warto zrobić coś, co niekoniecznie "się opłaca" w rozumieniu korzyści i finansów. Więc zadajmy sobie pytanie: czy opłaca się kupić kartę Jezioraka? Czy warto wesprzeć Jeziorak? Pozostawiam to do osobistego rozważenia.
- Czy Adam Boros pozostanie na stanowisku trenera pierwszego zespołu Jezioraka?
- Praca trenera Borosa tak naprawdę dopiero się rozpoczyna. Zarząd klubu chciałby kontynuować współpracę z tym szkoleniowcem. Doceniamy jakość warsztatu pana Adama, co przekłada się na pozytywną serie meczów ligowych w ostatnim czasie. Jesteśmy w trakcie rozmów, wysłuchamy oczekiwań, jak również przedstawimy nasze cele na najbliższy sezon. O wynikach negocjacji poinformujemy lokalne media.
- Stworzenie drugiego zespołu to pomysł poprzedniego zarządu. Czy będzie on kontynuowany w sezonie 2023/24?
- Ta forma ogrywania młodych zawodników ma sens tylko i wyłącznie w przypadku, kiedy trenerzy obu drużyn współpracują z sobą. Ten temat na pewno jest do wypracowania. Jak widać, wiele pracy przed nami na różnych polach zarządzania klubem sportowym.
- Jeziorak to klub Twojego życia, ale nigdy nie ukrywałeś też sąsiedzkiego wspierania innych drużyn z okolic Iławy, co nie tylko ja uznaję za pozytyw. Czy planujesz poszerzenie współpracy z okolicznymi klubami z różnych poziomów ligowych?
- Zawsze największy procent mojego serca był przeznaczony dla Jezioraka, niemniej - w powiecie iławskim jest więcej klubów piłkarskich, które darzę sympatią. Nie ma podstaw by moje nastawianie się zmieniło po objęciu funkcji prezesa w Jezioraku. Wręcz przeciwnie! W niedalekiej przyszłości planuję odwiedzić włodarzy okolicznych klubów i porozmawiać o ewentualnej współpracy, wypożyczeniach zawodników oraz o terminarzach rozgrywek. Mam sygnały, że mecze rozgrywane są o tej samej porze dnia, co koliduje kibicom w możliwości przeżywania emocji sportowych na kilku stadionach. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że to klub z Wikielca w obecnej sytuacji gra w wyższej klasie rozgrywkowej i to do tej miejscowości teoretycznie przyjeżdżają ciekawsi przeciwnicy, natomiast jestem pozytywnie nastawiony do wypracowania wspólnego stanowiska z prezesem Krzysztofem Bączkiem i pozostałymi klubami.
- Jakie cele, zarówno w kontekście sportu, jak i relacji z lokalnym społeczeństwem, stawia sobie Mariusz Wilk?
- Przede wszystkim, co zaznaczam od początku, moim celem jest otwartość klubu na środowisko sportowe oraz całe społeczeństwo w Iławie i jej okolicach. Klub sportowy jako stowarzyszenie musi budować odpowiedni wizerunek, aby przyciągać do siebie przejrzystością i transparentnością. To nie jest klub prezesa czy zarządu, a NASZ, Iławski. Decyzje zarządu muszą się bronić tym, że są wolą większości ludzi, którzy Jeziorak noszą w sercu. Choć mam świadomość jak to wygląda w życiu, oczekiwania kontra rzeczywistość. Ale to też trzeba przekazać sympatykom, aby było pełne zrozumienie. Podstawą jest unormowanie sytuacji finansowej klubu, z którą tak naprawdę dopiero się zapoznaję. Jeżeli chodzi o aspekty sportowe to należy założyć sobie plan długofalowy tak, by cele stawiane nie były co runda lub sezon, a na kilka kolejnych lat. Jeziorak będzie chciał zbudować kadrę, która będzie cieszyła grą iławskich kibiców, będzie oparta o ludzi w większości z naszej okolicy. Także wszystkie ręce na pokład i działamy! Jeśli, drogi Czytelniku, zapoznałeś się z naszymi koncepcjami prowadzenia klubu i chciałbyś wspomóc „J” czy to finansowo w roli sponsora czy też w różnorakim barterze lub dobrą radą, jak i unikatowym pomysłem, to pozostaję do Twojej dyspozycji. W najbliższym czasie podamy w naszych social mediach godziny dyżurowania członków zarządu w budynku klubowym. Można kontaktować się również telefonicznie i na messengera. Pozdrawiam serdecznie.
Sport
zico
kontakt@infoilawa.pl
11Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
Trzy zera właśnie zrezygnowały. "Mezczyzni" po 14 dniach rozwój zawodowy im się przypomniał. Nadajecie się na podrywanie lasek wzrokiem na iławskich ulicach lalusie.
Y ka es to moje rzycie. Choćby wszystko przegrali, będziemy wiernie kibicowali. Przecież nie pujde do szkoły ani pracy, umiem tylko sie drzeć i machać szalikiem.
Dwa razy do tej samej rzeki się nie wchodzi. Mówi stare przysłowie
Pomożecie?-zrób to sam.
Najważniejsza sprawa dla kierującego sekcją sportową jakąkolwiek, to pokazanie ze mam dobrych zawodników i widać ich na zawodach, od lekkoatletyki do gier spotowych jaką piłka nożna. Powinno byc widoczne po pierwszych występach, ze chłopaki chcą coś osiagnąć. Jeśli tego nie widać to w dupę się pocałujcie. Ot i po sprawie. U was i wszędzie teraz w Polsce mamy degrengoladę i tyle wszystkiego.
no to działajta
Mam nadzieję że drugiego Roberta od rowerów nie przyprowadzi
Ma wilczy apetyt ciekawe czy podoła
Prezes jest od podejmowania decyzji jakbyś nie wiedział a nie ty
BRAWO - kierunek właściwy!!! Dobrze powiedziane"Klub sportowy jako stowarzyszenie musi budować odpowiedni wizerunek, aby przyciągać do siebie przejrzystością i transparentnością. To nie jest klub prezesa czy zarządu, a NASZ, Iławski."Za poprzedniego zarządu chyba tego brakowało??? DziałajMY
te "działajMy" to będzie dokładnie jak w tej bajce TOM & Jerry