(Fot. archiwum organizatora.)
Iławska Kupalnocka powraca na Wyspę Młyńską - obchody Nocy Kupały ze Stowarzyszeniem W Kręgu odbędą się 22 czerwca (od godziny 17:00). Koncepcja wydarzenia zostanie utrzymana: to międzypokoleniowe spotkanie z kulturą, tradycją i zwyczajami, skupione wokół ludowych obchodów przesilenia letniego, ale - nie zabraknie nowości w postaci muzyczno-opowieściarskiej uczty w wykonaniu grupy "Co Słyszał Jesion".
Będzie ognisko, stoiska naszych lokalnych rękodzielników i artystów, tradycyjne instrumenty jak bębny, rogi sygnałowe i cała oprawa bazująca na zwyczajach Nocy Kupały.
Odbędą się warsztaty sztuki ludowej: wicia tradycyjnych wianków z kwiatów, ale i wieńców z lipy (dla pań) i dębu (dla panów). Na wyspę powrócą również warsztaty motanek - słowiańskich lalek.
Oto szczegóły.
- Specjalnie na życzenie wielu iławian na Wyspie rozłoży swoje motankowe koce Kama i zaprosi do wspólnego tworzenia słowiańskich lalek. Będą ziarnuszki, zadanice i wiele innych fajnych bab.
- Jeśli mowa o spotkaniu z tradycją, to nie byłoby Kupalnocki bez wianków, których warsztaty wyplatania poprowadzi Julia, nie bez powodu nazywana regionalną "królową" w tej dziedzinie.
- Po warsztatach wicia wianków rozpalone zostaną pochodnie i w asyście bębnów i dźwięku rogu organizatorzy zaproszą chętnych do wspólnego wrzucania wianków do wody.
- "Wśród naszych członków mamy wielu artystów i zamierzamy się nimi chwalić", podkreśla Stowarzyszenie "W Kręgu". Dlatego podczas wydarzenia odbędzie się miniwernisaż wszelkiego rzemiosła związanego z tradycją, duchowością i folklorem. Na szczególną uwagę zasługuje projekt "Kamienie Przodków", czyli ręcznie kute w kamieniach polnych symbole i rzeźby. Projekt koordynuje i wykonuje Marcin, artysta rzeźbiarz, a prywatnie słowiański żerca.
- Będzie strawa dla oczu, ducha i brzucha... ale również dla ucha, a to za sprawą bębnów, które zaczarują Was brzmieniem starodawnych tonów, a jeśli zbierze się kilku bębniarzy - utworzony zostanie prawdziwy krąg bębnów. Zabierzcie ze sobą dowolne instrumenty - niech żyje spontaniczność!
- Całości dopełniać będzie "biały duch", czyli prawdziwy i unikatowy na skalę Polski druid. Emrys jako lokalny opiekun legend i tradycji opowie o istocie świętowania letniego przesilenia, o wartości tych obchodów i czym tak właściwie jest Kupalnocka. Ogień i biesiada sprzyjają rozmowie, więc chętnie odpowie też na Wasze pytania.
f
Ponadto - w tym roku nie zabraknie nowości.
f
- Po tradycyjnym rzucaniu wianków zaprosimy na ucztę muzyczno-opowieściarską w wykonaniu grupy "Co Słyszał Jesion" - zapowiadają organizatorzy. - Występy są najbliżej formatu słuchowiska, gawędy czy narracji w towarzystwie muzyki instrumentów etnicznych, a także pieśni. Uczestnicy wydarzenia będą mieli okazję wysłuchać historii ze świata mitu o słowiańskim Jaryle i Marzannie - czyli o tym, jak to z naszą Kupałą było naprawdę. Będzie również baśń o pewnym chłopie i 4 talentach...
Wydarzenie ma charakter otwarty i jest całkowicie darmowe. Wykonane lalki i wianki uczestnicy warsztatów mogą zabrać ze sobą do domów. Wciąż też zapraszają do aktywnego udziału lokalnych artystów, twórców i wszelkie organizacje.
- Zapraszamy! Spędźmy ten wieczór wspólnie, odkrywając nasze wspólne korzenie. Bądźmy blisko natury i bliżej siebie - zachęcają do udziału organizatorzy.
Red. kontakt@infoilawa.pl.
11Komentarze
Portal infoilawa.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy. Wpisy niezwiązane z tematem, wulgarne, obraźliwe lub naruszające prawo będą usuwane. Zapraszamy zainteresowanych do merytorycznej dyskusji na powyższy temat.
w Skandynawii takie tradycje z ogniem są kultywowane cały czas, zaczyna sie 13 grudnia od św, Łucji, potem jest Walpurgia i kończy sie na nocy świętojańskiej. Ogólnie na Walpurgie i noc świętojańską są organizowane różne festyny i ogniska, Św. Łucja jest bardziej specyficzna, sa organizowane mszę o zmroku gdzie potem orszaki z św. Łucją wychodzą z Kościołów i symbolicznie obchodzą z ogniem ulice, drogę danej miejscowości niosąc światło mieszkańcom które przepędza mrok zimy. W sumie tam też jest inna tradycja, bardziej współczesna odnośnie dzielenia się światłem, prawie w każdym domu od strony ulic, dróg w oknach stoją różnego rodzaju lampki które zawsze sie palą wieczorami xD
Heh, nabijają się z tajemnicy zmartwychwstania czy eucharystii - przecież to oczywisty zabobon, a wierzą, że łącza się z jakimiś bogami za pomocą ogniska. Depcząc trawę doznają mistycznych uniesień. A niech tam, każdemu co lubi. Najbardziej jednak zdumiewa w tym, że uważają się za racjonalnych i nowoczesnych. Widać nowy teatrzyk wypiera stary teatrzyk. Choć ten nowy, też stary. A pan E. jakoby druid strojący nawiedzoną minę oświeconego, to dopiero beka. Celtycki druid- tutaj? Na czele Słowian czy bardziej Prusów? Jest zabawa:)
uważaj wodniku, żeby cię strzygi nie odwiedziły o północy
Poganstwo ma się coraz lepiej w ciemnogrodzie ilawskim
Po co się przemieszczać, wkrótce Iran+ będzie tutaj, a może już jest.
jak się nie widzi to wybywaj do iranu
Super inicjatywa . Można by rzec słowiańskie walentynki
Raczej słowiańska noc świętojańska. To od świętego Jana.
Pan Emyr nie był wcześniej wampirem?
Będziecie się smażyć w piekle poganie!!!
Niebo i piekło nie istnieje.